"Krymscy Tatarzy werbowani do walk w Syrii"
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zaprzeczyło w środę, jakoby obywatele tego kraju uczestniczyli w konflikcie w Syrii, walcząc po stronie sił antyrządowych.
Wcześniej tego dnia informację o Ukraińcach narodowości tatarskiej, którzy biorą udział w walkach w Syrii, podał syryjski ambasador na Ukrainie Mohammed Said Aqil, a następnie potwierdził przewodniczący Medżlisu (parlamentu) krymskich Tatarów Mustafa Dżemiliew.
"Wśród (walczących w Syrii) terrorystów są przedstawiciele 83 państw, w tym Ukrainy" - oświadczył Aqil na konferencji prasowej w Kijowie. Ambasador nie potrafił powiedzieć, ilu posiadaczy ukraińskich paszportów zaangażowanych jest w konflikt w jego kraju.
MSZ Ukrainy zareagował na to oburzeniem. "Strona ukraińska niejednokrotnie mówiła o konieczności rozwiązania konfliktu w Syrii wyłącznie drogami politycznymi i dyplomatycznymi. Oświadczenie ambasadora Aqila jest bezpodstawne i nie do przyjęcia" - czytamy w komunikacie.
MSZ w Kijowie podkreślił, że oficjalne władze w Damaszku nie potwierdziły dotychczas, że obywatele Ukrainy uczestniczą w działaniach zbrojnych w Syrii.
Odmiennego zdania jest Mustafa Dżemiliew. Powiedział on, że krymscy Tatarzy werbowani są do walk w Syrii i przyłączają się do syryjskiej opozycji, jednak - jak podkreślił - nie ma to charakteru masowego. "Są jednostki, które wyjechały tam na swoje życzenie" - zaznaczył.
Dżemiliew oświadczył, że werbunkiem zajmuje się niezarejestrowana na Ukrainie radykalna organizacja islamska Hizb-ut-Tahrir, której działalność - jak oświadczył - jest obca islamskiej tradycji panującej wśród Tatarów krymskich.
"Powtarzamy, że nie warto tam jechać, gdyż oznacza to złamanie ukraińskiego prawa, a po drugie nie wiadomo, jakie siły są tam reprezentowane" - powiedział Dżemiliew.
Na należącym do Ukrainy Półwyspie Krymskim mieszka około 250 tysięcy Tatarów.
Skomentuj artykuł