ONZ przestrzega przed eskalacją kryzysu w Syrii. "To może być konflikt na większą skalę"
Dyrektor ds. operacji w Biurze Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) John Ging w czarnych barwach przedstawił we wtorek na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ sytuację w syryjskiej prowincji Idlib. Ostrzegł przed kryzysem na wielką skalę.
Idlib jest pod kontrolą dżihadystów i sił rebelianckich, a syryjskie siły rządowe przygotowują się do ofensywy na tę prowincję.
Według Ginga wynikiem niedawnych intensywnych ataków bombowych w Idlibie oraz trzech innych prowincjach w północno-zachodniej części Syrii były ofiary śmiertelne i zniszczenia. Skomplikowało to jeszcze bardziej działalność ekip niosących pomoc oraz społeczności zajmujących się przesiedleńcami.
W opinii przedstawiciela OCHA dalsza eskalacja przemocy w przypadku czarnego scenariusza mogłaby spowodować kryzys humanitarny w skali jeszcze nie widzianej w trakcie trwającego już od siedmiu lat konfliktu.
"Organizacje humanitarne robią, co mogą, dzięki dostępnym zasobom, w dużej mierze dzięki pomocy transgranicznej i hojności naszych darczyńców finansowych, aby kontynuować dotychczasowe działania i przygotować się na ewentualne pogorszenie sytuacji" - wyjaśnił w swym wystąpieniu Ging.
Jak dodał, w samym tylko lipcu 680 tys. osób otrzymało żywność dostarczoną z Turcji, a 254 tys. osób skorzystało z pomocy medycznej.
W nawiązaniu do sytuacji w południowej części kraju przedstawiciel OCHA powiadomił, że rząd Syrii odzyskał kontrolę nad zdecydowaną większością tamtejszych prowincji. Powróciło tam już wielu uchodźców wewnętrznych. Jednocześnie zgodnie z szacunkami niespełna 60 tys. osób nie zdołało jeszcze dotrzeć do domów.
"Humanitarne potrzeby są wciąż ogromne, a Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal zapewnia wsparcie wspólnie z Syryjskim Czerwonym Półksiężycem i innymi lokalnymi organizacjami. Pomoc żywnościowa została już przekazana ponad 390 tys. osobom, podobnie jak dostawy wody i urządzeń sanitarnych, pomoc w zakresie edukacji, schronienie, a także usługi służące ochronie" - wyliczył Ging.
Wezwał on członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby zrobili wszystko, co w ich mocy, w celu uniknięcia jeszcze większej katastrofy.
"Mamy środki i możliwości rozwiązywania naszych problemów, jeśli tylko znajdziemy polityczną wolę" - konkludował Ging, cytując słowa zmarłego niedawno byłego sekretarza ONZ Kofiego Annana.
Skomentuj artykuł