Premier Rumunii prał brudne pieniądze?
Prokuratura w Rumunii uznała premiera Viktora Pontę za oskarżonego w sprawie dotyczącej fałszerstwa, unikania płacenia podatków oraz prania brudnych pieniędzy. Aktywa należące do premiera zostały czasowo zajęte - podała prokuratura w poniedziałek.
Zarzuty dotyczą czasów kariery prawniczej obecnego szefa rządu i są częścią szeroko zakrojonego śledztwa dotyczącego korupcji. Ponta wcześniej zaprzeczał, by dopuścił się nieprawidłowości.
Krajowa Dyrekcja Antykorupcyjna (DNA) podała w komunikacie, że działania wobec "oskarżonego Ponty" dotyczą zarzutów fałszowania dokumentów, współudziału w unikaniu podatków oraz prania pieniędzy. Chodzi o okres od 2007 roku do - wedug różnych źródeł - 2008, 2009 lub 2011 roku.
Ponta jest pierwszym premierem Rumunii, którego w trakcie pełnienia funkcji objęto zarzutami i przejęciem aktywów. Nie jest jasne, czy może dojść również do jego zatrzymania. Wcześniej szef rządu uzyskał immunitet w sprawie dotyczącej domniemanego konfliktu interesów.
Premier został w poniedziałek przesłuchany w siedzibie DNA. Według źródeł sądowych cytowanych przez AFP Ponta odmówił odpowiedzi na pytania, uzasadniając to potrzebą poczekania na wyniki ekspertyzy finansowo-księgowej zamówionej przez wymiar sprawiedliwości.
Polityk w niedzielę ustąpił ze stanowiska przewodniczącego rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) wskazując, że chce dowieść swej niewinności bez obciążania partii. Zaznaczył natomiast, że pozostanie na stanowisku premiera; urząd ten sprawuje od 2012 roku.
Skomentuj artykuł