Śmierć imigranta w tunelu pod La Manche
Imigrant zmarł we wtorek rano w tunelu pod kanałem La Manche, łączącym Francję i W. Brytanię. Spowodowało to zakłócenia ruchu w tunelu, którym kursują pociągi przewożące samochody i ciężarówki i pociągi pasażerskie - poinformowała prokuratura Pas-de-Calais.
Podano, że po wykryciu rano na platformie towarowej imigrantów, chcących przedostać się do Anglii, wstrzymano ruch. Właśnie w czasie tej inspekcji prowadzonej przez policję graniczną znaleziono ciało imigranta.
Trwa śledztwo mające ustalić okoliczności zdarzenia.
Spółka Eurotunnel, zarządzająca tunelem, poinformowała na Twitterze, że należy się spodziewać trzygodzinnych opóźnień dla pociągów towarowych jadących z Wielkiej Brytanii i godzinnych dla jadących z Francji.
Rzecznik spółki powiedział, że zakłócenia dotyczą głównie przewozów towarowych, a "ruch pasażerski odbywa się z niewielkimi opóźnieniami".
To kolejny w ostatnim czasie przypadek śmierci imigranta w eurotunelu. W ubiegłym miesiącu Erytrejczyk poniósł śmierć próbując dostać się do pociągu w terminalu Coquelles.
Władze departamentu Pas-de-Calais informowały w nocy z piątku na sobotę, że ok. 150 imigrantów, przeważnie z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, usiłowało wtargnąć na strzeżony peron, a niektórzy próbowali nawet wskakiwać do pociągów będących w ruchu. Spowodowało to poważne zakłócenia w kursowaniu pociągów.
Skomentuj artykuł