Somalia: trzech ministrów zginęło w zamachu
Dziewiętnaście osób, w tym trzech ministrów somalijskiego rządu, zginęło w zamachu samobójczym w hotelu Shamo w Mogadiszu – poinformowała agencja Reutera, powołując się na siły pokojowe Unii Afrykańskiej.
"Zamachowiec-samobójca zdetonował ładunki wybuchowe w hotelu Shamo podczas uroczystości wręczania dyplomów absolwentom wyższych uczelni. Eksplozja spowodowała śmierć 19 cywilów" – poinformowano w komunikacie sił AMISOM w Somalii.
Według agencji Associated Press, zginęło dziewięć osób, w tym trzech ministrów i dwóch dziennikarzy. Na uroczystości wręczania dyplomów w hotelu Shamo zebrało się kilkaset osób, w tym ponad 30 absolwentów. W zamachu ranni zostali ministrowie sportu i turystyki.
– To, co dzisiaj się stało, jest tragedią narodową – powiedział minister ds. informacji Dahir Mohamud Gelle, cytowany przez AP.
W Somalii od prawie dwóch dekad trwa wojna domowa. Słaby rząd kontroluje tylko część kraju. Reszta znajduje się m.in. w rękach islamistów, z którymi walczą wojska Unii Afrykańskiej.
Misja AMISOM działa w Somalii od marca 2007 roku, a jej głównym zadaniem miało być przywrócenie w kraju pokoju. Obecnie AMISOM liczy ok. 5150 żołnierzy, składa się z kontyngentów Ugandy i Burundi.
Skomentuj artykuł