Według Obserwatorium, które ma siedzibę w Londynie, ale w Syrii dysponuje własną siatką informatorów, osiem osób, w tym dziecko, zginęło podczas rosyjskich nalotów na kilka miejscowości w prowincji Hama. W tym samym regionie naloty sił reżimowych spowodowały śmierć kolejnych sześciu cywilów.
Od końca kwietnia siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, bombardują prowincję Idlib na północnym zachodzie Syrii a także sąsiednie regiony. Ofensywa jest realizacją zapowiedzi Asada, który chce oczyścić tę część kraju z rebeliantów i dżihadystów; to ostatnia kontrolowana przez nich enklawa.
Jak pisze agencja AFP, większość prowincji Idlib i sąsiednich terenów w prowincji Aleppo i Hama kontroluje Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), organizacja zdominowana przez byłą syryjską filię Al-Kaidy.
Przed tygodniem w nalocie rosyjskich sił na targ w mieście Maarat al-Numan w południowym Idlibie śmierć poniosło co najmniej 37 osób, w tym 35 cywilów.
Według danych Obserwatorium od początku ofensywy w Idlibie zginęło ponad 2 tys. ludzi, w tym blisko 800 cywilów.
W rezultacie wojny w Syrii, która wybuchła w 2011 roku w następstwie represji reżimu wobec prodemokratycznych pokojowych manifestantów, życie straciło ponad 370 tys. ludzi, a miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
Skomentuj artykuł