Stanisław Morgalla SJ
Każda historia życia może być opowiedziana jako historia krzywd i urazów, które zostają lub nie wybaczone. Ponieważ jest krzywda, dlatego pojawia się też i problem przebaczenia. Czy można przebaczyć wszystko, zawsze i wszystkim? - zapraszamy na rekolekcje o. Stanisława Morgalli SJ.
Każda historia życia może być opowiedziana jako historia krzywd i urazów, które zostają lub nie wybaczone. Ponieważ jest krzywda, dlatego pojawia się też i problem przebaczenia. Czy można przebaczyć wszystko, zawsze i wszystkim? - zapraszamy na rekolekcje o. Stanisława Morgalli SJ.
Stanisław Morgalla SJ
Przebaczenie w modlitwie Ojcze Nasz pada zaraz po prośbie o chleb powszedni. I nie jest to przypadek, bo tak jak codziennie potrzebujemy pożywienia, tak potrzebujemy codziennego przebaczania.
Przebaczenie w modlitwie Ojcze Nasz pada zaraz po prośbie o chleb powszedni. I nie jest to przypadek, bo tak jak codziennie potrzebujemy pożywienia, tak potrzebujemy codziennego przebaczania.
Totus Tuus, które Jan Paweł II umieścił w swoim papieskim herbie, powtarzał dziesiątki razy, wyrażając w ten sposób swoje bezgraniczne zaufanie Matce Chrystusa. Nie sposób nie widzieć w tym, jak to zauważył kard. Joseph Ratzinger w pogrzebowej homilii, promyka tęsknoty za własną matką, którą utracił w wieku chłopięcym jeszcze przed Pierwszą Komunią Świętą.
Totus Tuus, które Jan Paweł II umieścił w swoim papieskim herbie, powtarzał dziesiątki razy, wyrażając w ten sposób swoje bezgraniczne zaufanie Matce Chrystusa. Nie sposób nie widzieć w tym, jak to zauważył kard. Joseph Ratzinger w pogrzebowej homilii, promyka tęsknoty za własną matką, którą utracił w wieku chłopięcym jeszcze przed Pierwszą Komunią Świętą.
Na początku pontyfikatu, będąc jeszcze w pełni sił i zapału do pracy, Jan Paweł II pisał w swoim Testamencie: „Pragnę za nim [ostatecznym wezwaniem] podążyć i pragnę, aby wszystko, co składa się na moje ziemskie życie, przygotowało mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: Totus Tuus”.
Na początku pontyfikatu, będąc jeszcze w pełni sił i zapału do pracy, Jan Paweł II pisał w swoim Testamencie: „Pragnę za nim [ostatecznym wezwaniem] podążyć i pragnę, aby wszystko, co składa się na moje ziemskie życie, przygotowało mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: Totus Tuus”.
Męka Chrystusa konfrontuje nas z niewygodnymi pytaniami, ponieważ widok okrutnego cierpienia i krzyża jest dla nas odrażający. I dobrze. Każdy zdrowy człowiek wzdraga się na myśl o katuszach, przemocy i brutalności.
Męka Chrystusa konfrontuje nas z niewygodnymi pytaniami, ponieważ widok okrutnego cierpienia i krzyża jest dla nas odrażający. I dobrze. Każdy zdrowy człowiek wzdraga się na myśl o katuszach, przemocy i brutalności.
Naszym największym dobrem i najcenniejszą wartością jest Bóg; a zaraz po Nim – człowiek, każdy człowiek. Wszyscy stworzeni jesteśmy na Boży obraz i podobieństwo, dlatego też nikt nikomu nie ustępuje w godności dziecka Bożego.
Naszym największym dobrem i najcenniejszą wartością jest Bóg; a zaraz po Nim – człowiek, każdy człowiek. Wszyscy stworzeni jesteśmy na Boży obraz i podobieństwo, dlatego też nikt nikomu nie ustępuje w godności dziecka Bożego.
Szczerość idzie w parze z prostotą, zwaną czasem prostodusznością lub prostolinijnością. Dopiero razem tworzą one zgrany tandem. Niestety, dzisiaj często prostotę myli się z brakiem wykształcenia i ogłady towarzyskiej, z niskim ilorazem inteligencji czy słabą zaradnością życiową.
Szczerość idzie w parze z prostotą, zwaną czasem prostodusznością lub prostolinijnością. Dopiero razem tworzą one zgrany tandem. Niestety, dzisiaj często prostotę myli się z brakiem wykształcenia i ogłady towarzyskiej, z niskim ilorazem inteligencji czy słabą zaradnością życiową.
Zaprzeczanie możliwości utraty zbawienia jest po części zrozumiałe. Po prostu perspektywa tak niebywałej i nieodwołalnej kary źle się nam kojarzy i wydaje się nie pasować do obrazu miłosiernego Boga. Niebagatelną rolę odgrywa też przemilczanie tego niewygodnego tematu.
Zaprzeczanie możliwości utraty zbawienia jest po części zrozumiałe. Po prostu perspektywa tak niebywałej i nieodwołalnej kary źle się nam kojarzy i wydaje się nie pasować do obrazu miłosiernego Boga. Niebagatelną rolę odgrywa też przemilczanie tego niewygodnego tematu.
Dziś uderza to, że promuje się i upowszechnia bezkrytyczną tolerancję wobec niemal wszelkich złych zachowań, które przecież jeszcze nie tak dawno były jednoznacznie ganione.
Dziś uderza to, że promuje się i upowszechnia bezkrytyczną tolerancję wobec niemal wszelkich złych zachowań, które przecież jeszcze nie tak dawno były jednoznacznie ganione.
Człowiek uczciwy jest rzetelny, sumienny w postępowaniu, nie kradnie, nie oszukuje. To wiemy ze słowników. Ale etycy biznesu wyliczają o wiele więcej "składników" nieuczciwości.
Człowiek uczciwy jest rzetelny, sumienny w postępowaniu, nie kradnie, nie oszukuje. To wiemy ze słowników. Ale etycy biznesu wyliczają o wiele więcej "składników" nieuczciwości.
Na koniec naszych rozważań zasadne wydaje się pytanie: „I po co to wszystko? Jaki sens może mieć tak okrutna męka? Podobne pytania stawiamy, kiedy sami doświadczamy cierpienia. W Piśmie świętym nie istnieje proste i jednoznaczne wytłumaczenie tajemnicy cierpienia.
Na koniec naszych rozważań zasadne wydaje się pytanie: „I po co to wszystko? Jaki sens może mieć tak okrutna męka? Podobne pytania stawiamy, kiedy sami doświadczamy cierpienia. W Piśmie świętym nie istnieje proste i jednoznaczne wytłumaczenie tajemnicy cierpienia.
Pierwsze trzy godziny konania Chrystusa wypełnione były szyderstwami, bluźnierstwami, w ludziach ujawnia się podłość i małość. Ostatnie trzy godziny Jego życia Ewangeliści okrywają milczeniem. Nic się dzieje.
Pierwsze trzy godziny konania Chrystusa wypełnione były szyderstwami, bluźnierstwami, w ludziach ujawnia się podłość i małość. Ostatnie trzy godziny Jego życia Ewangeliści okrywają milczeniem. Nic się dzieje.
Na prośbę dobrego łotra Jezus nie odpowiada: „Zobaczymy, co się da zrobić. Pewnie będziesz musiał jeszcze odpokutować, zadośćuczynić, zaliczyć parę odpustów, ale możesz mieć gwarancję, że w ostatecznym rozrachunku wszystko będzie dobrze”. Nie.
Na prośbę dobrego łotra Jezus nie odpowiada: „Zobaczymy, co się da zrobić. Pewnie będziesz musiał jeszcze odpokutować, zadośćuczynić, zaliczyć parę odpustów, ale możesz mieć gwarancję, że w ostatecznym rozrachunku wszystko będzie dobrze”. Nie.
Po czym poznajemy, że na krzyżu wisi Bóg? Z pewnością nie po zewnętrznych oznakach cierpienia, które nas odrzucają, ale po sposobie, z jakim Jezus je przeżywa. Jakże różny to Bóg od naszych wyobrażeń, lęków i projekcji?
Po czym poznajemy, że na krzyżu wisi Bóg? Z pewnością nie po zewnętrznych oznakach cierpienia, które nas odrzucają, ale po sposobie, z jakim Jezus je przeżywa. Jakże różny to Bóg od naszych wyobrażeń, lęków i projekcji?
Krzyszof Osuch SJ
Może nie zabrzmi to zbyt prowokacyjnie, jeśli powiem, że gdy Bogu nie udaje się dotrzeć do nas z Orędziem Miłości i obietnicą życia wiecznego po dobroci i drogą rozumu oświeconego Objawieniem, to dociera On do nas „awaryjnie”.
Może nie zabrzmi to zbyt prowokacyjnie, jeśli powiem, że gdy Bogu nie udaje się dotrzeć do nas z Orędziem Miłości i obietnicą życia wiecznego po dobroci i drogą rozumu oświeconego Objawieniem, to dociera On do nas „awaryjnie”.
Jezus współcierpi z tymi, którzy tego cierpienia niebawem doświadczą. A to oznacza, że Bóg nie ma upodobania w ludzkim cierpieniu. Nie zwraca się do człowieka z piedestału swej wszechwiedzy:„A widzisz, nie mówiłem? Czyż nie ostrzegałem cię? Teraz cierp za swoje”
Jezus współcierpi z tymi, którzy tego cierpienia niebawem doświadczą. A to oznacza, że Bóg nie ma upodobania w ludzkim cierpieniu. Nie zwraca się do człowieka z piedestału swej wszechwiedzy:„A widzisz, nie mówiłem? Czyż nie ostrzegałem cię? Teraz cierp za swoje”
Wierność nie wypadła jeszcze z obiegu. I na pewno niejedno ma imię. Możemy być bowiem wierni zadaniu, ideałom, wartościom, Ojczyźnie lub tradycji, w końcu innej osobie: przyjacielowi, żonie, mężowi czy nawet pracownikowi.
Wierność nie wypadła jeszcze z obiegu. I na pewno niejedno ma imię. Możemy być bowiem wierni zadaniu, ideałom, wartościom, Ojczyźnie lub tradycji, w końcu innej osobie: przyjacielowi, żonie, mężowi czy nawet pracownikowi.
W głębi serca pragniemy uczestniczyć w wielkim projekcie, który nas przekracza, a zarazem nadaje kierunek i znaczenie naszym wysiłkom. Któż z nas nie odczuł radości, zauważając pewnego dnia, że swoją pracą dołożył choćby małą cegiełkę do wspólnego dzieła?
W głębi serca pragniemy uczestniczyć w wielkim projekcie, który nas przekracza, a zarazem nadaje kierunek i znaczenie naszym wysiłkom. Któż z nas nie odczuł radości, zauważając pewnego dnia, że swoją pracą dołożył choćby małą cegiełkę do wspólnego dzieła?
W głębi serca pragniemy uczestniczyć w wielkim projekcie, który nas przekracza, a zarazem nadaje kierunek i znaczenie naszym wysiłkom. Któż z nas nie odczuł radości, zauważając pewnego dnia, że swoją pracą dołożył choćby małą cegiełkę do wspólnego dzieła?
W głębi serca pragniemy uczestniczyć w wielkim projekcie, który nas przekracza, a zarazem nadaje kierunek i znaczenie naszym wysiłkom. Któż z nas nie odczuł radości, zauważając pewnego dnia, że swoją pracą dołożył choćby małą cegiełkę do wspólnego dzieła?
Wszyscy Ewangeliści, oprócz św. Jana, podają ważny epizod o Szymonie z Cyreny, który pojawia się na Drodze Krzyżowej, jakby spadł z księżyca. Na co Ewangeliści chcą zwrócić naszą uwagę?
Wszyscy Ewangeliści, oprócz św. Jana, podają ważny epizod o Szymonie z Cyreny, który pojawia się na Drodze Krzyżowej, jakby spadł z księżyca. Na co Ewangeliści chcą zwrócić naszą uwagę?