Znany dominikanin poruszył temat relacji Kościół-państwo.
Znany dominikanin poruszył temat relacji Kościół-państwo.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na coś, co nazywano "wykluczeniem towarzyskim". Gdy ktoś okazał się kłamcą, to po prostu już mu nie ufano. Czy to oznacza, że jeśli ktoś pod fałszywymi zarzutami, chciał kogoś wykluczyć z debaty publicznej, powinien "w zamian" zostać z niej wykluczony? Tak sugerowałaby Biblia.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na coś, co nazywano "wykluczeniem towarzyskim". Gdy ktoś okazał się kłamcą, to po prostu już mu nie ufano. Czy to oznacza, że jeśli ktoś pod fałszywymi zarzutami, chciał kogoś wykluczyć z debaty publicznej, powinien "w zamian" zostać z niej wykluczony? Tak sugerowałaby Biblia.
Kto ponosi winę za to, że żyjemy w źle urządzonym państwie? Na tak zadane pytanie często słyszymy odpowiedź: politycy! Czy aby na pewno?
Kto ponosi winę za to, że żyjemy w źle urządzonym państwie? Na tak zadane pytanie często słyszymy odpowiedź: politycy! Czy aby na pewno?
Partia polityczna "Prawo i Sprawiedliwość" zdecydowanie prowadzi w sondażach. Należałoby więc jakoś przygotować się na rządy PiS, a mianowicie na dobrobyt, godne emerytury, sprawiedliwe wyroki oraz rewelacyjne wyniki naszych sportowców.
Partia polityczna "Prawo i Sprawiedliwość" zdecydowanie prowadzi w sondażach. Należałoby więc jakoś przygotować się na rządy PiS, a mianowicie na dobrobyt, godne emerytury, sprawiedliwe wyroki oraz rewelacyjne wyniki naszych sportowców.
Ostatnie dni spędziłem w Warszawie, uczestnicząc w Ogólnopolskich Dniach Protestu (11-14 września). To było naprawdę wielkie wydarzenie, którego sens znacznie wykracza poza ściśle związkowy charakter. Było to święto dla wielu tysięcy zwykłych Polaków, którym zazwyczaj odmawia się miejsca w przestrzeni publicznej.
Ostatnie dni spędziłem w Warszawie, uczestnicząc w Ogólnopolskich Dniach Protestu (11-14 września). To było naprawdę wielkie wydarzenie, którego sens znacznie wykracza poza ściśle związkowy charakter. Było to święto dla wielu tysięcy zwykłych Polaków, którym zazwyczaj odmawia się miejsca w przestrzeni publicznej.
KAI / drr
Niepotwierdzone informacje nt. zakazu wypowiadania się w mediach dla ks. Krzysztofa Mądla SJ - które po wczorajszym ukazaniu się komunikatu Kurii krakowskich jezuitów okazały się nieprawdziwe - wywołały debatę medialną nt. obecności duchownych w przestrzeni medialnej i nakładanych na nich zakazach.
Niepotwierdzone informacje nt. zakazu wypowiadania się w mediach dla ks. Krzysztofa Mądla SJ - które po wczorajszym ukazaniu się komunikatu Kurii krakowskich jezuitów okazały się nieprawdziwe - wywołały debatę medialną nt. obecności duchownych w przestrzeni medialnej i nakładanych na nich zakazach.
Marcin Łukasz Makowski
Nie zazdroszczę Szymonowi Hołowni. Nielubiany przez Episkopat, ledwie tolerowany przez mainstream, był jak żywcem wyjęty z piosenki Hey.
Nie zazdroszczę Szymonowi Hołowni. Nielubiany przez Episkopat, ledwie tolerowany przez mainstream, był jak żywcem wyjęty z piosenki Hey.
Śmieciowe umowy, śmieciowe jedzenie i śmieciowa reforma. Nowe, ulubione słowo śmieciowych mediów nie jest przykładem kreatywności lecz intelektualnego ubóstwa zaśmiecającego nasz język.
Śmieciowe umowy, śmieciowe jedzenie i śmieciowa reforma. Nowe, ulubione słowo śmieciowych mediów nie jest przykładem kreatywności lecz intelektualnego ubóstwa zaśmiecającego nasz język.
Na fali emocji, które wywołał wynik głosowania w Sejmie nad projektami ustaw o związkach partnerskich pojawiło się dużo wypowiedzi bardzo niemądrych, trochę mądrych, a chyba najwięcej - obraźliwych. Jedni oburzają się na drugich, jak tak można: mówić, robić, pisać, głosować, zakazywać, relatywizować. Najgorsze jest jednak to, że w ogniu debaty koncentrujemy się na pojedynczych kadrach, tracąc z oczu tzw. "szeroki plan".
Na fali emocji, które wywołał wynik głosowania w Sejmie nad projektami ustaw o związkach partnerskich pojawiło się dużo wypowiedzi bardzo niemądrych, trochę mądrych, a chyba najwięcej - obraźliwych. Jedni oburzają się na drugich, jak tak można: mówić, robić, pisać, głosować, zakazywać, relatywizować. Najgorsze jest jednak to, że w ogniu debaty koncentrujemy się na pojedynczych kadrach, tracąc z oczu tzw. "szeroki plan".
Czy w demokratycznym państwie, w publicznej telewizji można krytycznie mówić o rządzie i państwowych instytucjach? Intuicja podpowiada, że tak, bo to przecież społeczno-polityczny standard. Dlaczego zatem Telewizja Polska nie chce pokazać takich filmów jak "Testament" Marii Dłużewskiej albo "Anatomia upadku" Anity Gargas?
Czy w demokratycznym państwie, w publicznej telewizji można krytycznie mówić o rządzie i państwowych instytucjach? Intuicja podpowiada, że tak, bo to przecież społeczno-polityczny standard. Dlaczego zatem Telewizja Polska nie chce pokazać takich filmów jak "Testament" Marii Dłużewskiej albo "Anatomia upadku" Anity Gargas?
Dla Alberta Camusa wiek XVII był wiekiem matematyki, wiek XVIII nauk fizycznych, XIX biologii, a XX wiekiem strachu. Wiele wskazuje na to, że solą wieku XXI będzie oburzenie.
Dla Alberta Camusa wiek XVII był wiekiem matematyki, wiek XVIII nauk fizycznych, XIX biologii, a XX wiekiem strachu. Wiele wskazuje na to, że solą wieku XXI będzie oburzenie.
Pisałem już kiedyś na portalu DEON.pl o mowie nienawiści. Do podjęcia raz jeszcze tego tematu skłonił mnie apel, jaki min. Boni przekazał abp Głódziowi, współprzewodniczącemu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Pisałem już kiedyś na portalu DEON.pl o mowie nienawiści. Do podjęcia raz jeszcze tego tematu skłonił mnie apel, jaki min. Boni przekazał abp Głódziowi, współprzewodniczącemu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
KAI / drr
Senat odrzucił dziś uchwałę w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Jej autorzy argumentowali, że takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
Senat odrzucił dziś uchwałę w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Jej autorzy argumentowali, że takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
PAP / mh
Media i opinia publiczna w USA zgodnie oceniają w czwartek, że prezydent Barack Obama przegrał pierwszą debatę telewizyjną w Denver. Zdaniem komentatorów nie musi to jednak być zasadniczy zwrot w kampanii wyborczej czy zapowiedź porażki Obamy w wyborach.
Media i opinia publiczna w USA zgodnie oceniają w czwartek, że prezydent Barack Obama przegrał pierwszą debatę telewizyjną w Denver. Zdaniem komentatorów nie musi to jednak być zasadniczy zwrot w kampanii wyborczej czy zapowiedź porażki Obamy w wyborach.
KAI/ im
Grupa senatorów z różnych ugrupowań chce przyjęcia uchwały w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Zdaniem parlamentarzystów, takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
Grupa senatorów z różnych ugrupowań chce przyjęcia uchwały w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Zdaniem parlamentarzystów, takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
PAP / drr
Anonimowość w internecie, choć nie jest do końca możliwa, zachęca obywateli do dyskusji - zgodzili się przedstawiciele portali Onet, Wirtualna Polska i "Gazety Wyborczej" podczas konferencji "Anonimowość w internecie - wyraz wolności czy narzędzie wrogości?". Xenïa Antunes
Anonimowość w internecie, choć nie jest do końca możliwa, zachęca obywateli do dyskusji - zgodzili się przedstawiciele portali Onet, Wirtualna Polska i "Gazety Wyborczej" podczas konferencji "Anonimowość w internecie - wyraz wolności czy narzędzie wrogości?". Xenïa Antunes
PAP / slo
Debacie publicznej brakuje ideowości – ocenił prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania z młodymi ludźmi pt. „Co dalej z prasą, co dalej z demokracją”. Tadeusz Mazowiecki przestrzegał zaś, że zagrożeniem dla wolności słowa może być brak odpowiedzialności za nie.
Debacie publicznej brakuje ideowości – ocenił prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania z młodymi ludźmi pt. „Co dalej z prasą, co dalej z demokracją”. Tadeusz Mazowiecki przestrzegał zaś, że zagrożeniem dla wolności słowa może być brak odpowiedzialności za nie.
Zapętlenie polskiej debaty publicznej osiągnęło taki stopień, że dyskusję o barierach jej rozwoju warto zacząć od spraw podstawowych. Podstawą wszelkiej deliberacji jest komunikacja. Proponuję rozróżnienie dwóch jej modeli.
Zapętlenie polskiej debaty publicznej osiągnęło taki stopień, że dyskusję o barierach jej rozwoju warto zacząć od spraw podstawowych. Podstawą wszelkiej deliberacji jest komunikacja. Proponuję rozróżnienie dwóch jej modeli.
Trzeba oswoić się ze świadomością, że czas tolerancji dla katolików dobiega – także w Polsce – końca. Środowiska liberalno-laickie chcą nas wypchnąć z przestrzeni debaty publicznej, ośmieszyć, a na koniec wyprowadzić do getta - diagnoza Tomasza P. Terlikowskiego.
Trzeba oswoić się ze świadomością, że czas tolerancji dla katolików dobiega – także w Polsce – końca. Środowiska liberalno-laickie chcą nas wypchnąć z przestrzeni debaty publicznej, ośmieszyć, a na koniec wyprowadzić do getta - diagnoza Tomasza P. Terlikowskiego.
Większość z nas jest zapewne bardzo zadowolona z faktu, że może żyć w wolnym kraju. Przynajmniej tak mówią nam w telewizji. Czy jednak w parze z wolnym rynkiem idzie u nas wolność słowa?
Większość z nas jest zapewne bardzo zadowolona z faktu, że może żyć w wolnym kraju. Przynajmniej tak mówią nam w telewizji. Czy jednak w parze z wolnym rynkiem idzie u nas wolność słowa?
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}