Diabeł wcale nie musi przesuwać przedmiotów w naszym pokoju. Kuszenie zwykłych, szarych ludzi wymaga bardziej wyrafinowanych sposobów.
Diabeł wcale nie musi przesuwać przedmiotów w naszym pokoju. Kuszenie zwykłych, szarych ludzi wymaga bardziej wyrafinowanych sposobów.
W Kościele kryzys goni kryzys. Media informują o kolejnych skandalach - finansowych, obyczajowych, związanych z nadużywaniem władzy. W takiej rzeczywistości naprawdę łatwo - zwłaszcza katolikom, bo najbardziej obrywa ich wspólnota - popaść w zniechęcenie i zapomnieć, że Kościół to rzeczywistość o wiele głębsza niż to, o czym dowiadujemy się z mediów. Dosadnie przypomniały mi o tym rekolekcje ignacjańskie, do których postanowiłem wrócić po niemal piętnastu latach.
W Kościele kryzys goni kryzys. Media informują o kolejnych skandalach - finansowych, obyczajowych, związanych z nadużywaniem władzy. W takiej rzeczywistości naprawdę łatwo - zwłaszcza katolikom, bo najbardziej obrywa ich wspólnota - popaść w zniechęcenie i zapomnieć, że Kościół to rzeczywistość o wiele głębsza niż to, o czym dowiadujemy się z mediów. Dosadnie przypomniały mi o tym rekolekcje ignacjańskie, do których postanowiłem wrócić po niemal piętnastu latach.
- Mam bardzo dobrą adaptację do zimna i po prostu kocham pływać w dzikich akwenach. Gdy przepłynąłem Wisłę, przyszła pora na północną rzekę, w której nikt wcześniej nie pływał w czepku i kąpielówkach - mówi Leszek Naziemiec. Polak, który jako pierwszy przepłynął w subarktycznym Jukonie 250 kilometrów, w rozmowie z DEON.pl, opowiada o fascynacji dzikim pływaniem, kontakcie z przyrodą oraz o tym, jak zdobyć adaptację do lodowatej wody.
- Mam bardzo dobrą adaptację do zimna i po prostu kocham pływać w dzikich akwenach. Gdy przepłynąłem Wisłę, przyszła pora na północną rzekę, w której nikt wcześniej nie pływał w czepku i kąpielówkach - mówi Leszek Naziemiec. Polak, który jako pierwszy przepłynął w subarktycznym Jukonie 250 kilometrów, w rozmowie z DEON.pl, opowiada o fascynacji dzikim pływaniem, kontakcie z przyrodą oraz o tym, jak zdobyć adaptację do lodowatej wody.
O sowieckich łagrach wiemy głównie z dzieł Aleksandra Sołżenicyna i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wspomnień z "przeklętej ziemi" jest jednak znacznie więcej. Niestety większość z nich umiera wraz z więźniami. Siostra Małgorzata Słomka - szarytka, która spędziła 10 lat na Kołymie - w wywiadzie dla portalu DEON.pl, opowiada o doświadczeniu pracy wśród byłych więźniów największej grupy obozów pracy przymusowej w Rosji. Wielu skazanych umierało na jej rękach.
O sowieckich łagrach wiemy głównie z dzieł Aleksandra Sołżenicyna i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wspomnień z "przeklętej ziemi" jest jednak znacznie więcej. Niestety większość z nich umiera wraz z więźniami. Siostra Małgorzata Słomka - szarytka, która spędziła 10 lat na Kołymie - w wywiadzie dla portalu DEON.pl, opowiada o doświadczeniu pracy wśród byłych więźniów największej grupy obozów pracy przymusowej w Rosji. Wielu skazanych umierało na jej rękach.
Często można usłyszeć, że ktoś został "uzdrowiony przez św. Szarbela", a komuś innemu "Wenanty Katarzyniec zorganizował pieniądze na budowę domu". Ile takie stwierdzenia mają wspólnego z prawdą?
Często można usłyszeć, że ktoś został "uzdrowiony przez św. Szarbela", a komuś innemu "Wenanty Katarzyniec zorganizował pieniądze na budowę domu". Ile takie stwierdzenia mają wspólnego z prawdą?
"Ojcze nasz", najważniejsza modlitwa chrześcijan, która od dwóch tysięcy lat łączy ludzi wierzących w Chrystusa, po raz kolejny została uznana za "problematyczną", znajdując się w ogniu krytyki przeciwników patriarchatu i zwolenników neutralnych płciowo określeń Boga, którzy domagają się jej zmiany. Dlaczego wielu chrześcijan popiera ten pomysł i czy na pewno rozwiąże on problemy ludzi skrzywdzonych przez ziemskich ojców?
"Ojcze nasz", najważniejsza modlitwa chrześcijan, która od dwóch tysięcy lat łączy ludzi wierzących w Chrystusa, po raz kolejny została uznana za "problematyczną", znajdując się w ogniu krytyki przeciwników patriarchatu i zwolenników neutralnych płciowo określeń Boga, którzy domagają się jej zmiany. Dlaczego wielu chrześcijan popiera ten pomysł i czy na pewno rozwiąże on problemy ludzi skrzywdzonych przez ziemskich ojców?
Najważniejsze wnioski wyciągamy z własnych pomyłek. A przecież wiele osób przed nami przechodziło podobną drogę i przestrzegało nas przed błędami. Nie przez przypadek słowa księdza Jana Twardowskiego "Śpieszmy się kochać ludzi…" są wciąż tak wymowne i aktualne.
Najważniejsze wnioski wyciągamy z własnych pomyłek. A przecież wiele osób przed nami przechodziło podobną drogę i przestrzegało nas przed błędami. Nie przez przypadek słowa księdza Jana Twardowskiego "Śpieszmy się kochać ludzi…" są wciąż tak wymowne i aktualne.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
2 czerwca na ekrany kin wejdzie "Osiem gór". "Niezwykła pochwała wolności i opowieść o odnajdywaniu siebie", "Into the Wild 2.0", "Wielkie kino, lepszego filmu w tym roku nie widziałem" - to tylko niektóre z wypowiedzi krytyków, którymi chwali się dystrybutor. Czy film rzeczywiście jest tak dobry?
2 czerwca na ekrany kin wejdzie "Osiem gór". "Niezwykła pochwała wolności i opowieść o odnajdywaniu siebie", "Into the Wild 2.0", "Wielkie kino, lepszego filmu w tym roku nie widziałem" - to tylko niektóre z wypowiedzi krytyków, którymi chwali się dystrybutor. Czy film rzeczywiście jest tak dobry?
Zachód słońca widziany z irlandzkiego wybrzeża, odpoczynek w hamaku rozpiętym nad Jeziorem Kraterowym i przelatujący obok koliber, orzeźwiający chłód szkockich strumieni to wspomnienia, które zostają z ich właścicielem na zawsze. Ale jak zachwalać podróżowanie, gdy ceny podstawowych produktów i potrzeb rosną, jutro jest niepewne, a światem targają wojny?
Zachód słońca widziany z irlandzkiego wybrzeża, odpoczynek w hamaku rozpiętym nad Jeziorem Kraterowym i przelatujący obok koliber, orzeźwiający chłód szkockich strumieni to wspomnienia, które zostają z ich właścicielem na zawsze. Ale jak zachwalać podróżowanie, gdy ceny podstawowych produktów i potrzeb rosną, jutro jest niepewne, a światem targają wojny?
To chyba nie przypadek, że kiedy z niedosytem wyszedłem z kina po filmie o wodzie, przeczytałem Ewangelię o kobiecie przy studni. "Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki" - powiedział Jezus do Samarytanki. I do mnie.
To chyba nie przypadek, że kiedy z niedosytem wyszedłem z kina po filmie o wodzie, przeczytałem Ewangelię o kobiecie przy studni. "Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki" - powiedział Jezus do Samarytanki. I do mnie.
Dobrze, że Rafał Betlejewski poruszył temat spowiedzi. Jeśli dzięki niemu zwiększy się nasza wrażliwość na bardzo delikatny temat jakim jest sakrament spowiedzi, przyniesie to pożytek nie tylko dzieciom i młodzieży ale i całemu Kościołowi.
Dobrze, że Rafał Betlejewski poruszył temat spowiedzi. Jeśli dzięki niemu zwiększy się nasza wrażliwość na bardzo delikatny temat jakim jest sakrament spowiedzi, przyniesie to pożytek nie tylko dzieciom i młodzieży ale i całemu Kościołowi.
Co zrobić, by Adwent naprawdę przygotował nas na Boże Narodzenie? Chociaż co roku pojawia się wiele artykułów na ten temat, zwykle i tak o nich zapominamy, a niedotrzymane postanowienia powodują w nas poczucie winy. Tym razem będzie więc tylko o jednej rzeczy, którą warto zrobić w Adwencie. Nie zajmie nam ona więcej niż kilka minut, a być może odmieni czas oczekiwania na święta. Choć jest to rada dla wszystkich, szczególnie pomocna będzie ona dla osób, które przeżywają kryzys wiary, cierpią, źle się mają, są zdołowane, w życiu których wszystko inne zawiodło, które nie potrafią kochać.
Co zrobić, by Adwent naprawdę przygotował nas na Boże Narodzenie? Chociaż co roku pojawia się wiele artykułów na ten temat, zwykle i tak o nich zapominamy, a niedotrzymane postanowienia powodują w nas poczucie winy. Tym razem będzie więc tylko o jednej rzeczy, którą warto zrobić w Adwencie. Nie zajmie nam ona więcej niż kilka minut, a być może odmieni czas oczekiwania na święta. Choć jest to rada dla wszystkich, szczególnie pomocna będzie ona dla osób, które przeżywają kryzys wiary, cierpią, źle się mają, są zdołowane, w życiu których wszystko inne zawiodło, które nie potrafią kochać.
Niedawno usłyszałem o "bardzo dobrych rekolekcjach", które w Wielkim Tygodniu wygłosił ojciec Adam Szustak. Choć poruszają kilka istotnych z punktu widzenia wiary problemów, łączy je wspólny mianownik - odpowiedź na pytanie, jak w obecnej rzeczywistości, pełnej trudności, niepowodzeń i niespełnionych oczekiwań, nie stracić z oczu Jezusa.
Niedawno usłyszałem o "bardzo dobrych rekolekcjach", które w Wielkim Tygodniu wygłosił ojciec Adam Szustak. Choć poruszają kilka istotnych z punktu widzenia wiary problemów, łączy je wspólny mianownik - odpowiedź na pytanie, jak w obecnej rzeczywistości, pełnej trudności, niepowodzeń i niespełnionych oczekiwań, nie stracić z oczu Jezusa.
Mieszkają na końcu świata, kochają zwierzęta i wiedzą, czym jest rozpadająca się rodzina. Poznajcie historię państwa Jastrzębskich, małżeństwa, które pokonało kryzys i - dzięki własnym doświadczeniom - nauczyło się sklejać ludzkie serca.
Mieszkają na końcu świata, kochają zwierzęta i wiedzą, czym jest rozpadająca się rodzina. Poznajcie historię państwa Jastrzębskich, małżeństwa, które pokonało kryzys i - dzięki własnym doświadczeniom - nauczyło się sklejać ludzkie serca.
- Nadużyty organizm w pewnym momencie nie ma z czego czerpać. To tak jakby ktoś nas włożył do wanny z ciepłą wodą i powolutku tę wodę podgrzewał – adaptując się do temperatury, możemy przegapić moment, w którym zostaniemy «ugotowani» – o wypaleniu zawodowym, jego konsekwencjach i skutecznym odpoczywaniu mówi psychoterapeuta dr Agnieszka Kozak.
- Nadużyty organizm w pewnym momencie nie ma z czego czerpać. To tak jakby ktoś nas włożył do wanny z ciepłą wodą i powolutku tę wodę podgrzewał – adaptując się do temperatury, możemy przegapić moment, w którym zostaniemy «ugotowani» – o wypaleniu zawodowym, jego konsekwencjach i skutecznym odpoczywaniu mówi psychoterapeuta dr Agnieszka Kozak.
Czarna Hańcza to rzeka, o której krążą legendy. Na odcinku prawie stu kilometrów (od Wigier do Kanału Augustowskiego) jest prawie zupełnie dzika, a jej spokojny nurt niesie kajak, odsłaniając za każdym zakrętem nowy, niespodziewany widok. Film, który za chwilę zobaczycie, został nagrany dronem DJI Mavic Air w czasie tygodniowego spływu Czarną Hańczą.
Czarna Hańcza to rzeka, o której krążą legendy. Na odcinku prawie stu kilometrów (od Wigier do Kanału Augustowskiego) jest prawie zupełnie dzika, a jej spokojny nurt niesie kajak, odsłaniając za każdym zakrętem nowy, niespodziewany widok. Film, który za chwilę zobaczycie, został nagrany dronem DJI Mavic Air w czasie tygodniowego spływu Czarną Hańczą.
Zaczynając w tym roku urlop nie miałem pojęcia, że – pozostając w Polsce – doświadczę "slow life" w całej pełni i odkryję piękno mojego kraju. Oto, czego nauczyła mnie pandemia koronawirusa.
Zaczynając w tym roku urlop nie miałem pojęcia, że – pozostając w Polsce – doświadczę "slow life" w całej pełni i odkryję piękno mojego kraju. Oto, czego nauczyła mnie pandemia koronawirusa.
Lodowce dostarczają ogromne ilości świeżej wody. Kiedy znikną, pojawią się olbrzymie problemy z jej dostawami – szczególnie w Azji, gdzie liczba ludności wciąż rośnie. Może to stanowić zalążek bardzo poważnych konfliktów.
Lodowce dostarczają ogromne ilości świeżej wody. Kiedy znikną, pojawią się olbrzymie problemy z jej dostawami – szczególnie w Azji, gdzie liczba ludności wciąż rośnie. Może to stanowić zalążek bardzo poważnych konfliktów.
Czy Ten, który ukazał się Mojżeszowi w płonącym krzewie, nie może objawić się nam w wietrze poruszającym gałęziami drzew?
Czy Ten, który ukazał się Mojżeszowi w płonącym krzewie, nie może objawić się nam w wietrze poruszającym gałęziami drzew?