W czwartek papież Franciszek podpisał dokument dotyczący Medjugorie. Problem jest taki, że w kwestii objawień maryjnych mamy wśród katolików sporo praktycznych heretyków. To ci, którzy mają gdzieś pouczenia Kościoła o tym, że prywatne objawienia są prywatne i żaden katolik nie jest zobowiązany do wiary w nie, a brak wiary w maryjne orędzia nie skutkuje piekłem. Niestety "niezdrowa nauka” szerzy się w kręgach, o których nigdy chyba nie czytałam w liście pasterskim ani nie słyszałam na żadnym kazaniu. I cena za to milczenie będzie wysoka. 
W czwartek papież Franciszek podpisał dokument dotyczący Medjugorie. Problem jest taki, że w kwestii objawień maryjnych mamy wśród katolików sporo praktycznych heretyków. To ci, którzy mają gdzieś pouczenia Kościoła o tym, że prywatne objawienia są prywatne i żaden katolik nie jest zobowiązany do wiary w nie, a brak wiary w maryjne orędzia nie skutkuje piekłem. Niestety "niezdrowa nauka” szerzy się w kręgach, o których nigdy chyba nie czytałam w liście pasterskim ani nie słyszałam na żadnym kazaniu. I cena za to milczenie będzie wysoka. 
KAI / tk
- Jeśli miłość Boga wyrażana jest tylko wiernością przepisom i rytualnymi gestami, a drugi człowiek postrzegany jest jako ten, kto w tym przeszkadza, zamieniamy się w  okrutników – mówił bp Damian Muskus OFM podczas centralnego nabożeństwa w ramach Krakowskiego Tygodnia Ekumenicznego. W bazylice jezuitów w Krakowie zgromadzili się przedstawiciele różnych wyznań chrześcijańskich.
- Jeśli miłość Boga wyrażana jest tylko wiernością przepisom i rytualnymi gestami, a drugi człowiek postrzegany jest jako ten, kto w tym przeszkadza, zamieniamy się w  okrutników – mówił bp Damian Muskus OFM podczas centralnego nabożeństwa w ramach Krakowskiego Tygodnia Ekumenicznego. W bazylice jezuitów w Krakowie zgromadzili się przedstawiciele różnych wyznań chrześcijańskich.
Logo źródła: Głos Ojca Pio Piotr Kwiatek OFMCap
Jedną z postaw względem religijności można nazwać "kompulsywnym zbieractwem". Przypomina ono postawę gromadzenia rzeczy, która jest klasyfikowana jako zaburzenie psychiczne. Opis tego zjawiska znajdziemy w odpowiednich podręcznikach psychologii klinicznej. W kontekście wiary "chomikowanie" dotyczy nie rzeczy, ale praktyk religijnych.
Jedną z postaw względem religijności można nazwać "kompulsywnym zbieractwem". Przypomina ono postawę gromadzenia rzeczy, która jest klasyfikowana jako zaburzenie psychiczne. Opis tego zjawiska znajdziemy w odpowiednich podręcznikach psychologii klinicznej. W kontekście wiary "chomikowanie" dotyczy nie rzeczy, ale praktyk religijnych.
Zrobienie czegoś określoną ilość razy ma zapewnić zbawienie? Wielu osobom pierwsze piątki mogą kojarzyć się bardziej z magicznym rytuałem, czymś w rodzaju "kupowania odpustów" niż z dojrzałą wiarą. Choć bałem się do tego przyznać, przez długi czas myślałem podobnie. Wszystko zmieniło się, gdy postanowiłem bardziej zrozumieć sens tego nabożeństwa.
Zrobienie czegoś określoną ilość razy ma zapewnić zbawienie? Wielu osobom pierwsze piątki mogą kojarzyć się bardziej z magicznym rytuałem, czymś w rodzaju "kupowania odpustów" niż z dojrzałą wiarą. Choć bałem się do tego przyznać, przez długi czas myślałem podobnie. Wszystko zmieniło się, gdy postanowiłem bardziej zrozumieć sens tego nabożeństwa.
opoka.org.pl / tk
- Większy autorytet będzie miał egzorcysta, a nie biskup, jak to jest to w chrześcijaństwie. W tej duchowości serce człowieka przepełnia strach, podczas gdy w chrześcijaństwie serce człowieka przepełnia bojaźń Boża, a to są dwie zupełnie inne rzeczy – tak o coraz bardziej popularnej pobożności egzorcystycznej mówi jezuita o. Paweł Kowalski.
- Większy autorytet będzie miał egzorcysta, a nie biskup, jak to jest to w chrześcijaństwie. W tej duchowości serce człowieka przepełnia strach, podczas gdy w chrześcijaństwie serce człowieka przepełnia bojaźń Boża, a to są dwie zupełnie inne rzeczy – tak o coraz bardziej popularnej pobożności egzorcystycznej mówi jezuita o. Paweł Kowalski.
RTCK ks. Mateusz Dudkiewicz
"Niektórzy ludzie nazywają litanie »modlitwami szturmowymi« i twierdzą, że te modlitwy mają szczególną skuteczność. Skąd bierze się to przekonanie i czy jest prawdziwe?". Na to i inne pytania odpowiada ks. Mateusz Dudkiewicz w książce "30 twarzy Maryi". Autor wyjaśnia w niej również , co oznaczają wezwania Litanii Loretańskiej, niezwykłej modlitwy do Tej, która jednym swoim "tak" zmieniła oblicze ziemi.
"Niektórzy ludzie nazywają litanie »modlitwami szturmowymi« i twierdzą, że te modlitwy mają szczególną skuteczność. Skąd bierze się to przekonanie i czy jest prawdziwe?". Na to i inne pytania odpowiada ks. Mateusz Dudkiewicz w książce "30 twarzy Maryi". Autor wyjaśnia w niej również , co oznaczają wezwania Litanii Loretańskiej, niezwykłej modlitwy do Tej, która jednym swoim "tak" zmieniła oblicze ziemi.
Marcin Zieliński / YouTube. com / mł
- Ludzie próbują budować swoje życie duchowe na różnych formach pobożności, na wielu objawieniach prywatnych, na religijnym życiu i tym, co o nim od kogoś usłyszeli. Te wszystkie rzeczy niewiele ci pomogą, jeśli nie prowadzą cię do fundamentu, którym jest Jezus - mówi Marcin Zieliński.
- Ludzie próbują budować swoje życie duchowe na różnych formach pobożności, na wielu objawieniach prywatnych, na religijnym życiu i tym, co o nim od kogoś usłyszeli. Te wszystkie rzeczy niewiele ci pomogą, jeśli nie prowadzą cię do fundamentu, którym jest Jezus - mówi Marcin Zieliński.
Ostatnie dni obfitowały w Kościele w ważne wydarzenia. 17 stycznia obchodziliśmy Dzień Judaizmu. Od 18 do 25 stycznia trwał Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Natomiast w minioną środę, 26 stycznia, przeżywaliśmy Dzień Islamu. Wszystkie te wydarzenia mają nas uwrażliwić na poszukiwanie tego, co łączy i odrzucenie tego, co nas dzieli. Mają nas też wyleczyć z choroby zawłaszczania Boga i pełnego pychy przeświadczenia, że jedynie my - katolicy (chrześcijanie/Żydzi/muzułmanie) - mamy monopol na prawdę i posiadamy wszystkie środki potrzebne do zbawienia.
Ostatnie dni obfitowały w Kościele w ważne wydarzenia. 17 stycznia obchodziliśmy Dzień Judaizmu. Od 18 do 25 stycznia trwał Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Natomiast w minioną środę, 26 stycznia, przeżywaliśmy Dzień Islamu. Wszystkie te wydarzenia mają nas uwrażliwić na poszukiwanie tego, co łączy i odrzucenie tego, co nas dzieli. Mają nas też wyleczyć z choroby zawłaszczania Boga i pełnego pychy przeświadczenia, że jedynie my - katolicy (chrześcijanie/Żydzi/muzułmanie) - mamy monopol na prawdę i posiadamy wszystkie środki potrzebne do zbawienia.
"Jezus nas kocha nie dlatego, że jesteśmy pobożni, nie dlatego, że przestrzegamy przykazań. Kocha nas bo patrzy nam głęboko w serce. Patrzy ci w oczy" - mówi metropolita łódzki.
"Jezus nas kocha nie dlatego, że jesteśmy pobożni, nie dlatego, że przestrzegamy przykazań. Kocha nas bo patrzy nam głęboko w serce. Patrzy ci w oczy" - mówi metropolita łódzki.
Mieczysław Łusiak SJ / Słucham Pana / Wojciech Jędrzejewski OP
Jeśli zaniechamy czynienia dobra, z jakichkolwiek motywów, nawet pobożnych, to tak jakbyśmy niszczyli życie.
Jeśli zaniechamy czynienia dobra, z jakichkolwiek motywów, nawet pobożnych, to tak jakbyśmy niszczyli życie.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Słucham Pana
Faryzeusze byli bardzo religijni: wypełniali skrupulatnie wszystko, co nakazywała religia żydowska. Nie szło to jednak w parze z miłością i wiarą. To samo grozi nam, współczesnym chrześcijanom.
Faryzeusze byli bardzo religijni: wypełniali skrupulatnie wszystko, co nakazywała religia żydowska. Nie szło to jednak w parze z miłością i wiarą. To samo grozi nam, współczesnym chrześcijanom.
Są tacy, którzy na każdej Mszy zajmują pierwsze ławki żeby lepiej widzieć Pana Jezusa, ale gdy patrzą na sąsiada - odsuwają się jak najdalej. To nie jest pobożność.
Są tacy, którzy na każdej Mszy zajmują pierwsze ławki żeby lepiej widzieć Pana Jezusa, ale gdy patrzą na sąsiada - odsuwają się jak najdalej. To nie jest pobożność.
Andrzej Malec
Rozpoczął się maj, w Kościele czasami nazywany miesiącem "Maryjnym". Wiele osób chodzi teraz na tradycyjne nabożeństwa majowe, podobnie jak w październiku na różańce, w Wielkim Poście na drogi krzyżowe i gorzkie żale.
Rozpoczął się maj, w Kościele czasami nazywany miesiącem "Maryjnym". Wiele osób chodzi teraz na tradycyjne nabożeństwa majowe, podobnie jak w październiku na różańce, w Wielkim Poście na drogi krzyżowe i gorzkie żale.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Nie dla jakiś "szczególnych względów" winniśmy bowiem wypełniać powierzone nam zadania. Świadectwo Jana nie byłoby pełne, gdyby w zamian za swoją gorliwość i wierność był przez Boga sowicie nagrodzony.
Nie dla jakiś "szczególnych względów" winniśmy bowiem wypełniać powierzone nam zadania. Świadectwo Jana nie byłoby pełne, gdyby w zamian za swoją gorliwość i wierność był przez Boga sowicie nagrodzony.
Logo źródła: Maskacjusz Tomasz Biłka OP
Sam papież był przekonany, że moc tej potężnej modlitwy jest bardzo skuteczna. Posłuchaj o 3 rzeczach, jakie może przynieść jej odmawianie.
Sam papież był przekonany, że moc tej potężnej modlitwy jest bardzo skuteczna. Posłuchaj o 3 rzeczach, jakie może przynieść jej odmawianie.
Logo źródła: Maskacjusz Szymon Popławski OP
"Mam wielkie pragnienie normalności w Kościele, takiej dobrej, zdrowej duchowości..." Zobacz, co potrzeba, aby taki stan osiągnąć. Wystarczy naprawdę niewiele.
"Mam wielkie pragnienie normalności w Kościele, takiej dobrej, zdrowej duchowości..." Zobacz, co potrzeba, aby taki stan osiągnąć. Wystarczy naprawdę niewiele.
Logo źródła: Maskacjusz Szymon Popławski OP
Najbardziej istotne w naszej wierze nie jest to, jak wygląda nasza modlitwa, co czuję czy jakie w niej doznania przeżywam. Nawet jak będziesz lewitował i klęczał cały dzień w kaplicy, to i tak twoja pobożność może być poraniona. Zobacz, co jest kluczem do zbawienia.
Najbardziej istotne w naszej wierze nie jest to, jak wygląda nasza modlitwa, co czuję czy jakie w niej doznania przeżywam. Nawet jak będziesz lewitował i klęczał cały dzień w kaplicy, to i tak twoja pobożność może być poraniona. Zobacz, co jest kluczem do zbawienia.
Logo źródła: Maskacjusz Szymon Popławski OP
Samo stwierdzenie, ze jestem człowiekiem wierzącym jeszcze nie wystarczy. Dlaczego tak jest, że nasza pobożność może mieć negatywny wpływ na nasz obraz Boga i relację z innymi ludźmi?
Samo stwierdzenie, ze jestem człowiekiem wierzącym jeszcze nie wystarczy. Dlaczego tak jest, że nasza pobożność może mieć negatywny wpływ na nasz obraz Boga i relację z innymi ludźmi?
KAI / kw
"To uniemożliwia nam rozpoznawanie potrzeb otaczających nas braci" - o jednej rzeczy, której trzeba się pozbyć w trudnych sytuacjach życiowych mówił podczas nadzwyczajnej audiencji papież Franciszek. Dowiedz się więcej.
"To uniemożliwia nam rozpoznawanie potrzeb otaczających nas braci" - o jednej rzeczy, której trzeba się pozbyć w trudnych sytuacjach życiowych mówił podczas nadzwyczajnej audiencji papież Franciszek. Dowiedz się więcej.
KAI / kw
"Jesteśmy wezwani, aby pielęgnować w nas postawy pobożności w obliczu wielu sytuacji życiowych, strząsając z nas obojętność, która uniemożliwia nam rozpoznawanie potrzeb otaczających nas braci i uwalniając nas z niewoli dobrobytu materialnego" - powiedział papież podczas dzisiejszej nadzwyczajnej jubileuszowej audiencji ogólnej.
"Jesteśmy wezwani, aby pielęgnować w nas postawy pobożności w obliczu wielu sytuacji życiowych, strząsając z nas obojętność, która uniemożliwia nam rozpoznawanie potrzeb otaczających nas braci i uwalniając nas z niewoli dobrobytu materialnego" - powiedział papież podczas dzisiejszej nadzwyczajnej jubileuszowej audiencji ogólnej.