Niedawno dotarły do mnie fotografie z Syrii. W zrujnowanym kościele cały czas odbywają się śluby. A wszyscy są w odświętnych strojach: takich jak nosiło się przed wojną, w czasie pokoju.
Niedawno dotarły do mnie fotografie z Syrii. W zrujnowanym kościele cały czas odbywają się śluby. A wszyscy są w odświętnych strojach: takich jak nosiło się przed wojną, w czasie pokoju.
Dynia jako warzywo nie została przeklęta przez Boga i nawet w Dzień Zaduszny nie przestaje być zwykłą, wielką, jesienno-letnią, ogrodową dynią. Wystarczy wykroić w niej krzyż i wtedy wszystkie diabły z niej uciekną.
Dynia jako warzywo nie została przeklęta przez Boga i nawet w Dzień Zaduszny nie przestaje być zwykłą, wielką, jesienno-letnią, ogrodową dynią. Wystarczy wykroić w niej krzyż i wtedy wszystkie diabły z niej uciekną.
Nie jest źle. Wiem, że za te bluźniercze słowa można czasem pójść pod osąd opinii publicznej. "Nie jest źle"- to niebezpieczne stwierdzenie również z tego względu, że zakłada istnienie jakiegoś dobra, a skoro tak, to również tego, że w którymś momencie może się stać ono przedmiotem agresji i zaboru. Co jednak powiedzielibyśmy na to, gdyby to sam Bóg tak się wyraził?
Nie jest źle. Wiem, że za te bluźniercze słowa można czasem pójść pod osąd opinii publicznej. "Nie jest źle"- to niebezpieczne stwierdzenie również z tego względu, że zakłada istnienie jakiegoś dobra, a skoro tak, to również tego, że w którymś momencie może się stać ono przedmiotem agresji i zaboru. Co jednak powiedzielibyśmy na to, gdyby to sam Bóg tak się wyraził?
Mesjasz Jezus od samego początku był mało pociągający dla świata, słabo wypadając w rankingu wartości jakimi się świat kieruje. "Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie" to żadna dla niego atrakcja. A na to miejsce został niemal dosłanie skazany, "bo nie było dla nich miejsca w gospodzie".
Mesjasz Jezus od samego początku był mało pociągający dla świata, słabo wypadając w rankingu wartości jakimi się świat kieruje. "Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie" to żadna dla niego atrakcja. A na to miejsce został niemal dosłanie skazany, "bo nie było dla nich miejsca w gospodzie".
My się dopiero zaczynamy przygotowywać do Wigilii, a oni już idą. Czy można dobrze się przygotować do Świąt Bożego Narodzenia bez zdania sobie sprawy z tego, że ONI JUŻ IDĄ? Czy nasze przygotowanie bez tej świadomości nie będzie zbyt jednowymiarowe, płaskie, chybione?
My się dopiero zaczynamy przygotowywać do Wigilii, a oni już idą. Czy można dobrze się przygotować do Świąt Bożego Narodzenia bez zdania sobie sprawy z tego, że ONI JUŻ IDĄ? Czy nasze przygotowanie bez tej świadomości nie będzie zbyt jednowymiarowe, płaskie, chybione?
Prawda, jakie płytko prowokujące pytanie na katolickim, było nie było, portalu!? Przypomina pewien żart o jezuitach.
Prawda, jakie płytko prowokujące pytanie na katolickim, było nie było, portalu!? Przypomina pewien żart o jezuitach.
Dzień Wszystkich Świętych każe nam myśleć o wszystkich jacy tylko byli święci, szczególnie zaś o tych nieznanych, których podobizn w kościołach nie mamy, do których nikt się nie modli, nikt ich nie wspomina.
Dzień Wszystkich Świętych każe nam myśleć o wszystkich jacy tylko byli święci, szczególnie zaś o tych nieznanych, których podobizn w kościołach nie mamy, do których nikt się nie modli, nikt ich nie wspomina.
Nie ważne, z okien jakiego pojazdu patrzyłem na krajobraz. Nie ważne nawet, jaki to był krajobraz - wiosenny czy jesienny i czy było to w Syrii czy Egipcie, a może jeszcze gdzie indziej. Ważne, że krajobraz był piękny, jak zwykle, i, siedząc przy oknie, myślałem: świat jest piękny - echo zaś gdzieś w głębi mojej świadomości powtarzało inną wersję tego samego banalnego, było nie było, odkrycia: świat może być piękny i - by osiągnąć ten cel - nie musi być wcale doskonały.
Nie ważne, z okien jakiego pojazdu patrzyłem na krajobraz. Nie ważne nawet, jaki to był krajobraz - wiosenny czy jesienny i czy było to w Syrii czy Egipcie, a może jeszcze gdzie indziej. Ważne, że krajobraz był piękny, jak zwykle, i, siedząc przy oknie, myślałem: świat jest piękny - echo zaś gdzieś w głębi mojej świadomości powtarzało inną wersję tego samego banalnego, było nie było, odkrycia: świat może być piękny i - by osiągnąć ten cel - nie musi być wcale doskonały.
"Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię". (Iz 49,1-6)
"Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię". (Iz 49,1-6)
Coś takiego może się zdarzyć tylko w Libanie. Pierwszy raz w życiu widziałem sanktuarium, gdzie czczone są dwie Matki Boskie, stojące po obu stronach ołtarza.
Coś takiego może się zdarzyć tylko w Libanie. Pierwszy raz w życiu widziałem sanktuarium, gdzie czczone są dwie Matki Boskie, stojące po obu stronach ołtarza.
Słynne powiedzenie św. Augustyna powtarzane jest przez wieki, powtarzane z pewnym niepokojem, żeby nie stało się efektownym sloganem, prowokującym przyjęcie i usprawiedliwienie relatywizmu moralnego.
Słynne powiedzenie św. Augustyna powtarzane jest przez wieki, powtarzane z pewnym niepokojem, żeby nie stało się efektownym sloganem, prowokującym przyjęcie i usprawiedliwienie relatywizmu moralnego.
Niezłe mamy pochodzenie, bo przecież i Kościół uznaje ich za swych świętych ojców! To ci dopiero wiadomość! Jak się do niej ustosunkować? Zaprzeczyć się temu nie da, bo to jest przecież Pismo Święte. Usprawiedliwić... ale jak skoro jest to wyraźnie kłamliwa intryga?
Niezłe mamy pochodzenie, bo przecież i Kościół uznaje ich za swych świętych ojców! To ci dopiero wiadomość! Jak się do niej ustosunkować? Zaprzeczyć się temu nie da, bo to jest przecież Pismo Święte. Usprawiedliwić... ale jak skoro jest to wyraźnie kłamliwa intryga?
Ojciec Zygmunt Kwiatkowski SJ od trzydziestu siedmiu lat. Większość życia zakonnego spędził jako misjonarz na Bliskim Wschodzie. Rozpoczynając pracę misyjną nie tylko nie znał języka. Miał jedynie jakieś mgliste wyobrażenia o wielbłądach i o pustyni.
Ojciec Zygmunt Kwiatkowski SJ od trzydziestu siedmiu lat. Większość życia zakonnego spędził jako misjonarz na Bliskim Wschodzie. Rozpoczynając pracę misyjną nie tylko nie znał języka. Miał jedynie jakieś mgliste wyobrażenia o wielbłądach i o pustyni.
Chrześcijańscy poganie wierzą, że mogą zawładnąć łaską Bożą i że mając sposób na Boga, mogą Go sobie podporządkować.
Chrześcijańscy poganie wierzą, że mogą zawładnąć łaską Bożą i że mając sposób na Boga, mogą Go sobie podporządkować.
Zbulwersowane jego przyjściem siostry przyszły do mnie, abym go jakoś odprawił, bo one próbowały, ale na nic się zdały ich usiłowania. Stał przed drzwiami frontowymi, prosząc, aby mu przynieść Ewangelię i "pomodlić się nad jego głową".
Zbulwersowane jego przyjściem siostry przyszły do mnie, abym go jakoś odprawił, bo one próbowały, ale na nic się zdały ich usiłowania. Stał przed drzwiami frontowymi, prosząc, aby mu przynieść Ewangelię i "pomodlić się nad jego głową".
To nie jest ten sam Damaszek co dwa miesiące temu. Miasto zbrzydło, stało się szare. Peryferie są niedostępne. Widoczne są ślady walk i wybuchów, które tylko z grubsza są usuwane. Miasto jest okaleczone.
To nie jest ten sam Damaszek co dwa miesiące temu. Miasto zbrzydło, stało się szare. Peryferie są niedostępne. Widoczne są ślady walk i wybuchów, które tylko z grubsza są usuwane. Miasto jest okaleczone.
KAI / slo
O dramatycznej sytuacji chrześcijan w Damaszku i Syrii - pisze dla KAI polski jezuita, ks. Zygmunt Kwiatkowski, od ponad 30 lat pracujący w Syrii. Ostatnio prowadził rekolekcje dla japońskiej Polonii i wygłosił prelekcje na trzech uniwersytetach.
O dramatycznej sytuacji chrześcijan w Damaszku i Syrii - pisze dla KAI polski jezuita, ks. Zygmunt Kwiatkowski, od ponad 30 lat pracujący w Syrii. Ostatnio prowadził rekolekcje dla japońskiej Polonii i wygłosił prelekcje na trzech uniwersytetach.
Nie jest to żadna groźba, ani żadne proroctwo. Nie jest to nawet pełna goryczy odpowiedź na szumne słowa kogoś, kto kiedyś obiecywał polskiemu narodowi taką metamorfozę. Japonia jest niepowtarzalna, tak samo zresztą jak Polska. Niepowtarzalność jest widoczna na każdym kroku, nawet dla takiego jak ja dalekowschodniego laika.
Nie jest to żadna groźba, ani żadne proroctwo. Nie jest to nawet pełna goryczy odpowiedź na szumne słowa kogoś, kto kiedyś obiecywał polskiemu narodowi taką metamorfozę. Japonia jest niepowtarzalna, tak samo zresztą jak Polska. Niepowtarzalność jest widoczna na każdym kroku, nawet dla takiego jak ja dalekowschodniego laika.
KAI / pz
"Życie w dzisiejszej Syrii, między Aleppo a Damaszkiem" to temat wczorajszego wykładu na Uniwersytecie Tokijskim polskiego jezuity o. Zygmunta Kwiatkowskiego. Od 30 lat pracuje on jako misjonarz w Syrii, gdzie w styczniu 2011 r. rozpoczęły się protesty przeciw rządom Baszara al-Assada, które przerodziły się w wojnę domową.
"Życie w dzisiejszej Syrii, między Aleppo a Damaszkiem" to temat wczorajszego wykładu na Uniwersytecie Tokijskim polskiego jezuity o. Zygmunta Kwiatkowskiego. Od 30 lat pracuje on jako misjonarz w Syrii, gdzie w styczniu 2011 r. rozpoczęły się protesty przeciw rządom Baszara al-Assada, które przerodziły się w wojnę domową.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}