132 lata temu urodził się o. Józef Andrasz, spowiednik św. Faustyny Kowalskiej

132 lata temu urodził się o. Józef Andrasz, spowiednik św. Faustyny Kowalskiej
Józef Andrasz SJ (Fot. Zbiór Archiwum Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie)
KAI/dm

132 lata temu, 16 października 1891 r. w Wielopolu koło Nowego Sącza urodził się jezuita o. Józef Andrasz - jeden z dwóch (oprócz bł. ks. Michała Sopoćki) najważniejszych kierowników duchowych św. s. Faustyny Kowalskiej i inicjator kultu Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Do niedawna był postacią niemal zapomnianą. Rok temu rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.

Ojciec Józef Andrasz urodził się 16 października 1891 r. w Wielopolu koło Nowego Sącza. Miał dziewięcioro rodzeństwa. Po ukończeniu gimnazjum w Nowym Sączu jako 15-latek wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Studiował filozofię i teologię w Polsce i niemieckim Grafenbergu.

W 1919 roku w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. Pracował w Wydawnictwie Księży Jezuitów w Krakowie. Z jego inicjatywy powstała seria wydawnicza „Biblioteka Życia Wewnętrznego”, w której ukazało się ponad 40 tomów najwybitniejszych dzieł o tematyce ascetyczno-mistycznej. Zajmował się także popularyzacją kultu Serca Jezusowego i Apostolstwa Modlitwy, był duszpasterzem kilku katolickich organizacji.

Jego książeczka na temat Eucharystii „Wspólnie z kapłanem” była bestsellerem i doczekała się aż 20 wydań. W latach 1923-1928 redagował jezuickie „Nasze Wiadomości” i opublikował w nich wiele artykułów na tematy historyczne. Przez 10 lat (1930-1940) był redaktorem „Posłańca Serca Jezusowego” i przez rok dyrektorem Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy (1936-1937). Dzięki jego staraniom wydano też nowe opracowanie „Nowego Testamentu” w przekładzie Jakuba Wujka. Doprowadził do poświęcenia narodu polskiego Sercu Bożemu, które dokonało się 21 października 1951.

DEON.PL POLECA


Równocześnie był cenionym rekolekcjonistą, spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Jak zanotowali jego współbracia, przed furtą domu zakonnego jezuitów w Krakowie często stała kolejka osób, które korzystały z jego posługi.

Jedną z jego penitentek była św. s. Faustyna Kowalska. Służył jej, kiedy była w nowicjacie i pod koniec jej życia - w sumie dwa i pół roku.

Jak wiadomo z „Dzienniczka”, to właśnie o. Andrasz upewnił św. Faustynę, że przesłanie przekazane jej przez Pana Jezusa jest prawdziwe i że powinna je wypełnić. Józef Andrasz jest najczęściej wymienianym kapłanem w zapiskach Apostołki Bożego Miłosierdzia. Po jej śmierci zaangażował się w szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego.

Z jego inicjatywy zbierano wspomnienia o s. Faustynie, a jego książeczka „Miłosierdzie Boże… ufamy Tobie” została przetłumaczona na wiele języków i rozeszła się po całym świecie w ogromnych nakładach. W 1943 r. zainicjował publiczne nabożeństwa ku czci Bożego Miłosierdzia i poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego, który namalował pod jego kierunkiem Adolf Hyła. Napisał też pierwszą (nieukończoną) biografię św. Faustyny.

Józef Andrasz był kierownikiem duchowym wielu osób, które prowadziły głębokie życie duchowe, m.in. Anieli Salawy, s. Kaliksty Piekarczyk, m. Zofii Tajber - założycielki Zgromadzenia Najświętszej Duszy Chrystusa Pana.

Zmarł 1 lutego 1963 r. Jego ciało złożono w grobowcu oo. jezuitów na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Do niedawna o. Józef Andrasz był postacią niemal zapomnianą. Pamięć o nim odżyła kilkanaście lat temu, głównie dzięki grupie świeckich mieszkających w jego rodzinnych okolicach na Sądecczyźnie, którzy zaczęli popularyzować jego postać i modlić się za jego wstawiennictwem.

KAI/dm



 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Stanisława Bogdańska

Józef Andrasz SJ (1891–1963) wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, mając niespełna piętnaście lat. Przez kolejne dekady życia zakonnego i kapłańskiego swoje wszechstronne talenty konsekwentnie wykorzystywał – zgodnie z zamysłem św. Ignacego z Loyoli – na większą...

Skomentuj artykuł

132 lata temu urodził się o. Józef Andrasz, spowiednik św. Faustyny Kowalskiej
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.