Abba Antoni o tym jak osiągnąć zbawienie
Dlaczego na słabość tych braci szczególnie skutecznym lekarstwem miałaby się okazać modlitwa? Czy odmawianie psalmów, Ojcze nasz czy recytacja hymnów nauczą kogokolwiek życia w miłości i szacunku wobec bliźnich?
Bracia przyszli do abba Antoniego i poprosili go: "Powiedz nam słowo, jak się mamy zbawić". Starzec im odpowiedział: "Słyszeliście słowa Pisma? One wam pomogą". Oni na to: "Ale i od ciebie chcemy usłyszeć, ojcze". Rzekł im starzec: "Mówi Ewangelista: Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu jeszcze drugi".Odpowiedzieli: "Tego robić nie potrafimy". Starzec na to: "Jeśli nie potraficie nadstawić drugiego policzka, to przynajmniej znieście uderzenie w jeden". Odrzekli: "I tego także nie potrafimy". Starzec na to: "Jeśli nawet i tego nie potraficie, to nie oddawajcie otrzymanego policzka". A oni na to: "Nawet i tego nie potrafimy". Starzec zwrócił się do swego ucznia: "Ugotuj im trochę kaszki, bo są chorzy". A im powiedział: "Jeśli ani tego nie umiecie, ani tamtego nie chcecie, to co mam zrobić z wami? Potrzeba modlitwy".
Mylą się ci, którzy uważają, że jest to skuteczne lekarstwo, jak i nie do końca mają rację ci, którzy tę myśl odrzucają. Antoni mówi do swych gości: "Potrzeba modlitwy" - wobec ich szczerego wyznania o tym, że nie są w stanie wytrwać w miłości. A skoro "potrzeba", zapytajmy, czym ta modlitwa w ogóle jest!
Studiując inne dzieła egipskich mnichów, możemy się dowiedzieć, że modlitwa to szczera i intymna rozmowa toczona w sercu między stworzeniem a Stwórcą. Aby dojść do tego stanu zażyłości z Bogiem, konieczny jest nie tylko wysiłek człowieka, ale nade wszystko pragnienie dojścia do celu; potrzebne jest zakochanie się w Bogu, które na drogę doda skrzydeł. Antoni zatem mówi do swych gości: "Przebudźcie się i zacznijcie miłować Boga, stańcie się prawdziwymi mnichami, a wówczas zaczniecie miłować także swoich braci".
Skomentuj artykuł