Bóg postanawia przejść wszystkie momenty ludzkiego życia. Rekolekcje adwentowe ks. Michała Olszewskiego i o. Michała Legana
To jest fenomen. Takiego Boga nie ma. Tak wielu ludzi próbowało być bogami, a tylko jeden Bóg postanowił zostać człowiekiem, i to takim człowiekiem, którego losem jest totalna prostota - słyszymy w ostatnim odcinku rekolekcji adwentowych ks. Michała Olszewskiego i o. Michała Legana.
- Każda kontemplacja musi zacząć się od Jezusa Chrystusa i na Jezusie Chrystusie skończyć. Tak było w naszych rekolekcjach - mówi o. Michał Legan.
- Tak jest tutaj w Greccio (Włochy - red.) w miejscu, w którym św. Franciszek postanowił 800 lat temu w centrum liturgii eucharystycznej postawić żłóbek z Dzieciątkiem Jezus, żebyśmy sobie uświadomili, że to On jest w centrum życia chrześcijańskiego, centrum kosmosu, centrum historii i że On jest w centrum tej wielkiej tajemnicy spotkania Boga z człowiekiem - dodaje.
Bóg przeszedł całą ludzką drogę
- Centrum Bożego Narodzenia jest Jezus Chrystus, nie sprzątanie, nie gotowanie, to już oczywiste. Nawet nie spotkanie człowieka przy wigilijnym stole, tylko właśnie odkrycie oblicza Jezusa Chrystusa. Dzieciątka, które nie wzgardziło rzeczywistością stworzoną, naszym światem, materią, naszymi sercami i naszymi dłońmi. Dzieciątko, które postanowiło, że przejdzie całą ludzką drogę. To jest coś, co papież Franciszek nazywa wstrząsem związanym z kontemplacją Bożego Narodzenia i kontemplacją szopki. To, że Jezus Chrystus, Bóg, postanawia przejść wszystkie momenty ludzkiego życia - wejść w całe ludzkie doświadczenie - mówi zakonnik.
I dodaje: - To jest fenomen. Takiego Boga nie ma. Tak wielu ludzi próbowało być bogami, a tylko jeden Bóg postanowił zostać człowiekiem, i to takim człowiekiem, którego losem jest totalna prostota.
Bóg kocha człowieka
- To wszystko to sprowadza się właśnie do tego jednego - do kerygmatycznego przekazu, że Bóg kocha człowieka ponad wszystko, że ta wielka manifestacja miłości, która tutaj w tej tajemnicy jest objawiona światu, jest tą najważniejszą - podkreśla ks. Michał Olszewski.
- To jest niesamowite, że w masowej kulturze czy w różnych wymiarach kulturowych odteologizowaliśmy, odewangelizowaliśmy, zsekularyzowaliśmy, skomercjalizowaliśmy Boże Narodzenie. Jednak wszędzie, nawet w każdej najgłupszej reklamie związanej ze świętami, jest mowa o miłości. I to jest dla mnie echo tego wydarzenia - mówi.
Skomentuj artykuł