Bp Artur Ważny: W Kościele za bardzo skupiamy się na sprawach mało istotnych
"Naszym bólem jest to, że skupiając się na różnorodności, próbujemy się zwalczać, rywalizować, głosić nie tyle Chrystusa, co własne pomysły, sposoby pobożności, wyrażania wiary. Istotą jest Chrystus, a różnorodność powinna być bogactwem". Zobacz pierwszy odcinek serii "Kościół od-nowa", w której bp Artur Ważny - biskup pomocniczy Diecezji Tarnowskiej i przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji - mówi o tym, czy Kościół rzeczywiście potrzebuje odnowy oraz jaka zmiana w Kościele jest najpilniejsza do przeprowadzenia.
Bp Artur Ważny zaczyna swoją wypowiedź od tego, że Kościół, Ciało Chrystusa, potrzebuje ciągłej odnowy i Duch Święty nieustannie to czyni.
- Papież Franciszek ciągle mówi o nawróceniu pastoralnym czyli o zmianie myślenia. Polega ono na tym, że myślimy o tych, których w Kościele nie ma - mówi biskup, tłumacząc, że bardzo ważny jest również aspekt misyjny.
- Chcemy być Kościołem, który nie zatrzymuje się na sobie, tak jakbyśmy to my chcieli być w centrum misji zbawienia. Tymczasem Kościół jest narzędziem, środkiem, który Bóg chce wykorzystywać, by zjednoczyć ludzi ze sobą. Więc to, co jest dziś najbardziej pilne, to zmiana myślenia o Kościele i o tym, jak Kościół ma funkcjonować - wyjaśnia bp Ważny.
Bp Artur Ważny o tym, kogo brakuje w Kościele
Przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji zwraca również uwagę na to, że wszyscy ludzie na świcie powinni poznać Chrystusa.
- Jezus mówi: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!". A więc ci wszyscy, którzy jeszcze nie są w Kościele, są do niego zaproszeni. Myślę, że wielu też odeszło z Kościoła, wielu pożegnało się z nim. I to jest właśnie cel Nowej Ewangelizacji - szukanie tych, którzy są ochrzczeni, którzy mają więź z Kościołem, ale również tych ją utracili i nie chcą mieć z Kościołem wiele wspólnego. To jest zadanie, żeby tych ludzi odnaleźć i przyprowadzić do Kościoła. Nie mamy wpływu na to, że odchodzą ale możemy mieć wpływ na to, by wrócili - wskazuje biskup.
Dlaczego Kościół żyje przeszłością?
Bp Ważny wskazuje na to, że w 2025 roku będziemy obchodzić kolejny jubileusz chrześcijaństwa.
- Zapowiedział to już papież Franciszek, który zachęca nas do tego, żeby ten jubileusz przygotować. Rok 2023 ma polegać na tym, żeby na nowo przeczytać konstytucje dogmatyczne Soboru Watykańskiego II i nauczanie Magisterium Kościoła od tego czasu - mówi bp Ważny i dodaje:
"Aby dobrze żyć »tu i teraz«, i żeby dobrze organizować przyszłość, potrzebujemy zakorzenienia, potrzebujemy przeszłości. Nawiązanie do Soboru jest o tyle ważne, że poznajemy swoje drzewo genealogiczne, swoje korzenie, pień, z którego wyrastamy. Robimy to dlatego, by po pierwsze, nie popełniać dawnych błędów i po drugie, bo mamy to samo DNA. Nie chodzi o odtwarzanie Kościoła z Dziejów Apostolskich, ale o przeżywanie tego Kościoła dzisiaj, w obecnych czasach, trochę w innym kształcie, tak jak to nam podpowiada Duch Święty i tak, jak to widzimy, czytając znaki czasu".
Sobór Watykański wymyślił Kościół od nowa?
Bp Ważny podkreśla, że podczas Soboru Watykańskiego II był obecny ten sam lęk, który dziś pojawia się w odniesieniu do Nowej Ewangelizacji.
- W związku z nią było sporo lęku i ten lęk nadal czasem występuje, że poprzez Nową Ewangelizację chciano głosić "nową Ewangelię". Wiemy, że nie chodzi o "nową Ewangelię", tak samo jak nie chodzi o "nowy Kościół". Chodzi o nowość, o której mówili Jan Paweł II i Benedykt XVI oraz o której mówi Franciszek - nowych adresatów, nowy zapał, nową gorliwość, wewnętrzne nawrócenie i przylgnięcie do Chrystusa, który jest w centrum - wyjaśnia biskup i dodaje:
"Za bardzo skupiamy się na sprawach mało istotnych, a chodzi o powrót do Niego. Chodzi o nową metodę, która jest kerygmatyczna, która głosi to, co podstawowe, fundamentalne".
W Kościele jest dużo rzeczy, które są niepotrzebne
Bp Ważny wskazuje, że w Kościele pojawiło się wiele rzeczy, które są zbędne, a które traktujemy jak dogmaty. Chodzi natomiast o coś zupełnie innego: o dotarcie do sedna, o wspólnoty Kościoła i świeckich, o pokazanie, że Kościół w przeważającej części składa się właśnie z ludzi świeckich.
- Dlatego warto ich dowartościować i upodmiotowić - wyjaśnia biskup i dodaje, że "Kościół nie jest nowy w swej istocie, ale w podejściu do tego świata".
Wolność i różnorodność darów. Bóg to uwielbia!
Biskup wskazuje, że najbardziej niepotrzebne w Kościele są "sprawy drugorzędne, o które się spieramy, które są źródłem podziałów, na przykład dogmatyzowanie pewnych form pobożności czy pewnego stylu życia w Kościele i dyscypliny".
- Jest to o tyle ważne, że Bóg zakłada różnorodność. Dlatego jesteśmy we wspólnocie Kościoła, ponieważ daje ona wielką wolność i różnorodność darów. Bóg to uwielbia! Chce tylko, żeby one były w jedności, nie identyczne ale w jedności. I naszym bólem jest to, że skupiając się na różnorodności, próbujemy się zwalczać, rywalizować, głosić nie tyle Chrystusa, co własne pomysły, sposoby pobożności, wyrażania wiary. Istotą jest Chrystus, a różnorodność powinna być bogactwem - mówi bp Ważny i dodaje, że "trzeba to zobaczyć i ucieszyć się różnorodnością".
Posłuchaj całej rozmowy:
Skomentuj artykuł