Co czulibyśmy, gdyby dziś zapukał do naszych drzwi papież?

Co czulibyśmy, gdyby dziś zapukał do naszych drzwi papież?
(fot. unsplash.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

A co gdyby zapukał sam Bóg?

Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Co czulibyśmy, gdyby dziś zapukał do naszych drzwi papież i powiedział, że przyszedł nam usługiwać do stołu? I poprosiłby nas, byśmy usiedli za stołem i zapytał co podać. A teraz wyobraźmy sobie, że puka sam Bóg! I robi dokładnie to samo! Czyż nie bylibyśmy szczęśliwi? (Choć pewnie też onieśmieleni). Tymczasem to naprawdę nas czeka! Wystarczy tylko, byśmy byli w domu, byśmy się nie pozamykali na dziesięć spustów, nie wyłączyli domofonu i telefonu, bo "chcemy mieć święty spokój". Wystarczy, abyśmy czuwali. 

A co to znaczy w rzeczywistości? To znaczy, byśmy kochali, byśmy byli otwarci na ludzi, na ich potrzeby, byśmy byli wrażliwi na różne ludzkie cierpienia i gotowi pomóc, na miarę swoich sił i możliwości. Czy to wiele? I tak, i nie. Kto już tego doświadczył, kto naprawdę pomógł drugiemu człowiekowi, dobrze wie, że to jest w gruncie rzeczy proste. Najgorzej zacząć.

Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Wystarczy chcieć!

Można odnieść wrażenie, że modlitwa jest trudną sztuką − ale to nieprawda. Czasami za szybko się poddajemy i zniechęcamy, zapominając, że tak naprawdę nie potrzebujemy wiele, żeby spotkać się z Bogiem. Jak więc...

Skomentuj artykuł

Co czulibyśmy, gdyby dziś zapukał do naszych drzwi papież?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.