Co robić, gdy brakuje nam siły do działania?
Ilekroć zachodzi nam to naturalne, ludzkie światło - jakaś ludzka nadzieja czy korzystny układ okoliczności - dokładnie w tym samym momencie wschodzi inne Słońce. To Jezus, który z wielką mocą pragnie rozjaśnić to wszystko, co jest ciemne, chore, co potrzebuje blasku świętości.
Ewangelia na dziś [Mk 1, 29-39]
Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.
Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.
Co robić, gdy brakuje nam siły do działania?
Często, zwłaszcza w zimie, gdy słońca jest mało, brakuje nam energii do działania. Nasza lista zadań nas przerasta, marzymy o urlopie, o tym, żeby ktoś nas wyręczył, zastąpił. O tym, żeby obowiązków było mniej. Dziś w Ewangelii Jezus pokazuje nam dwie ważne rzeczy. Pierwszą - że On nie ucieka od swoich obowiązków, że przyjmuje wszystko, co wynika z Jego służby, nie dlatego, że w oczach ludzi chce się wydawać doskonały, ale dlatego, że kocha i nie może przejść obojętnie obok tych, którzy przychodzą prosić Go o pomoc.
Skąd ma na to siłę, skoro od rana do wieczora uwalnia, uzdrawia, pomaga? To druga rzecz: nad ranem wstaje na modlitwę. I ta rozmowa z Ojcem, przebywanie w Jego obecności jest dla Niego ważniejsze od bycia fajnie wyspanym. I to też wskazówka dla nas: gdy brakuje nam siły do działania, jest takie Źródło, z którego możemy czerpać - modlitwa, spotkanie z Bogiem, adoracja, msza święta. Gdy będziemy korzystać z tego "źródła energii" - wtedy lista zadań przestanie nas przerastać.
Jezus chce rozjaśnić ciemność twojego życia [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
To jest cudowny obraz: gdy widzimy dzisiaj, jak zachodzi słońce, gdy ziemia tonie w mroku, a równocześnie wschodzi inne słońce i uzdrowienie w jego promieniach, w Jego skrzydłach - jak czytamy u proroka.
Ilekroć zachodzi nam to naturalne, ludzkie światło, czy to będzie jakaś ludzka nadzieja, czy jakiś korzystny układ okoliczności, pamiętaj o tym, że dokładnie w tym samym momencie wschodzi inne słońce, to Słońce, które nie zna zachodu, które z wielką mocą pragnie rozjaśnić to wszystko, co jest ciemne, chore, co potrzebuje blasku świętości.
Skomentuj artykuł