Dlaczego Jezus mówił w przypowieściach, skoro nie rozumieli ich nawet Jego uczniowie?
Uczniowie podchodzą do Jezusa i pytają. Oni idą za Nim, słuchają Go, pełnią wolę Ojca. Jezus nie jest im obcy. Mają śmiałość przyjścia do Niego i wejścia w bliski kontakt. Co więcej, domagają się, aby Jezus mówił nie w ‘przypowieściach’, ale bardziej wprost, może dosadniej. Jezus jednak ‘mówi do nich’, tych na marginesie, wybierając drogę przypowieści.
Słowo na dziś (Mt 13,10-17)
Z Ewangelii wg św. Mateusza: Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: «Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?» On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza:
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie,
patrzeć będziecie, a nie zobaczycie.
Bo stwardniało serce tego ludu,
ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli,
żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli,
ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.
Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
Komentarz do Ewangelii (26.07.2023)
Obraz: Jezus naucza swoich uczniów w przypowieściach. Te słowa skierowane są także do mnie. Oczyma wyobraźni zobaczę Pana nauczającego tłumy oraz uczniów, których On sam sobie wybiera. Spróbuję docenić tę łaskę – słuchania Słowa – której wielu przed nami nie mogło dostąpić.
Myśl: Uczniowie podchodzą do Jezusa i pytają. Oni idą za Nim, słuchają Go, pełnią wolę Ojca. Jezus nie jest im obcy. Mają śmiałość przyjścia do Niego i wejścia w bliski kontakt. Co więcej, domagają się, aby Jezus mówił nie w ‘przypowieściach’, ale bardziej wprost, może dosadniej. Jezus jednak ‘mówi do nich’, tych na marginesie, wybierając drogę przypowieści. One nikogo nie utwierdzają w złej wierze, nikt nie jest odrzucony i stracony, ale i nie są powodem do oskarżania, ani usprawiedliwiania. Jezus się nie narzuca. Pozwala się wybrać.
Emocja: „Szczęśliwe oczy wasze…” Jezus uświadamia uczniom ich przywilej słyszenia i widzenia, możliwość spotkania z Panem. To jest zachęta do doceniania darów, które mamy. Zbyt często traktujemy je jako rzecz oczywistą, jak by się nam należała. Nie zawsze tak było i tak jest. Doceńmy to, co mamy. Doceńmy możliwość przeżywania wiary w wolności.
Wezwanie: Proszę o łaskę uleczenia serca, oczu i uszu. Podziękuję za łagodność Pana, który dla każdego ma właściwą ścieżkę. Zaplanuję sobie czas na chwilę adoracji Najświętszego Sakramentu, nawet jeśli tylko online.
Skomentuj artykuł