Dzisiejsza Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina nam jedną z fundamentalnych prawd religijnych, a mianowicie, że istnieje "życie po życiu". Chyba opatrznościowo zdarzyło się tak, że Dzień Zmarłych sąsiaduje z Uroczystością Wszystkich Świętych.
W oba te dni Kościół Święty przypomina nam, że nie jesteśmy tylko "zmarszczkami na oceanie materii", które wzięły się znikąd i zmierzają donikąd. Przypomina nam, że ostatecznie to nie śmierć i zło zwyciężają w naszym życiu, ale Dobry i Wszechmogący Pan Bóg, który tak nas kocha, że Syna Jednorodzone-go złożył na ofiarę, abyśmy mieli życie. Te dwa dni przypominają nam, że czeka nas spotkanie z tymi, których kochaliśmy, a którzy już pomarli. Te dni nam przypominają, że nie mają racji ci, którzy swój światopogląd skurczyli do samej materii.
Zwycięstwo nad śmiercią jest równocześnie — tak wynika z Pisma Świętego — zwycięstwem nad grzechem. I na odwrót: zwycięstwo Chrystusa nad grzechem jest gwarancją Jego zwycięstwa nad śmiercią. Zwycięstwo nad chorobą jest zwycięstwem nad Szatanem. Przypomnijmy sobie uzdrowioną w szabat kobietę, którą — jak stwierdził sam Pan Jezus — "szatan trzymał w niewoli przez 18 lat". A więc Pan Jezus łączył chorobę ciała z panoszeniem się Szatana. Nie tylko umarli, ale i chorzy są ofiarami Szatana.
Te dwa dni — jeden poświęcony zmarłym, wyniesionym na ołtarze, a drugi wszystkim zmarłym grzesznikom — wyrażają wiarę Kościoła w życie pozagrobowe, w życie wieczne i przede wszystkim wiarę w niewyobrażalne Miłosierdzie Boże.
Te dwa dni, podczas których odwiedzamy cmentarze, przypominają nam podstawową prawdę naszej (i nie tylko naszej) religii, że wszystko, co Pan Bóg stworzył, stworzył dla wieczności, dla nieśmiertelności. W tym, co On stworzył nie zawiera się trucizna śmierci. Kościół wierzy, że to, co Bóg stworzył nie było tymczasowe, nie było przeznaczone do chwilowego, jednorazowego użytku. Pan Bóg niczego nie stwarzał po to, by ostatecznie wylądowało na śmietniku śmierci. Kościół wierzy, że człowiek z winy Adama został, razem z całą żywą Przyrodą, ukarany śmiercią. Ale u Pana Boga ukaranie śmiercią, nie oznacza unicestwienia ani — tym bardziej — nie oznacza wiecznego torturowania.
Kościół wierzy, że człowiek przez ofiarę nowego Adama — Jezusa z Nazaretu, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka został razem z całą Przyrodą odkupiony z niewoli szatana i przeznaczony do Królestwa Niebieskiego, które nazywamy niebem i rajem. Wszyscy Święci są tryumfem Pana Boga nad Szatanem. Oni zostali oczyszczeni ze wszystkich słabości i ze wszystkich podłości upadłej natury.
A Pan Jezus przyszedł, aby ocalić to, co zginęło. My wiemy co to oznacza — to oznacza ocalenie grzeszników. Teraz, w tym krótkim, pełnym tragedii i dramatów życiu dokonuje się metamorfoza — grzesznik przekształca się w świętego. Ta metamorfoza dokonuje się jeszcze po śmierci. Nasi zmarli, już po śmierci, dalej podlegają temu oczyszczeniu i tej metamorfozie. Dlatego właśnie Kościół ustanowił osobny dzień dla Zmarłych i osobne święto dla Wszystkich Świętych, którzy są już doskonali.
Kiedy grzesznik zostanie uleczony ze śmiertelnego ukąszenia Szatana? Wtedy, gdy spodobają mu się Boże błogosławieństwa, Boże przykazania, Boże ideały świętości. Gdy grzesznik zacznie odczuwać obrzydzenie do tego, co jest karykaturą pobożności i deptaniem ludzkiej godności. Wtedy dopiero będzie można mówić o pełnym wyleczeniu.
Ta perspektywa "życia po życiu" i oczyszczenia ludzi z tego co nieludzkie, jest całkowicie obca mentalności współczesnych materialistów i bałwochwalców. Ale powinniśmy pamiętać, że i oni są ofiarami grzechu Adama, że oni się zgubili, że Pan Jezus ich szuka tak, jak i nas szuka. Pod tym względem nie ma tu żadnej różnicy.
Wyproście dla nas siedem darów ducha,
Które ochotą są i wytrzymaniem.
Bo praca wasza jeszcze nie skończona.
Patrzcie: doliny błyszczą obietnicą
I każdy lśniący ranek przepowiada,
Że Chrystus przyjdzie. Aby się upomnieć
Nawet o biedne ciało.
/.../
Stworzenie powstanie czyste
Jak złoto z ognia litanii
A zmartwychwstanie wasze podzielą i zwierzęta i drzewa;
Z rzędów zielonych mogił wyrośnie nowy świat.
(T. Merton "Cmentarz Trapistów w Gethsemani")
Skomentuj artykuł