(fot. Bishop Robert Barron / youtube.com)
Możemy oczywiście wygrażać pięścią i krzyczeć jakie to okropne. Albo możemy powiedzieć: "OK, mam teraz okazję, która się bardzo rzadko zdarza, aby usiąść samemu w pokoju i spróbować się zmierzyć z najważniejszymi pytaniami w życiu".
Czy mogę was zachęcić, abyście nie myśleli o tym czasie jako o ciężarze, albo czymś strasznym? Czy mogę się z wami podzielić kilkoma pomysłami, teraz gdy wchodzimy w czas "wymuszonego monastycyzmu"? Posłuchajcie:
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł