Jak katolik może radzić sobie ze stresem?

Działania stresu doświadczamy każdego dnia. Jak można poradzić sobie z nim "po katolicku"? Te kilka sposobów na pewno przypadnie wam do gustu.

Przekonałem się, że jednym z najważniejszych wskaźników czyjejś duchowej dojrzałości jest to, jak radzi sobie ze stresem. Nawet dobrzy ludzie z dobrymi intencjami ponoszą porażkę, próbując być idealnymi i bez stresu kroczyć przez życie.

Pamiętając o tym, podajemy trzy punkty, które pomogą ci rozpoznać, jak radzić sobie ze stresem i w jaki sposób rozwinąć w sobie lepsze nawyki.

1. Śmieciowe jedzenie zarządza stresem

Te nawyki są dość oczywiste i prawdopodobnie je znasz. Rzeczy takie jak filmy, telewizja oraz inne formy bezmyślnej rozrywki mogą wzbudzać emocję i zapewniać nam przyjemność, ale na dłuższą metę to po prostu puste kalorie. Trochę telewizji niekoniecznie szkodzi, ale powinniśmy porównać ją z innymi formami przyjemności, takimi jak słodycze czy alkohol.

Cztery najważniejsze źródła stresu

W małych dawkach mogą być łagodzące i przyjemne. Jednak jeśli używamy ich jako środek w radzeniu sobie z naszymi problemami, mogą stać się wysoko problematyczne.

2. "Cnotliwe" formy zarządzania stresem

Długie spacery, ćwiczenia, golf czy inne czynności, które łączą w sobie pracę umysłową i cielesną, mogą być świetnym sposobem doskonalenia wewnętrznego spokoju i pracowania nad stresem.

Stres niszczy neurony ludzkiego mózgu

Każdy potrzebuje takich zajęć, a cnotliwi ludzie wszystkich tradycji i religii są świadomi, że ciało i sprawność fizyczna wpływają na ducha. Jednak podobnie jak śmieciowe jedzenie, skupianie się na fizycznej tężyźnie, może stać się subtelnym sposobem radzenia sobie z naszymi problemami i próbą zakopania ich pod tym, co zaspokaja nasze ego. Kluczem jest umiarkowanie, ale także uświadomienie sobie, że odprężanie i relaks wynikający z ćwiczeń nie mogą być celem samym w sobie.

3. Duchowe formy zarządzania stresem

Mówiąc prosto, osoba, która uczy się, jak radzić sobie ze swoim stresem razem z Jezusem, znalazła drogocenną perłę. Chociaż niekoniecznie oznacza to, że całkowicie powinno pominąć się inne formy zarządzania stresem. Jednak wszystko, co robimy, każde nasze zachowanie może prowadzić nas do rozmowy z Jezusem. Widziałeś świetny film i chcesz pomówić o nim na modlitwie? Nie krępuj się!

Czy wiesz, jak stres działa na twój organizm?

Jeśli chrześcijanin idzie na spacer, piękno natury inspiruje wierzącego do rozważania o Bogu, który stworzył to wszystko. Chrześcijanin nie tylko szuka schronienia w modlitwie; raczej modlitwa zaczyna przepełniać wszystko inne. Jednak zanim owa zmiana nastąpi, najpierw trzeba uświadomić sobie, że jest się grzesznikiem, który poświęcił czas Jezusowi. To naprawdę jest proste. Musisz poświęcać czas Jezusowi. Tyle.

Poniżej, jako dodatkowe źródła, znajdują się cytaty z Pisma Świętego, które warto przeczytać w chwili zwątpienia i silnego stresu.

• "Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy" (Mt 6, 34).
• "Lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają" (Izaj 40, 31).
• "Smutek przygnębia serce człowieka, rozwesela je dobre słowo" ( Prz 12, 25).
• "A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba [mało albo] tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona" (Łk 10, 41-42).
• "Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo tylko Ty, Panie, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie" (Ps 4, 9).
• "Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli" (Mt 10, 29-31).
• "Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was" (1 P 5, 7).
• "Ześle pokój - ocali moje życie od tych, co na mnie nastają, bo wielu mam przeciwników" (Ps 55, 19).

^{Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Catholic Link.} 

^{Tłumaczenie: Monika Chomentowska}