Twoje ciało jest świątynią Ducha Świętego. Obojętnie jak żyjesz. To jest faktem. A my często mamy błędne wyobrażenie o świętości. Boimy się, że Bóg coś nam zabierze...
- Mój przyjaciel jezuita głosił rekolekcje na północy Polski. Powiedział kazanie o świętości według św. Pawła, po czym wzburzony proboszcz zarzucił mu, że właśnie zburzył dorobek kilku pokoleń kapłanów - opowiada Dariusz Piórkowski SJ.
Dlaczego z ambon zbyt rzadko słyszymy o Łasce? Czym różni się świętość podarowana od tej, do której mamy dążyć? Z jakich powodów święci są szczęśliwi i skąd mają tak wiele energii? Posłuchajcie:
To fragment konferencji z cyklu "Doskonały, święty czy perfekcyjny", autorstwa Dariusza Piórkowskiego SJ.
Wielu chrześcijan zniechęca się, gdyż myli wypaczoną doskonałość i perfekcjonizm ze świętością. Chcą być we wszystkim bezbłędni, a świętość postrzegają jako rezultat dobrze wykonanej pracy. Jednak prawdziwa świętość jest najpierw darem miłości Boga, a potem drogą powolnego dojrzewania. Nasze czyny są owocem zbawienia, w którym już mamy udział, odpowiedzią na miłość, a nie zarabianiem na niebo czy żmudnym religijnym obowiązkiem.
Zobacz też: Dlaczego Twoje modlitwy są niewysłuchane
Dariusz Piórkowski SJ - jezuita, pracował w Jezuickiej Służbie Uchodźcom (JRS) w Berlinie. Był duszpasterzem akademickim w Opolu. Publikuje w "Życiu Duchowym" i na portalu DEON.pl. Autor książek, m.in. "O duchowości z krwi i kości", "Książeczka o miłosierdziu", "Spodziewaj się dobra".
Skomentuj artykuł