- Jak to jest, że nikt nie wie, że jestem żywym tabernakulum? Jak to jest, że nikt się nie zorientuje, że jestem po Mszy świętej? - pytał podczas homilii.
Słuchajcie! Ewangelia jest bardzo radykalna i ona mnie "niszczy". Bo wybory nie są moje, są ewangeliczne. Ona mnie "niszczy", to znaczy ona we mnie "skwierczy", bo ja bym tego nigdy nie zrobił, ja bym nigdy tak nie postąpił. Ona reorganizuje całe moje życie. Ewangelia wali jak w bęben. Jest piękna jak wiosna, fajnie ją się czyta, nawet ją całujemy; ale jest niebezpieczna, jak krzyż; jest niebezpieczna, jak krzyż.
Zauważcie, że kiedy czytamy fragmenty przepisane teraz w liturgii, po czasie zmartwychwstania, szczególnie w tym czwartym tygodniu, one pokazują, że Bóg ma twarz. Bóg ma twarz, a tą twarzą jest Jezus Chrystus: "Kto Mnie widzi, widzi Ojca". I ja tego Boga spożywam! Ja jem Boga, On się pozwala zjadać. Nie wiem, czy ksiądz prowincjał pozwala się zjadać swoim współbraciom, zakonnikom? Ale Jezus pozwala się zjadać, za chwilę będziemy spożywać Boga. Ile kilogramów Ciała Chrystusowego jest w moim ciele? Prawdopodobnie więcej zjadłem Pana Jezusa niż ważę. Ile Krwi w moim krwiobiegu? Jak to jest, że nikt o tym nie wie na świecie? Jak to jest, że nikt nie wie, że jestem żywym tabernakulum? Jak to jest, że nikt się nie zorientuje, że jestem po Mszy świętej?
Wyobraźcie sobie, że codziennie odprawiam Mszę świętą na dole [w bazylice św. Piotra - przyp. red] u grobu św. Piotra, karmię się Ciałem Boga, piję Jego Krew, rozdaję ją jak tylko mogę, bo zawsze rozdaję pod dwoma postaciami Komunię świętą, wracam do biura i nikt się nie zorientował, że jestem po Komunii świętej. Zachowuję się jakbym nigdy Boga nie spotkał, jak menadżer w biurze.
Papież Franciszek codziennie godzinę "opala się" przed Najświętszym Sakramentem, od 19.00 do 20.00. Codziennie. Ile razy mnie pytał: "Czy byłeś już dzisiaj? Czy jeszcze nie?". "Nieraz mi się zaśnie, ale…", zaraz dopowiada: "chyba lepiej tam niż przed telewizorem". Kiedyś zwrócił się do księży z Rzymu: "Podnieście ręce, kto zasypia przed telewizorem!" i dodał "Nie, nie. Siedźcie!".
Ewangelię musi być widać w moim życiu. Najpierw muszę zacząć nią oddychać, moje serce musi zacząć bić tak, jak bije Serce Jezusa. On jest twarzą Boga. Ja mam być twarzą Jezusa. Kościół ma być twarzą Jezusa.
Całą homilię znajdziecie TUTAJ.
* * *
Homilia kard. Konrada Krajewskiego w dniu zakończenia Szkoły Wychowawców Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych 2017-2019, 17 maja 2019 r. wygłoszona w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie. W tekście homilii spisanym z nagrania zachowano styl języka mówionego.
Skomentuj artykuł