Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam

Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam
(fot. Diganta Talukdar/flickr.com/CC)

"Panie, Ty widzisz, krzyża się nie lękam,

Panie, ty widzisz, krzyża się nie wstydzę;

Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam,

Bo na tym krzyżu Boga mego widzę" (Karol  Antoniewicz SJ).

DEON.PL POLECA

W Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie bezpośrednio pod Kalwarią znajduje się kaplica biblijnego Adama. W kaplicy tej widoczne jest pęknięcie skały, które dokonało się w czasie Jezusowej śmierci na krzyżu.(Mt 27, 51-52) - pisze Mateusz.
Starożytna legenda mówi, że na Kalwarii, gdzie umarł Jezus, był pochowany pierwszy człowiek, biblijny Adama. Legenda ta wyraża prawdę, że Chrystus przelaną krwią na krzyżu wyzwolił całą ludzkość z grzechu Adama. Gdy Chrystus został ukrzyżowany - mówi legenda - Jego krew spływała na czaszkę Adama, zmazując zeń plamę grzechu.
Dawniej na krucyfiksach umieszczano u dołu czaszkę ludzką oraz skrzyżowane kości. Na obrazach zaś Ukrzyżowanego Jezusa malowano modlącego się biblijnego Adama.
Pęknięcie skały w kaplicy Adama, pod Kalwarią, jest znakiem pękniętego ludzkiego serca. Skała pękła, jak pęknięte - rozdarte jest ludzkie serce. Nad tym pęknięciem, rozdarciem stoi Jezusowy krzyż. Pod krzyżem, przy pękniętej skale, zaczynamy odkrywać prawdę, że i nasze serca są często rozdarte, jakby pęknięte. To pęknięcie opisał św. Paweł: Gdy chce czynić dobro, narzuca mu się zło (Rz 7, 21).
Pod krzyżem Jezusa człowiek zaczyna rozumieć swoją dramatyczną sytuację grzesznika i wołać do Pana: Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, co wiedzie ku tej śmierci? (Rz 7, 24).  Aby człowiek nie był nieszczęśliwy z powodu swojego grzechu, choroby, zmęczenia, zagrożenia śmiercią, musi przyjąć Jezusa Ukrzyżowanego. Przylgnąć do Niego.
Módlmy się dzisiaj, w Wielki Piątek: "Daj nam, Panie, łaskę przylgnięcia do Twojego krzyża.  Niech on leczy nas i obmywa z każdego grzechu.  Niech ukoi nasze cierpienia. Niech uspokoi nasze skołatane serca. Niech krzyż stanie się ratunkiem w chwili zniechęcenia. Pragniemy, Panie, złożyć całą naszą nadzieję w Twoim krzyżu".
"Do krzyżam zwrócił wszystkie me życzenia,
Do krzyżam przybił błędnych myśli roje,
Bo z krzyża płyną promienie zbawienia,
Bo z krzyża płyną zmartwychwstania zdroje" (Karol Antoniewicz SJ).
Jan Lechoń, poeta żyjący na obczyźnie, rozdarty i prześladowany pokusami rozpaczy, pisał w Dzienniku: "Modlę się całą duszą na kolanach [przed Ukrzyżowanym], abym wyszedł z tej okrutnej samotności, abym znalazł drogę wśród dobra i złudy. [...] Modlę się nie tylko klęcząc przy łóżku, ale i teraz, kiedy zamykam ten dzień w kajecie.  Nie mam w sobie pomocy i błagam o łaskę z góry" (26-27 IX 1950).
Identycznie o modlitwie na kolanach pisała kilka lat wcześniej, w czasach Holokaustu, także w Dzienniku, Etty Hillesum, młoda holenderska Żydówka:  "Gdy przesuwałam się po zatłoczonych korytarzach gestapo, naraz poczułam wewnętrzny przymus, by uklęknąć na kamiennej posadzce pośrodku wszystkich oczekujących.  Jedyny godny człowieka gest, który nam jeszcze pozostał: paść na kolana przed Bogiem.[...]  Kiedy nie mogę pohamować porywczości i zupełnie nie mam pojęcia, jak mam sprostać problemom, wtedy zawsze jeszcze pozostają mi dwie złożone ręce i ugięte kolana.  To taki gest, który nam, Żydom nie jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Musiałam go w sobie wykształcić w pocie czoła" (23 VII; 11 X 1942).
Elie Wiesel, laureat nagrody Nobla, który jako piętnastoletni chłopiec trafił do Auschwitz, po wyzwoleniu pisał: "A co robią ci, których zdradziłeś, Panie, narażając ich na męki, masowe mordy, śmierć w komorach gazowych i całopalenie w krematoryjnych piecach? Modlą się przed Tobą na kolanach! I sławią Twoje imię!"
Bywa, i to nie aż tak rzadko, że i nas życie zaskakuje. Ciosy bywają bolesne. By w takich momentach nie "stracić głowy", nie wyżywać się na innych, nie niszczyć siebie nałogami, nie stracić szacunku do siebie, nie krzywdzić innych, a nade wszystko nie utracić wiary w sens życia, i nam pozostaje "jedyny godny człowieka gest" - "paść na kolana przed Jezusem Ukrzyżowanym".  Aby w tych zaskakująco trudnych momentach złożyć dwie ręce i zgiąć kolana przed Bogiem, i my - jak Etty - musimy gesty te wykształcić w sobie w pocie czoła ćwicząc je codzienne, i rano, i wieczór.
"Pod krzyżem świata starty i złamany,
Pragnę już odtąd krzyż Twój w duszy nosić,
Niewoli świata pokruszyć kajdany,
Bym mógł na krzyżu krzyża chwałę głosić" (Karol Antoniewicz SJ).
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.