Na co zwracać uwagę w wyborze spowiednika?

Na co zwracać uwagę w wyborze spowiednika?
Logo źródła: WAM o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap, Olaf Pietek

Co jest ważne przy wyborze spowiednika? Jak rozpoznać, czy moja spowiedź u danego kapłana przynosi owoce w moim życiu? - odpowiada o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap

Olaf Pietek: Jeżeli wierny decyduje się na przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania, to czym powinien się kierować przy wyborze spowiednika?

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap: Jak to przy "wyborze spowiednika"? Nie mogę stawiać przed sakramentem listy warunków do spełnienia przez księdza. W tym sakramencie to w ogóle nie jest ważne, czy ksiądz nam się spodoba czy nie spodoba, czy będzie z nim miło czy nieprzyjemnie. Może się okazać, że z jednym kapłanem spowiedź przybierze formę serdecznej, długiej rozmowy, a z drugim - jak to bywało ze świętymi, w tym z Ojcem Pio - że wypowie on tylko jedno zdanie, ale trafiające w samo sedno. To, czy spowiednik jest po ludzku sympatyczny, pozostaje na drugim planie. Najważniejsze jest to, czy moja spowiedź u danego kapłana przynosi owoce w moim życiu.

Ale jak tę owocność ocenić?

Całkiem prosto. Wystarczy sobie postawić pytanie, czy jego rady mi pomagają, czy jego nauki do mnie trafiają, czy po spowiedzi faktycznie chcę zmienić coś w swoim życiu. Owocem dobrej spowiedzi może być też doświadczenie szczególnego pokoju wewnętrznego.

Pięknie Ojciec o tym mówi, ale jako wierni zwykle miewamy trudność z samym poczuciem, że jesteśmy zrozumiani przez spowiednika.

Owocność duchowa to coś więcej. Oprócz zrozumienia, musi występować jakieś działanie: czy słowo usłyszane w konfesjonale wywołało jakiś skutek w moim życiu?

Wiem, że niekiedy bywa wręcz przeciwnie. Słowo, gest czy postawa kapłana sprawiają, że człowiek się zamyka w sobie. W polskich warunkach można wtedy po prostu iść do innego spowiednika. Ale nie po to, by pewnych rzeczy unikać czy kogoś dyskredytować, lecz po to, by w tym sakramencie odkrywać to, co ważne. Jeżeli bowiem moim głównym wysiłkiem będzie przełamywanie się wobec księdza, to zapewne stracę z horyzontu podstawowy sens sakramentu: otwarcie na działającego Chrystusa.

Co robić, gdy - co jest w Polsce powszechne - księża w konfesjonałach są anonimowi. Wciąż tylko w niewielu świątyniach są wywieszone informacje o dyżurujących spowiednikach. Nie wszystkie konfesjonały pozwalają zobaczyć, kto siedzi w środku. W efekcie większość ludzi trafia do kapłana do spowiedzi niczym w maszynie losującej. To też jest stresujące.

Kiedy tak jest w jakiejś parafii, wierny zawsze ma szansę w kancelarii albo podczas wizyty duszpasterskiej, tak zwanej kolędy, przedstawić swoje oczekiwania dotyczące informacji o spowiedzi. To bardzo prosty i łatwy w realizacji postulat, by pojawiła się wywieszka z nazwiskiem spowiednika na konfesjonale. A już w najgorszym przypadku można zadzwonić na parafię i spytać, kiedy dany ksiądz spowiada.

Fragment wywiadu pochodzi z książki: Spowiedź nie musi bardzo boleć

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na co zwracać uwagę w wyborze spowiednika?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.