Polacy są bardzo przywiązani do wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, której jesteśmy oddani w szczególną opiekę. Tymczasem Prymas Wyszyński zawierzył nasz naród jeszcze jednej potężnej orędowniczce znanej na całym świecie. Patronuje nam także Matka Boża z Guadalupe.
Wszystko zaczęło się w roku 1946, gdy polski żołnierz AK - Jerzy Skoryna - przybywa i osiedla się w Meksyku. Na miejscu dowiaduje się, że wiele narodów dokonuje tu zawierzenia Maryi z Guadalupe. Widząc flagi wszystkich państw, które tego dokonały, w roku 1958 udaje się z taką prośbą do ówczesnego Prymasa Meksyku, kard. Miranda y Gomez. Ten informuje go, że może się to stać tylko, gdy oficjalnie poprosi o to Prymas Polski oraz prezydent naszego kraju.
Jerzy Skoryna postanawia wtedy podjąć oficjalne kroki w tym kierunku. Kard. Stefan Wyszyński nie zastanawia się długo i wysyła do Meksyku oficjalną prośbę, aby zawierzyć Polaków Dziewicy z Guadalupe. Jednak w tym czasie w Polsce rządzą komuniści i nie można liczyć na wsparcie prezydenta, który deklaruje się przeciwko wierze i Kościołowi. Dlatego aktu tego dokonał rząd emigracyjny na uchodźstwie w Londynie.
Zawierzenie odbyło się 3 maja 1959 r. - gdy w Polsce świętowano uroczystość Maryi Królowej Polski. W organizację włączyło się wiele środowisk polonijnych w Meksyku. Kardynał Gomez wygłosił homilię, w której odwoływał się do uroczystości, jaka tego dnia obchodzona jest w Polsce. Później ucałował polską flagę z haftowanym godłem przyniesioną do ołtarza i odmówił akt zawierzenia Polaków i ich przyszłości Matce Bożej z Guadalupe. Po tym akcie zebrani wierni zaczęli skandować "Viva Polonia!", a w mieście rozległo się bicie dzwonu.
Na koniec Prymas Meksyku zwrócił się raz jeszcze do Polaków, przypominając o przyjaźni, jaka łączy nasze narody za sprawą tych dwóch szczególnych wizerunków Maryi. Wyraził przekonanie, że Polska stanie się dzięki temu wolna i niepodległa.
Meksyk zawsze wspierał Polskę w dążeniu do wolności. Gdy w 1953 r. więziono Prymasa Wyszyńskiego, w Meksyku trwały modlitwy o jego uwolnienie. To przykład jednej z najpiękniejszych przyjaźni między narodami. Wszystko pod czujnym okiem troskliwej Matki.
Skomentuj artykuł