Opowieść bł. Ojca Jana Beyzyma SJ (1850-1912), przyjaciela trędowatych z "wyobraźnią miłosierdzia".
Z okazji 100. rocznicy śmierci Ojca Jana przypadającej 2 października 2012, przygotowaliśmy cykl opowieści przybliżających postać bł. ojca Jana Beyzyma SJ. Przez pieć dni będziemy zamieszczać krótkie historie z życia Ojca Jana. Opowieść przyjaciela trędowatych znajduje się również we wrześniowym numerze "Posłańca Serca Jezusowego".
Upragniony Madagaskar
"Zaraz po przybyciu na Czerwoną Wyspę postanowiłem zamieszkać z chorymi na trąd, co wzbudziło dużą obawę i rezerwę ze strony francuskich jezuitów mieszkających poza zakładem dla trędowatych. Od razu moi współbracia zorientowali się, że nie będzie im ze mną łatwo… Wyraziłem to w jednym ze swoich listów krótkim stwierdzeniem: po prostu "rąbię prawdę"… Nie lubiłem zbyt długo i bezowocnie dyskutować, od razu zabierałem się do pracy. Swoją miłość wobec bliźnich pragnąłem wyrazić nie w słowach, ale przede wszystkim w konkretnych dobrych czynach, jak tego chciał św. Ignacy Loyola. Słowa trzeba przekuć w czyny, napisałem w jednym ze swoich listów" (LISTY, s. 116-117).
[-beyzym_05_final.mp3-]
Czarne pisklęta
"Mówiłem często o moich trędowatych "moje drogie pisklęta", troszczyłem się o nich jak ojciec i matka, byłem dla nich pielęgniarzem cierpliwie opatrując cuchnące rany. Ich widok pobudzał mnie do jeszcze większej czułości i dobroci względem nich. Jak potrafiłem najlepiej, starałem się ich pocieszać i okazywać cierpliwość. Tak, rzeczywiście oni byli "najnieszczęśliwsi spośród nieszczęśliwych": (LISTY, s. 74).
[-beyzym_06_final.mp3-]
Modlitwa o kanonizację błogosławionego o. Jana Beyzyma SJ
Boże miłosierdzia i Ojcze wszelkiej pociechy!
Ty przez sługę swego Jana Beyzyma okazywałeś miłosierdzie i pocieszenie najnieszczęśliwszym spośród nieszczęśliwych, opuszczonym i odepchniętym, odgrodzonym od społeczności ludzkiej murem lęku i pogardy.
Przez twoje w nim miłosierdzie i przez jego wstawiennictwo uczyń nas narzędziem twojej opatrzności, dobroci i pocieszenia dla wszystkich, którzy tego potrzebują.
A jeśli woli twojej nie jest to przeciwne, racz go zaliczyć do grona swych świętych, nam zaś udziel łaskawie tego, o co Cię ufnie prosimy z pragnieniem twojej chwały i naszego dobra.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Skomentuj artykuł