Szukasz miłości? Msza święta o dobrego męża i dobrą żonę w Walentynki

Szukasz miłości? Msza święta o dobrego męża i dobrą żonę w Walentynki
(fot. shutterstock.com)
Redakcja DEON.pl

Już jutro zapraszamy do wspólnej modlitwy wszystkich szukających miłości. Można przyjść na spotkanie na żywo albo połączyć się z nami w transmisji on-line.

Szukasz pomysłu na walentynki? W tym dniu pomódlmy się wspólnie o miłość. To propozycja dla par i singli - dla wszystkich, którzy tej miłości pragną.

Jeśli jesteś w związku, weź swoją dziewczynę, weź chłopaka. Jeśli jesteś sama/sam - nie zapominaj o zabraniu uśmiechu i miej oczy dookoła głowy!

Spotykamy się 14 lutego o godzinie 18 na Mszy świętej w Bazylice NSPJ przy ulicy Kopernika 26 w Krakowie.

Po Mszy świętej zapraszamy na spotkanie z Karoliną i Maciejem Piechami, którzy mają receptę na znalezienie "tej jedynej" i "tego jedynego". 

Msza będzie również transmitowana na portalu DEON.pl (równiesz na naszym Facebooku)

Świadectwo

Spotkali się na pierwszej Mszy dla singli w styczniu 2015 r. Wtedy po raz pierwszy ze sobą rozmawiali. Dokładnie po roku powiedzieli sobie "tak". Poznaj ich historię.

W Dolinie Miłosierdzia w Częstochowie podejmowanych jest wiele inicjatyw, odpowiadających na aktualne potrzeby wiernych. Jedną z nich są Msze dla singli. W sobotę 2 stycznia pierwsza para, która poznała się przed rokiem na takim spotkaniu powiedziała sobie uroczyste "tak".

Ona ma na imię Jola. On Wojtek. Spotkali się na pierwszej Mszy dla singli w częstochowskiej Dolinie Miłosierdzia w styczniu 2015 r. Wtedy po raz pierwszy ze sobą rozmawiali.

Szybko zaczęli być parą, a w sobotę, 2 stycznia, każde z nich wypowiedziało przed Bogiem i Kościołem słowa: "Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę, aż do śmierci".

"Jesteśmy przykładem tego, że jak prosi się Boga i ufa Mu bezgranicznie, to On nam błogosławi" - powiedziała Jola, która od wielu lat modliła się o spotkanie na swojej drodze mężczyzny, z którym założy katolicką rodzinę.

Dla Wojtka było oczywistym, że jeśli szukać żony, to tylko w środowisku ludzi żyjących zasadami wynikającymi z wiary katolickiej. To pragnienie spełniło się dzięki comiesięcznym spotkaniom organizowanym w ramach duszpasterstwa osób stanu wolnego, działającego przy Dolinie Miłosierdzia w Częstochowie.

"Jak powiem na najbliższym spotkaniu dla singli, że na pierwszej Mszy siedliście obok siebie i wtedy wszystko się zaczęło, to od razu wszyscy zaczną się rozglądać i może być ciekawie" - mówił z uśmiechem ks. Andrzej Partika, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego.

Duszpasterstwo osób stanu wolnego zainaugurowało swoją działalność przed rokiem. Wszystko zaczęło się od jednej osoby. Już od dłuższego czasu kiełkowała w jej głowie myśl, by zorganizować w Częstochowie miejsce, gdzie będzie można spotkać ludzi, którym doskwiera brak osoby, z którą można iść przez życie. Okazało się, że spotkanie kogoś, z kim można budować wspólną przyszłość nie jest łatwe.

Pojawił się problem znalezienia księdza, który odpowie pozytywnie na potrzebę wspólnej modlitwy w tej intencji i parafii, gdzie będzie można się spotykać. Pierwsze propozycje okazały się jak najbardziej trafne. Ks. Andrzej Partika, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego, zgodził się objąć duchową opieką tych, którzy będą przychodzić na spotkania oraz otworzył przed nimi drzwi pomieszczeń parafialnych. Efekt zaskoczył wszystkich. Na pierwszej Mszy, która odbyła się 31 stycznia 2015 r. było prawie 100 osób. Pokazało to, że ludzie potrzebują tego rodzaju spotkań.

- Założenie było takie, by grupa nie była kojarzona z biurem matrymonialnym. Comiesięczne Msze mają być okazją do wspólnej modlitwy, spotkania się, rozmów, a także angażowania się w różne inicjatywy. I tak: razem bawiliśmy się na balu karnawałowy, uczestniczyliśmy w kursie tańca, byliśmy na wycieczce pieszej, rowerowej i na spływie kajakowym. Nie zabrakło także wędrowania po polskich górach, wyjazdu rekolekcyjnego i okazji do jeszcze głębszego przyjrzenia samemu się sobie, co dzieje się np. podczas warsztatów rozwojowych czy spotkań w ramach programu "12 kroków ku pełni życia" - wyjaśniają organizatorzy.

Modlitwy

Oto kilka przykładów modlitw, dzięki której powstały bardzo udane małżeństwa. Dziękuję czytelnikom grupy "Ostatnia Ławka" za podzielnie się swoimi doświadczeniami:

"Comiesięczna msza święta w parafii o dobrego męża i żonę, rekolekcje, modlitwa do św. Antoniego, ale niezawodny jest św. Józef".

"U mnie pomogła Nowenna Pompejańska".

"Ja znalazłam. Przez 5 lat codziennie jedno Zdrowaś Mario. Wystarczyło".

"Wypowiedziałem listę życzeń jaka ma być żona, potem podjąłem post od alkoholu na rok poczynając od stycznia i w listopadzie poznałem... żonę. Okazało się że ona zrobiła to samo...".

"Ja sobie wymodliłam męża. Długo czekałam ale było warto. Wcześniej nie dbałam o czystość przedmałżeńską, nie liczyłam się z uczuciami, egoistycznie chciałam "kogoś mieć". W końcu weszłam na drogę nawrócenia i długo zmieniałam swoje schematy na temat związku. W końcu pomodliłam się mówiąc Bogu: "bądź wola Twoja. Jeśli jest nią małżeństwo, daj mi człowieka który nie będzie mi Ciebie zasłaniał, nie będzie od Ciebie ważniejszy. Niech będzie taki albo żaden." I spotkałam takiego mężczyznę, który nie dość że był nawrócony, pobożny i czysty to jeszcze miał wszystkie cechy o których tylko marzyłam żeby miał mój "idealny facet" a o które nawet nie śmiałam się modlić. Jesteśmy prawie 10 lat po ślubie, mamy 2 wspaniałych synów (5 i 8 lat) Jedynym bólem jest to że oboje jesteśmy niepełnosprawni... Ale z drugiej strony nauczyło nas to szanować i dbać o siebie nawzajem bardziej a nasi synowie są teraz stawiani za wzór jak można troszczyć się o potrzeby innych".

"Ja znalazłem póki co dziewczynę. Modliłem się codziennie do św. Józefa obiecując przy tym, że pragnę stworzyć związek w czystości, ze chcę, aby moja partnerka była przede wszystkim głęboko wierząca, abyśmy mogli razem zbudować relację na Chwałę Pańską. Trwało to pół roku i znalazłem. Później okazało się, że i ona orędowała do św. Józefa. Była nawet w tej sprawie w sanktuarium owego świętego w Kaliszu. Później jak o tym rozmawialiśmy okazało się, że bardzo dużo rzeczy o które oboje indywidualnie prosiliśmy cudownie się pokrywają. To stanowi dla mnie potwierdzenie i dowód, że doprawdy nasze modlitwy zostały wysłuchane, a św. Józef starannie dobrał nas do siebie".

"Ja modliłam się o to, abyśmy z chłopakiem z którym ówcześnie nie byliśmy nawet w związku, a który mi się bardzo podobał, byli dla siebie nawzajem zawsze wspierającymi przyjaciółmi, niezależnie od tego czy zostaniemy parą czy nie. Jesteśmy 2 lata po ślubie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szukasz miłości? Msza święta o dobrego męża i dobrą żonę w Walentynki
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.