"Niektórym się może wydawać, że księdzu nie wypada mówić słowa «łechtaczka». Albo mówimy «orgazm» jak gdyby to był jakiś wulgaryzm. Przecież to zupełnie normalna sfera życia człowieczego. To są rzeczy, które wymyślił Pan Bóg i one są dobre" - podkreśla kapucyn.
W setnym odcinku "Poniedzielnika" duchowny komentuje ostatnio czytaną ewangelię w kontekście źle rozumianego nawrócenia, w którym nieczystość łączymy nieraz wyłącznie z samą seksualnością i ciałem. "Bardzo często źle rozumiemy to, czym ma być nawrócenie. Najprościej rzecz ujmując albo próbujemy nawracać ciało albo ducha. Tymczasem nawrócić należy osobę" - mówi.
Zwraca uwagę na to, że zamiast widzieć problem na poziomie intencji i serca, szukamy go na poziomie ciała. "Istotą nieczystości nie jest czyn fizyczny, ciało, ale to, że traktuję ciało moje i drugiej osoby w sposób przedmiotowy po to tylko, żeby zaspokoić moje egoistyczne pragnienia" - podkreśla.
Stwierdza, że Kościół często utożsamia nieczystość z seksualnością. "Nie mamy nawracać naszego ciała, ale zmienić nasze nastawienie" - apeluje.
W drugiej części nagrania zwraca także uwagę na aspekt duchowy, który bywa ograniczany do walki duchów dobra i zła. "Próba przypisania wszystkiego bezpośredniego działania złego ducha, jest usprawiedliwieniem samego siebie" - zaznacza.
Skomentuj artykuł