Nieznajomy Żyd, którego mijałam, przywitał mnie słowem: "szalom". Zrobił to w taki sposób, że musiałam się zatrzymać. Zauważył moje zdziwienie i powiedział: "każdy tego potrzebuje".
Wystarczy włączyć telewizor, wejść na jakikolwiek portal przekazujący bieżące informację z kraju i ze świata. Nie trzeba długo szukać. Bez trudu odnajdziemy informację o wojnie. Nie jednej… w różnych zakątkach świata, bliżej i dalej, spadają bomby, dochodzi do strasznych okrucieństw, zwaśnione strony przelewają krew.
W takich momentach chciałoby się powiedzieć: "o jak bardzo im potrzeba pokoju!" I jest to bez wątpienia prawda, jednak patrząc na odległe konflikty, które rozgrywają się bądź co bądź poza naszymi granicami, nie dostrzegamy, że nie rzadko my sami potrzebujemy pokoju. Łatwo sprowadzić jego potrzebę do załagodzenia krwawych konfliktów.
Chodzi o Boży "szalom"
A on jest czymś więcej… On jest czymś, czego potrzebuje każdy. Krzywdzący i krzywdzony, wszczynający awantury i ten kto je znosi, atakujący i atakowany, raniący i raniony… Wszczynanie wojen, atak, szerzenie nienawiści i zniszczenia to głośne wołanie o braku, jakiego doświadczamy, braku pokoju.
Tu nie chodzi o przysłowiowy "święty spokój", bo on nic nie jest w stanie załatwić, ale o coś więcej. O Boży "szalom". Biblijne słowo oznaczające pokój jest o wiele głębsze niż nam się może wydawać. Jego hebrajski rdzeń, kreśli przed nami rzeczywistość uzdrowienia, pojednania, pełni. To one składają się na Boży pokój. W świecie rozdartym wojnami potrzeba takiego właśnie uleczenia ran, pogodzenia walczących stron, wypełnienia pustki. Tego potrzeba każdemu człowiekowi.
Masz szansę na Boską perspektywę
Będąc w Jerozolimie, w wąskiej uliczce spotkałam się ze starym Żydem. Kiedy go mijałam, powiedział mi "szalom". Zrobił to w taki sposób, że musiałam się zatrzymać. Wszystko było w tej sytuacji dziwne: on tradycyjny Żyd wita się z nieznajomą, obca kobietą a do tego robi to w taki uroczy sposób, z nieśmiałym uśmiechem na pełnej zmarszczek twarzy… Widząc moje zdziwienie zapytał: "nie potrzebujesz pokoju?". Nie czekał aż mu odpowiem, spieszył od razu z wyjaśnieniem: "każdy go potrzebuje".
Zawsze go potrzebujemy. Każdego dnia. Piękny słoneczny ranek w Jerozolimie nie przypominał wojennej rzeczywistości (mimo, że w tamtych warunkach o przypomnienie napiętej sytuacji nie jest trudno). Jestem pewna, że ów starzec nie to miał na myśli albo nie tylko to chciał mi przekazać.
Im dłużej o tym myślę, w zwykłej codzienności dostrzegam małe i większe wojny, mniej lub bardziej dotkliwe rany, płytszą lub głębszą pustkę. Wszystkie one wołają o Boży szalom. O pokój, uzdrowienie, wypełnienie. Rzeczywistość ta byłaby bardzo przybijająca gdyby patrzeć na nią tylko z perspektywy ludzkiej, ale odkąd mieszka w nas Duch Boży nasza perspektywa nie jest już czysto ludzka. Jest Boska.
On pozwala przestać się bać
Duch który w nas zamieszkuje uzdalnia nas do owocowania pokojem. Nie tylko po to, żebyśmy mogli uleczyć nasze rany, nasz niepokój i nasze braki, ale też po to, żebyśmy mogli leczyć innych. Boży pokój nie jest "świętym spokojem", on pozwala stać bez strachu i w pełnym zaufaniu nawet wtedy, kiedy wokół toczy się walka.
Jest świadomością tego, że znajduję się w ręku samego Boga i nic nie jest mnie w stanie z niej wyrwać. Nie doświadczasz go w codzienności? Tak łatwo zburzyć twój spokój. Podejmij wyzwanie. Konsekwentnie, codziennie na modlitwie mów do Ducha: "Chcę stanąć w Twoim szalom. Chce doświadczać Twojego pokoju, pomimo tego, co dzieje się wokół. Chcę być Twoim szalom dla innych." Może nie od razu, ale po pewnym czasie zauważysz, że owoc rośnie i dojrzewa.
Duch Święty chce owocować też w tobie. Pytanie, czy Mu na to pozwolisz? O radości, która może być kolejnym z Jego owoców w Tobie, przeczytasz niebawem na DEON.pl.
Maria Miduch - dr judaistyki i hermenutyki biblijnej teologii, mgr studiów bliskowschodnich, wykładowca języka hebrajskiego i Starego Testamentu. Autorka książek: "Biografia Ducha Świętego" i "Biografia Boga Ojca". Członek Stowarzyszenia Biblistów Polskich. Liderka we wspólnocie Głos na Pustyni, zangażowania w inicjatywę TJCII Polska. Zakochana w podróżach - szczególnie tych do Ziemi Świętej.
Skomentuj artykuł