Ignacjańskie spotkania ze Słowem Mt 11, 25-30
Pan Jezus modlił się przed każdą ważną decyzją w swoim życiu: przed wyborem Apostołów; przed wyprawieniem uczniów z misją głoszenia Królestwa Bożego i zanim wyruszył w stronę Jerozolimy. Nasz Pan zanosił gorącą modlitwę dziękczynienia i prośby w Wieczerniku, niedługo przed swoją męką i śmiercią na krzyżu (por. J 14).
Modlił się często sam. Budził się bardzo wcześnie przed nastaniem dnia, udając się na rozmowę z Ojcem, tak by zakończyć modlitwę, zanim przyszły rzesze chorych i potrzebujących. Zbawiciel miał silną potrzebę modlitwy z powodu głębokiej więzi z Ojcem, któremu się cały powierzał. Jest On wonnością Ojca w świecie (Hans Urs von Balthasar).
Medytację prowadzi o. Marek Wójtowicz SJ
[-iss_6vii14_wojtowicz.mp3-]
Słowa Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 11, 25-30)
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».
Skomentuj artykuł