Jestem dziewicą z odzysku

Jestem dziewicą z odzysku
(fot. shutterstock.com)
Zwyczajna Dziewczyna

Obojgu nam udało się odzyskać czystość. Pewnie w komentarzach pod tym tekstem pojawi się loża szyderców naśmiewająca się z "dziewicy z odzysku". Proszę bardzo. Mogę być i dziewicą z odzysku, nazywajcie mnie, jak chcecie.

Mam dwadzieścia kilka lat i dwa poważniejsze związki z chłopakami za sobą. W pierwszym z nich uprawialiśmy seks, a w drugim nie, więc mam porównanie. Wiem jak dużą różnicę w związku robi decyzja o współżyciu. Moim doświadczeniem chciałam się podzielić z innymi młodymi ludźmi, a szczególnie dziewczynami. Mam nadzieję, że to świadectwo pomoże Wam w podejmowaniu decyzji i uchroni Was przed rozczarowaniem.

DEON.PL POLECA

Mojego pierwszego chłopaka poznałam w trudnym dla mnie czasie. Przeżywałam kryzys wiary, przestałam chodzić do Kościoła i właśnie udało mi się przetrwać bardzo depresyjny rok - ze względu na trudną sytuację rodzinną. Byłam wtedy w tak złym stanie ducha, że byłam przekonana, że nic pięknego mnie już w życiu nie czeka. Kiedy poznałam mojego pierwszego chłopaka, trudno mi było uwierzyć, że ktoś mnie pokochał i że ja też po trudnych doświadczeniach potrafię się zakochać. Bardzo brakowało mi miłości i postanowiłam z niczym nie czekać. Dodam, że decyzja o współżyciu była moją decyzją - nie rozmawialiśmy o tym, a mój chłopak nie miał nic przeciwko - był niewierzący.

Pierwszego razu nie wspominam zbyt dobrze. Byłam zbyt zestresowana, żeby czerpać z niego przyjemność. Fizycznie było ok, ale moja głowa i moje uczucia były gdzie indziej. Po wszystkim miałam ochotę się rozpłakać. Kiedy rozmawiałam o moich doświadczeniach z koleżankami, okazało się, że niektóre z nich czuły się podobnie po pierwszej nocy z chłopakiem. Byliśmy co prawda zakochani, ale to nie była Miłość przez duże "M". Nie było między nami pełnego zaufania, a ja nie miałam poczucia bezpieczeństwa. Teraz jestem głęboko przekonana, że takie poczucie bezpieczeństwa, spokój i pewność będę miała tylko w małżeństwie: kiedy mój mężczyzna przysięgnie mi przed Bogiem, że mnie nigdy nie opuści.

Ale wtedy miałam zupełnie inne nastawienie do życia niż teraz - dużo bardziej naiwne. Czasem można usłyszeć lub przeczytać, że dopiero po pierwszym razie dziewczyna staje się kobietą. To oczywiście bzdura. Ja nie poczułam się ani inaczej ani bardziej kobieco. Nie odkryłam żadnej tajemnicy dorosłego życia, ani nie posmakowałam przysłowiowego "zakazanego owocu". Doświadczenie pierwszego razu było... zaskakująco zwyczajne. Nie wierzcie więc filmom, piosenkom i reklamom pełnym seksualnych uniesień i zachwytów. Oszczędźcie sobie rozczarowań i poczekajcie na prawdziwą Miłość - taką na zawsze.

Wracając do tematu - mojego drugiego chłopaka poznałam, kiedy udało mi się wreszcie pozbierać po poprzednim związku - a trwało to dosyć i długo i w międzyczasie zasmarkałam tryliardy chusteczek higienicznych. Mój drugi chłopak był wierzący, a ja, w miarę jak rozwijała się nasza znajomość po raz pierwszy po długiej przerwie poszłam do spowiedzi i przeżyłam prawdziwe nawrócenie. Zamiast "iść na żywioł"  - jak w poprzednim związku - zaczęliśmy rozmawiać o seksie i o czystości.

Okazało się, że mój drugi chłopak nie sypiał z żadną dziewczyną, ale był uzależniony od pornografii. Mimo że oboje nie byliśmy idealni, postanowiliśmy razem żyć w czystości. Nie było już między nami żadnych tajemnic. Dzięki rozmowom na temat seksu, bliskości i naszych granic, czułam się przy nim dużo swobodniej i bezpieczniej niż przy moim pierwszym chłopaku. Byłam z nas dumna, widząc jak Bóg działa w naszym związku i uzdrawia nas.

Obojgu nam udało się odzyskać czystość. Pewnie w komentarzach pod tym tekstem pojawi się loża szyderców naśmiewająca się z "dziewicy z odzysku". Proszę bardzo.

Mogę być i dziewicą z odzysku, nazywajcie mnie, jak chcecie - od kiedy Jezus jest w moim życiu, jestem naprawdę szczęśliwa. I wszystkim, którzy mają za sobą trudne doświadczenia związane z seksem polecam - dajcie się ODZYSKAĆ CHRYSTUSOWI. W Księdze Izajasza możecie przeczytać: "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były jak purpura, staną się jak wełna" To prawda i tak właśnie stało się w moim życiu.

Po 3 latach rozstałam się z moim drugim chłopakiem, ale było to zupełnie inne rozstanie niż poprzednie. Dzięki temu, że żyliśmy w czystości, nie poraniliśmy siebie nawzajem tak bardzo. Spotykamy się i rozmawiamy ze sobą normalnie. Bez wstydu możemy spojrzeć sobie w oczy. I oboje wiemy, że ten związek bardzo dużo nas nauczył i jesteśmy teraz lepszymi ludźmi niż 3 lata temu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie obecność Boga w naszej relacji. Życie we dwójkę w zgodzie z nauczaniem Kościoła oszczędziło nam wiele niepotrzebnego bólu i niepokoju. Teraz rozumiem, że przykazania nie są po to by nas ograniczać - mamy przecież wolną wolę - ale po to, żebyśmy nie cierpieli i nie krzywdzili siebie nawzajem.

Podsumowując - naprawdę warto żyć w czystości. Jeśli jeszcze nie rozmawialiście o tym w Waszym związku, zróbcie to.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jestem dziewicą z odzysku
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.