#Ewangelia: bez tego nie uwierzysz w Jezusa

- Czy jestem człowiekiem, który rzeczywiście chce przyjmowac sposób zbawienia mnie przez Jezusa, tak jak On sobie to wymyślił? Czy jestem człowiekiem, który chce za wszelką siłę zbawić samego siebie? - pyta dziś o. Grzegorz Kramer SJ.

Słowa Ewangelii [Łk 11, 29-32]:

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".

Czy pozwalam Bogu mnie zbawić? [Komentarz o. Grzegorza Kramera SJ]

Bez tego nie uwierzysz w Jezusa [Komentarz o. Mieczysława Łusiaka SJ]

Znak Jonasza to Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli ktoś chce uwierzyć w Jezusa i uznać Go za swego Pana i Zbawiciela, musi doświadczyć tego znaku. Tylko ten znak pokazuje zupełnie czytelnie kim jest Jezus. Inne znaki są niepełne, albo możliwe do podrobienia.

Do głębokiej wiary w Jezusa prowadzi doświadczenie "znaku Jonasza", ale potrzebna jest też pewna wrażliwość - poszukiwanie Miłości, ale tej prawdziwej, czystej. Kto szuka Miłości, staje się otwarty na "znak Jonasza" i odczytuje go z łatwością.

"Gadasz, że chcesz, a wcale nie chcesz" [Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP]