#Ewangelia: chcesz się nauczyć miłości? No to pogadaj z kim trzeba
Miłości trzeba się uczyć u największego Mistrza - Jezusa. I na pewno jest ona trudną umiejętnością. Ale bez wątpienia lepiej jest uczyć się Miłości, niż przepisów prawa.
[Ewangelia]
Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?» Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich rzekł: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?» I nie zdołali Mu na to odpowiedzieć.
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Miłość jest wpisana w naszą naturę, a prawo stanowione, ze swymi przepisami, nie. Miłość czyni człowieka mądrym. Prawo nie zawsze. Prawo jest potrzebne tam, gdzie nie ma Miłości, by głupota zupełnie nas nie pochłonęła. Nie ma jednak mądrości nad Miłość. Bylebyśmy tylko Miłością nie nazywali czegoś, co nią nie jest, co jest na przykład przelotnym, choć może mocnym, uczuciem.
Miłości trzeba się uczyć u największego Mistrza - Jezusa. I na pewno jest ona trudną umiejętnością. Ale bez wątpienia lepiej jest uczyć się Miłości, niż przepisów prawa.
Skomentuj artykuł