#Ewangelia: Jezus chce ci wybaczyć i uzdrowić cię
On ma moc, żeby to zrobić. Bez względu na to w jakim momencie życiowym teraz jesteś, Jezus cię szuka i czeka na ciebie. Czasem trzeba "wejść przez dach" albo kogoś do Niego "przynieść". Co ty na to?
Słowa Ewangelii [Łk 5, 17-26]
Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. A była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać.
Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa. On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy».
Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?»
Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: "Odpuszczone są ci twoje grzechy", czy powiedzieć: "Wstań i chodź"? Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» - rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do swego domu, wielbiąc Boga.
Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj».
Ta Ewangelia jest dla mnie wyrzutem sumienia [komentarz o. Grzegorza Kramera]
Chodzi o wybaczenie [komentarz o. Mieczysława Łusiaka]
Jeżeli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to dzisiejsza ewangelia daje jasną odpowiedź: Jezus czynił różne cuda, abyśmy uwierzyli, że On ma władzę odpuszczania nam grzechów. A odpuszczenie (odkupienie) grzechów jest dla nas ważniejsze, niż wyzdrowienie z choroby, nawet tak strasznej jak paraliż.
Oczywiście z ziemskiej perspektywy uleczenie z poważnej choroby wydawać się może atrakcyjniejsze, ale jak spojrzymy na to z perspektywy życia w Niebie, to już wygląda to inaczej.
Przychodźmy do Jezusa z naszymi chorobami. Kondycja naszego życia na ziemi nie jest Mu obojętna. Jednak nade wszystko idźmy do Niego po odpuszczenie grzechów. To jest dla nas ważniejsze, a jednocześnie łatwiejsze do uzyskania od Niego niż pomoc w jakiś problemach medycznych.
A ty kiedy ostatnio "wchodziłeś przez dach" w jakiejś ważnej sprawie?
Po co ci ten wewnetrzny zamęt [o. Wojciech Jędrzejewski]
Skomentuj artykuł