Krzyż miłości i współczucia

Krzyż miłości i współczucia
Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Jan Głąba SJ

Nie bierzemy krzyża Chrystusa, który wziął nasze grzechy i słabości. Naszym zadaniem jest wzięcie własnego krzyża. Czasem tym krzyżem jest okazanie drugiemu człowiekowi miłości i współczucia.

Tu przeczytasz dzisiejszą Ewangelię

DEON.PL POLECA



Komentuje Jan Głąba SJ

Kiedy ktoś, tak jak Jezus w dzisiejszej Ewangelii, mówi nam, że czeka go cierpienie i śmierć przeważnie pojawia się w nas współczucie. To niezwykle mocne słowo oznaczające „wspólnie z kimś czuć”. Do takiej postawy wzywa nas dzisiejsza Ewangelia, byśmy wspólnie czuli z Jezusem.

Kiedy Chrystus mówi o tym, że czeka Go męka, samotność i krzyż w rzeczywistości zapowiada własne zmartwychwstanie. Zaznacza, że wszelki ból i całe zło, którego doświadczył stało się z miłości do człowieka. Każdy z nas powinien wziąć sobie słowa dzisiejszej Ewangelii do serca i nieść całemu światu miłość. Jezus mówi, że jeżeli ktoś chce iść za Nim powinien wziąć swój krzyż.

Nie bierzemy krzyża Chrystusa, który wziął nasze grzechy i słabości. Naszym zadaniem jest wzięcie własnego krzyża. Czasem tym krzyżem jest okazanie drugiemu człowiekowi miłości, współczucia. Bądźmy więc wytrwali i naśladujmy tego, który obdarzył nas wielką miłością umierając za nas na krzyżu.

DEON.PL POLECA


 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Stanisław Biel SJ

Kiedy czytamy Ewangelię, mamy okazję obserwować Jezusa w najróżniejszych sytuacjach. Jaki był Rabbi z Nazaretu, jakim Go widzieli apostołowie? Na pewno był osobą aktywną, przekonaną o własnej mocy i – gdy trzeba – pokazującą swoją...

Skomentuj artykuł

Krzyż miłości i współczucia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.