Mieczysław Łusiak SJ
Czyż nie należy chwalić Boga za dobro, które wyświadczył? Na pewno jest to słuszne. Dlaczego więc Jezus nie chciał, aby uzdrowiony z trądu opowiadał o tym, co go spotkało?
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus uzdrawiał wtedy i uzdrawia też dziś. I tak jak wtedy nie uzdrowił wszystkich, lecz poszedł dalej, do innych miejscowości, tak też i dziś nie uzdrawia wszystkich. Dlaczego? Ponieważ On uzdrawia po to, by nauczać.
Mieczysław Łusiak SJ
W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego.
Mieczysław Łusiak SJ
Pójście za Panem Jezusem powoduje, że stajemy się innymi ludzi. Niby nic się nie zmienia, ale nasze życie staje się zupełnie inne.
Stanisław Biel SJ
W obrzędzie chrztu Jezusa uczestniczy cała Trójca Święta: Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty. Bóg Ojciec jest głosem, wypowiada Słowo: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.
Mieczysław Łusiak SJ
Pomyślmy: jak często „spoglądamy w niebo”? Czy zdarza nam się codziennie myśleć o niebie? Jeśli nie, to dziś Jezus przypomina nam, jak to jest ważne.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: "Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon".
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: "Pójdź za Mną".
Mieczysław Łusiak SJ
Jeżeli chcemy kogoś poznać, a znamy już jego imię i zawód, to na ogół w dalszej kolejności staramy się poznać miejsce zamieszkania owego człowieka. Tak też zrobili owi dwaj uczniowie Jana Chrzciciela względem Jezusa: „Nauczycielu, gdzie mieszkasz?” – spytali.
Mieczysław Łusiak SJ
Każdy z nas ma wrodzony dar rozpoznania „Tego, który chrzci Duchem Świętym”. Aby poznać prawdziwego zbawiciela nie trzeba być Janem Chrzcicielem. Wystarczy uruchomić wrodzoną umiejętność – zmysł duchowy.
Stanisław Biel SJ
Kontemplując ziemskie życie Jezusa, Jego słowa i czyny, możemy w sposób mglisty, jakby za zasłoną uchwycić „coś” z niezgłębionej tajemnicy Boga. W Jezusie my, ludzie, oglądamy Boga i Jego miłość. I w Jezusie uzyskujemy intymną więź z Ojcem. Kontemplując serce Jezusa, „oglądamy chwałę Boga”.
Mieczysław Łusiak SJ
Jak to dobrze, że Boże Narodzenie jest tak blisko Nowego Roku! Dzięki temu uświadamiamy sobie, że Bóg chce rozpocząć ten nowy rok razem z nami. I faktycznie warto wziąć ze sobą Jezusa, wchodząc w nowy etap życia. Ma to bowiem być NOWY rok. A Jezus, jak nikt inny, czyni wszystko nowym.
Mieczysław Łusiak SJ
Wierząc w Miłość szybko dostrzeżemy, że ona jest słowem wpisanym głęboko w nasze serca i krok po kroku nauczymy się jej.
Mieczysław Łusiak SJ
Aby Boga dostrzegać, trzeba dobrze Go znać. Aby Go znać, trzeba z Nim przebywać, słuchać Go i przyglądać się Mu.
Mieczysław Łusiak SJ
Kiedy będziemy gotowi powiedzieć tak jak Symeon: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju”? Kiedy będziemy gotowi na śmierć? Może nigdy, bo ciągle będziemy mieli coś jeszcze do zrobienia. Tymczasem jeśli „ujrzymy Boże zbawienie” gotowi będziemy na śmierć.
Mieczysław Łusiak SJ
Lęk przed utratą posiadanej władzy, choćby małej, oraz lęk przed śmiercią, odbierze rozum każdemu, kto się podda tym lękom. Dlatego misja Chrystusa ukierunkowana była na leczenie człowieka z tych właśnie lęków.
Mieczysław Łusiak SJ
Jan w swojej wersji Ewangelii określa siebie mianem „ucznia, którego Jezus kochał”. Czy to miałoby oznaczać, że Jezus go kochał, a innych Apostołów nie?
Stanisław Biel SJ
Wola Boża nie jest łatwa. Józef ma opuścić rodzinny kraj i z nowonarodzonym Dzieckiem podjąć uciążliwą podróż. Przez pustynię w nieznane, bez znajomości języka, kultury, do kraju, w którym nikt go nie oczekuje.
Mieczysław Łusiak SJ
Żyjemy „w mroku i cieniu śmierci”. Perspektywa śmierci nas przygniata i mąci pokój wewnętrzny. Dlatego przychodzi do nas „Wschodzące Słońce” – Bóg we własnej osobie.
{{ article.description }}