Ks. Kaczkowski: posłuszeństwo nie oznacza, że nie zwrócę uwagi biskupowi

Ks. Kaczkowski: posłuszeństwo nie oznacza, że nie zwrócę uwagi biskupowi
(fot. D. Kramski)

W polskim Kościele posłuszeństwo urosło do rangi dogmatu. Tymczasem ono nie zwalnia z myślenia - mówi ks. Jan Kaczkowski.

- Można lubić swoich przełożonych, można ich nie cierpieć. Ale nie po to wkładałem ręce w feudalnym geście w ręce biskupa suwerena i patrząc mu w oczy, mówiłem: „Przysięgam tobie i twoim następcom cześć i posłuszeństwo”. Cześć nie jest bałwochwalstwem, a posłuszeństwo ogranicza się do prawa kanonicznego i moralności chrześcijańskiej. Podczas liturgii będę wyrażał biskupowi cześć i posłuszeństwo przez stosowne gesty liturgiczne, co nie znaczy, że temu czy innemu biskupowi nie zwrócę uwagi, że jego zachowanie jest niestosowne - mówi ks. Jan Kaczkowski w rozmowie z Piotrem Żyłką.

Co jeszcze mówił ks. Jan Kaczkowski o posłuszeństwie?

Posłuchaj fragmentu bestsellera "Życie na pełnej petardzie":

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

Wielki powrót bestsellera. Niezapomniany ks. Jan Kaczkowski w rozmowie życia.

W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność co do swojego powołania – odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły...

Skomentuj artykuł

Ks. Kaczkowski: posłuszeństwo nie oznacza, że nie zwrócę uwagi biskupowi
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.