Ksiądz "broni" Maryi przed notą Watykanu. Prof. Bańka: To bardziej się podoba złemu duchowi niż Maryi

Fot. Will Gullo / Unsplash
Facebook / Aleksander Bańka / mł

- Nikomu nie odbieram prawa do kształtowania pobożności Maryjnej wedle osobistej wrażliwości, a tym bardziej księdzu - autorowi owej "nieszczęsnej" wypowiedzi. Proszę jednak, żeby w sposób manipulacyjny nie stygmatyzować tych, którzy dostrzegają szkodliwość takiego sposobu rozumienia maryjności oraz szkodliwość krytykanctwa względem watykańskiej Dykasterii ds Doktryny Wiary - napisał na swoim facebookowym profilu prof. Aleksander Bańka.

"Smutny przykład komentowania bez czytania"

W swoim wpisie prof. Bańka odniósł się do krążącego w mediach fragmentu kazania, w którym pewien polski ksiądz "pomstuje" na notę "Mater Populi fidelis", wydaną przez dykasterię i wyjaśniającą, jakie tytuły nadawane Maryi są zgodne z katolicką teologią, a jakie nie są.

DEON.PL POLECA

 

 

"Nie zamierzam pastwić się nad słowami prezbitera, które stanowią smutny przykład czytania bez zrozumienia, albo raczej - co bardziej prawdopodobne - komentowania bez czytania i to jeszcze w duchu dziwnej, ludowo-narodowej "teologii", bo z prawdziwą katolicką mariologią jego wypowiedź niewiele ma wspólnego. (...) Dlaczego zatem zabieram głos? Bo w komentowanym fragmencie kazania padają w pewnym momencie słowa, które uważam za niebezpieczne i manipulacyjne nadużycie. I uważam, że na tego typu "kawałki" trzeba reagować" - pisze prof. Bańka.

Nie boli cię nota Watykanu, więc nie kochasz Maryi?

O jakie słowa mu chodzi? O pewne założenie uczynione przez księdza, nie wspomnianego we wpisie z nazwiska, który mówił w swoim kazaniu, że ten, kto "odczuł boleśnie" zastrzeżenia zawarte w nocie, ten "kocha Maryję" i nie jest ona dla takiej osoby boleśnie odbierającej notę "tylko kimś tam, jakąś zasadą czy czymś", ale "żywą osobą, która ma uczucia, która cierpi".

Nie można w imię subiektywnej teologii robić karykatury z tajemnicy Matki Bożej

Prof. Bańka mocno odnosi się do tego stwierdzenia, podkreślając, że sam nie "odczuł boleśnie" noty Watykanu, ale przyjął ją z radością. "Właśnie dlatego, że kocham Maryję i jest ona dla mnie żywą osobą. Osobą umiłowaną przez Boga i w szczególny sposób chcianą przez Niego w dziele zbawienia, jednak nie według wykrzywionych i pokręconych przekonań części tych czcicieli Maryi, którzy przez lata w imię subiektywnie rozumianej pobożności i jeszcze bardziej subiektywnie konstruowanej maryjnej quasiteologii robili z tajemnicy Matki Bożej karykaturę" - pisze wprost.

To bardziej się podoba złemu duchowi niż Maryi

Jak dodaje, Maryja ma bardzo ważne i konkretne miejsce w jego osobistym życiu wiary. I właśnie dlatego prof. Bańka nie uważa, że usilne i pochopne przypisywanie jej tytułów Współodkupicielki oraz Pośredniczki Wszelkich Łask wnosi do refleksji nad jej tajemnicą cokolwiek wartościowego. "Przeciwnie, jestem zdania, że w dłuższej perspektywie może przyczynić się raczej do zdeformowania jej obrazu w takim kierunku, który bardziej podoba się złemu duchowi niż samej Maryi." - podkreśla członek Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

DEON.PL POLECA


Źródło: Facebook / Aleksander Bańka / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz "broni" Maryi przed notą Watykanu. Prof. Bańka: To bardziej się podoba złemu duchowi niż Maryi
Komentarze (13)
WT
~Wojtek T.
21 listopada 2025, 11:28
Teologia jest dziedziną w jakimś sensie ścisłą i wymaga precyzji. Ściśle rzecz biorąc Odkupicielem może być tylko Ten, który jest nie tylko człowiekiem, ale również Bogiem. Dlatego przyznanie Matce Bożej tytułu Współodkupicielki na zasadzie oficjalnej prawdy wiary oznaczałoby uznanie Jej bóstwa, co jest herezją. Natomiast tego tytułu używano i używa się w celach apologetycznych, jako podkreślenie Jej szczególnej roli w historii Zbawienia oraz w życiu Pana Jezusa. Trzeba odróżniać te dwa zastosowania, żeby nie było nieporozumień.
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
22 listopada 2025, 13:45
Ale jak widać, nie wszyscy rozróżniają
TB
~Tadeusz Borkowski
21 listopada 2025, 10:35
Czy Matka wybitnego pisarza jest też autorką jego książek a matka Chopina była współautorką jego dzieł? Matka reżysera Wajdy powinna też dostać nagrody, a Mama profesora też powinna być profesorem? Największym wrogiem prawdy i zasłużonej czci jest fałszywa nadgorliwość. Zamiast nadgorliwej nieprawdy lepiej odmówić różaniec. Jezus Chrystus jest Bogiem a Maria jest ziemską, ludzką matką Boga i czasowo, człowieka Chrystusa.
KP
~katolik pomniejszego płazu
20 listopada 2025, 16:52
to prof. Bańka jest rzecznikiem diabła, że może mówić, co mu się podoba a co nie?
ES
~Ewa Słota
19 listopada 2025, 17:44
Potrzeba wznieś myśl ponad ludzkie myślenie. Maryja jest Matką Odkupiciela, Matką Bolesną, która Cierpiała (Współcierpiała w Męce Syna). Jest Matką, która ma przebite Serce- odczuła taki sam ból - co Zbolałe Przebite Serce Jezusa. Maryja wyprasza nam łaski - dlatego, bo jest Królową Nieba i Ziemi jest też naszą Matką i Matką Boga- dlatego bardziej niż " my" ma dostęp do Boga. Matka Bolesna -najbardziej łączyła się w Bólu Syna w czasie Męki. Pośredniczka- Zdrowaś Maryjo Łaski Pełna Pan z Tobą ...... módl się za nami grzesznymi ... Maryja jest Matką Bolesną Matką Nadziei i wstawia się za nami grzesznymi. Bóg na początku Stworzył Świat i "Plan": Maryję (zna dla nas) Swoje dzieci. Maryja Pośredniczy między Bogiem - a " nami" i modli się dla nas o " te" już dawno przygotowane łaski przez Stwórcę.
TB
~Tadeusz Borkowski
19 listopada 2025, 09:16
Nadgorliwość jest wrogiem prawdy.
JO
Jan Osa
19 listopada 2025, 08:48
Czekam na rzetelne komentarze wybitnych mariologów, znawców tematu, a nie "ad hoc" wpisy na X czy artykuły w prasie katolickiej. Mam wrażenie (czytałem ten dokument!), że sprawa nie jest do końca jasna i wyraża pewien punkt widzenia. Jest miejsce dla interpretacji tych tytułów. I właśnie zależy od tego kto, dlaczego i jak interpretuje. Czyżby tylu papieży, biskupów, świętych (nie będę wymieniał wszystkich, ale np. św. JPII, św. Maksymilian Kolbe i niektórzy ojcowie Kościoła) nie wiedzieli o tych "zagrożeniach"? Nie podejrzewam np. św. Jana Pawła II o "ludową, niedojrzałą pobożność maryjną". Przypisywanie mu tego (nie wprost choćby) jest co najmniej śmieszne. Jaka była jego pierwsza encyklika? O Maryi? Nie, ale Redemptor Hominis! Poczekajmy. A dokumenty Dykasterii? To nie dogmat. Jakoś tak cicho o dokumencie "Deklaracja Dominus Jesus" Benedykta XVI. Był i jest przemilczany i kontestowany przez wielu biskupów, bo nie jest ekumeniczny, otwarty, synodalny.
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
20 listopada 2025, 21:53
Właśnie dlatego, że "zależy od tego kto, dlaczego i jak interpretuje" nie powinno się używać tych dwóch tutułów
KM
~Ks. Marcin D
19 listopada 2025, 00:03
Czyli Święty Jan Paweł II, święty Ludwik dr Montfor, święty Efrem syryjczyk, święty Bernard, św Gabriel od siedmiu boleści, święty Alfons liguori i wielu wielu świętych robiło z Maryi swoją pokrzywioną pobożnością jej karykature. Mam pytanie czy skoro Jan Paweł II korzystając z charyzmatu nieomylności uznawał tytuł współodkupicielki to on wtedy był prawdziwy a dzisiaj nie jest bo Leon nie uznaje? Pamiętajmy że był czas że cały kościół był ariański dzisiaj pojawiają się herezje nowe jak zwykle zaczynają od walki z Matką Bożą. Spokojnie zmysł wiary ludu Bożego pośle was wszystkich do piachu
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
20 listopada 2025, 21:55
"Święty" nie oznacza "nieomylny"
PP
~Pytam Po prostu
18 listopada 2025, 21:03
Pytam, bo naprawdę nie rozumiem.... Pan Jezus sam mówi o Maryi, że jest pośredniczą wszelkich łask, św Faustynie. Komu kurcze wierzyć.. . JEZUS milosierdzia chyba wie lepiej ?
TD
~T D
18 listopada 2025, 13:59
Abp też tak. Nie tylko prezbiter jakiś
EE
~Evita Evita
18 listopada 2025, 13:27
Ks Bogusław Kowalski z ks.Pawlukiewiczem w sposób dowcipny przedstawili taką postawę: Proboszcz jednej parafii witając figurę z Fatimy zwraca się do bocznego ołtarza i mówi: Matko Boża Częstochowska Twoja siostra z Fatimy przybywa