„Nareszcie wróciłam do domu”. Uzdrowiona z raka Tammy Peterson przyjęła chrzest [WIDEO]
W Wielkanoc, po prawie pięciu latach oczekiwania, Tammy Peterson, cudownie uzdrowiona z raka, w Parafii Świętego Piotra w Toronto przyjęła chrzest. Po ceremonii przyjęcia chrztu zapytana, jak się czuje, odpowiedziała: - Jordan zapytał mnie o to samo. Czuję się, jakbym nareszcie wróciła do domu.
„Wdzięczność, której wcześniej nie znałam”
Dzień przed swoim chrztem, w wywiadzie dla EWTN, opowiedziała o tym, jak przygotowała się do ceremonii i jakie są jej odczucia dotyczące jej.
- Nie jestem pewna, jak to się wszystko potoczy, ale się nie boję. Niedawno odbyłam moją pierwszą spowiedź, wyznałam rzeczy które martwiły mnie od niedawna, ale także te, które niepokoiły mnie od moich nastoletnich lat. Przyznaję, rozpłakałam się - mówi.
Mąż Tammy, prof. Jordan Peterson, że jego żona po przejściu na katolicyzm kwitnie, choć przeszła niedawno ciężką chorobę.
- Kocham moją żonę od momentu kiedy na nią spojrzałem. Po cudzie, jakim było jej ozdrowienie z raka, zacząłem jeszcze bardziej ją doceniać. Widzę, że dzięki naukom Kościoła Tammy staje się najlepszą wersją siebie, i uważam, że to cudowne! W pewnym sensie, bycie ochrzczoną w Wielkanoc bardzo pasuje w każdym możliwym kontekście- Wielkanoc to pora kwitnienia i odrodzenia, a wiara mojej żony sprawia, że kwitnie - mówi Jordan.
Chrzest odbył się podczas Wigilii Paschalnej. Razem z Tammy i jej mężem w uroczystości wzięła także udział Queenie, która modliła się za Tammy podczas jej choroby i przyprowadziła ją do wiary. Była jednym z powodów jej nawrócenia.
- Spotkałyśmy się w czasie, kiedy Tammy leżała w szpitalu. Porozmawiałyśmy chwilę, podarowałam jej różaniec. Kto by pomyślał, że już kilka dni później będę osobą która uczyła ją, jak go odmawiać - mówi Queenie.
I dodaje: - W czasie jednego z naszych spotkań powiedziała mi, że jej choroba była swego rodzaju darem, ponieważ bez niej nigdy nie odnalazłaby Boga.
Po ceremonii i przyjęciu chrztu Tammy zapytana, jak się czuje, odpowiedziała: - Jordan zapytał mnie o to samo. Czuję się, jakbym nareszcie wróciła do domu.
EWTN/Youtube/dm/jb
Skomentuj artykuł