O Kostce, ale tym razem nieco inaczej...

O Kostce, ale tym razem nieco inaczej...
(fot. rysował Przemo Wysogląd SJ)
Przemysław Wysogląd SJ

Błogosławiony czystego serca. Spoglądając w górę prezbiterium kościoła krakowskich jezuitów.

Prostymi ścieżkami prowadził Pan sprawiedliwego i ukazał mu królestwo Boże.

Tę antyfonę ze świątecznego oficjum ku czci św. Stanisława Kostki bardzo dobrze obrazuje mozaika z prezbiterium najpiękniejszego kościoła Krakowa - Bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa.

DEON.PL POLECA

Piotr Stachiewicz, artysta akademicki, twórca popularnych ludowych obrazów Matki Bożej zaprojektował wielobarwny korowód polskich świętych i historycznych postaci, które zbliżają się do Chrystusa błogosławiącego im i niejako obejmującego ramionami cały naród. Blisko pięćdziesiąt osób, które wzrok wbijają pokornie w ziemię, albo błagalnie wznoszą oczy ku niebu. Wyróżnia się tylko jedna osoba - w grupie przedstawiającej polskich jezuitów młody Stanisław Kostka odważnie patrzy wprost na Chrystusa, ma dumnie wypiętą pierś, sylwetka zdaje się wyrywać w stronę złotej poświaty otaczającej naszego Pana. Jezus w końcu obiecał w kazaniu na górze, że "błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (por. Mt 5).

Jednak co to znaczy mieć "czyste serce"?

Potocznie czyste serce kojarzymy z czystością seksualną i owszem, jest ono z nią związane, ale raczej wynika to z czystego serca. Najpierw trzeba zrozumieć, że wstrzemięźliwość seksualna bez czystego serca szybko może zamienić się w życiową mękę. Św. Paweł pisze w liście do młodego Tytusa: "dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic czystego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane" (Tt 1, 15).

Czyste serce związane jest z patrzeniem na świat. Na mozaice Stanisław Kostka patrzy najpierw na Boga, a przez Niego widzi resztę stworzenia. Jeśli nie widzisz Boga, masz serce pełne innych obrazów. Mieć czyste serce to znaczy być wpatrzonym w Jezusa, który jest i powinien być naszym jedynym wzorem. Czyste serce jest wolne od jakichkolwiek przywiązań, jest nastawione na Boga, nie pragnie niczego innego, jak tylko uporczywie wpatrywać się w Boga. To łaska, o którą możemy się modlić z psalmistą: "Stwórz we mnie Boże serce czyste" (Ps 51), i możemy być pewni, że zostaniemy wysłuchani, o ile tylko będziemy się modlić ze skruchą. Oczywiście, musimy być realistami - nie jesteśmy aniołami, których naturą jest wpatrywanie się w Boga i chwalenie Go - będziemy upadać, ale z Bożą pomocą za każdym powstawać, jak młody Kostka w swojej wyczerpującej wędrówce do Rzymu.

Nie możemy być pewni, co miał na myśli Stachiewicz, projektując w ten sposób mozaikę. Jednak jego intuicja malarska dobrze wyraża prawdę o dzisiejszym patronie: wystarczy być wpatrzonym w Boga, a reszta będzie nam dana, jak w niezwykłej historii krótkiego życia Stanisława Kostki. Bo prostymi ścieżkami Pan go przeprowadził i ukazał mu swoje Królestwo...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O Kostce, ale tym razem nieco inaczej...
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.