Słowo Pana nas oczyszcza i prowadzi – czytaj i słuchaj Go!
Msza z dnia: „Jesteście czyści dzięki słowu”. Słowo Boga odkrywa prawdę o nas. Jest nieustannie dokonywanym oczyszczaniem, egzorcyzmem, który uwalnia od kłamstwa. Słowo Boga ‘oczyszcza’ nas. Pomaga odrzucić egoizm, zerwać ze światowym życiem i upodabnia nas do Pana.
Słowo ewangelii na dzisiaj (J 15,1-8):
Z ewangelii wg św. Jana: Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami.
Komentarz do ewangelii z dnia (1 maja 2024 r.):
Obraz: Uczniowie wraz z Jezusem znajdują się w Wieczerniku. Oczyma wyobraźni zobaczę ten pierwotny Kościół, który trwa w swoim Panu. Przyjrzę się pracy Boga wobec tej wspólnoty. Posłucham słów wypowiadanych przez Jezusa. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.
Myśl: Bycie uczniem Chrystusa to ‘wszczepienie’ w Niego, zjednoczenie z Nim. Nie jesteśmy twórcami samych siebie. W dzisiejszym, ‘godnościowym’ podejściu do samych siebie, wydaje nam się, że zależność od Boga, bycie stworzonym, ‘uprawianym’ – czyli kształtowanym w rozwoju – jakby umniejszało naszą podmiotowość, wolność i niezależność. Ale to jest szatańska pokusa, jak w raju: ‘nie umrzecie’. Jeśli nie będę trwał w winnym krzewie, nie mam soków życiowych, nie przynoszę owocu, usycham i zostanę wrzucony do ognia, by spłonąć. Żyjemy, owocujemy, przekazujemy życie tylko, jeśli jesteśmy wszczepieni w Jezusa.
Emocja: „Jesteście czyści dzięki słowu”. Słowo Boga odkrywa prawdę o nas. Jest nieustannie dokonywanym oczyszczaniem, egzorcyzmem, który uwalnia od kłamstwa. Słowo Boga ‘oczyszcza’ nas. Pomaga odrzucić egoizm, zerwać ze światowym życiem i upodabnia nas do Pana.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wielkoduszności w przyjęciu perspektywy bycia wszczepionym w ‘winny krzew’. Podziękuję za ‘wyobraźnię miłosierdzia’, jaka jest owocem wszczepienia w Chrystusa.
Zaplanuję sobie czas na lekturę Pisma św., Słowa Boga, które objawia prawdę o moim życiu.
Albo: wspomnienie dowolne św. Józefa, rzemieślnika
Skąd ma to wszystko? ‘Wyidealizowaliśmy’ obraz Boga i do takiego obrazu chcemy być podobni. Nie przyjmujemy, że On jest ‘podobny do nas’. Człowieczeństwo Jezusa wydaje się absurdalne. I to jest początek zła, kiedy mamy własne wyobrażenie Boga, a nie słuchamy Jego nauki.
Słowo ewangelii na wspomnienie św. Józefa (Mt 13,54-58):
Z ewangelii wg św. Mateusza: Przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?» I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa.
Komentarz do ewangelii ze wspomnienia św. Józefa (1 maja 2024 r):
Obraz: We wspomnienie św. Józefa, opiekuna Jezusa rozważamy fragment ewangelii o powrocie Pana do Nazaretu. Naucza w synagodze, czym wywołuje zdumienie wśród ‘swoich’. Oczyma wyobraźni zobaczę to spotkanie. Posłucham wątpliwości ludzi. Przyjrzę się ich niedowiarstwu.
Myśl: Wiara nie wyklucza pytań i wątpliwości. Nie jest ślepa i bezkrytyczna. Może wzrastać, ale może też karleć. Jezus jest odrzucany przez ‘swoich’ ze względu na ‘ciało’ (syn cieśli, znana, niewiele znacząca rodzina). Jedną z pierwszych herezji w Kościele, z którą się wciąż zmagamy, jest gnostycyzm. On ‘uduchawia’, nie uznaje słabości człowieczeństwa Chrystusa, pogardza ciałem, ‘mistycyzuje’ krzyż, a zatem i to, że on jest ‘mądrością i mocą Bożą’. Odrzucenie w Nazarecie jest ciągłą pokusą. Jesteśmy zbawieni jako ludzie w pełni naszego człowieczeństwa.
Emocja: Skąd ma to wszystko? ‘Wyidealizowaliśmy’ obraz Boga i do takiego obrazu chcemy być podobni. Nie przyjmujemy, że On jest ‘podobny do nas’. Człowieczeństwo Jezusa wydaje się absurdalne. I to jest początek zła, kiedy mamy własne wyobrażenie Boga, a nie słuchamy Jego nauki.
Wezwanie: Poproszę o łaskę poznania ‘mądrości i mocy Bożej’ w prawdziwym człowieczeństwie Jezusa. Podziękuję za to, że On mnie przyjmuje w pełni mojego człowieczeństwa.
Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia, szkołę rozeznawania.
Skomentuj artykuł