Tych dziesięciu rzeczy nie rób, gdy przychodzi ksiądz po kolędzie. Znany ksiądz podał "kolędowy dekalog"
Czy na kolędę trzeba mieć wodę święconą? Ile wypada dać księdzu w kopercie? Czy księdza można poprosić o pomoc? Ks. Rafał Główczyński, znany jako "Ksiądz z Osiedla" opublikował na swoim kanale nagranie, w którym wyjaśnia, czego nie należy robić podczas kolędy.
Jak tłumaczy, czas duszpasterskich wizyt to specyficzny moment roku, temat kolędy budzi dużo emocji i dlatego postanowił stworzyć wideo, które ułatwi przyjmowanie księdza po kolędzie. Niektóre punkty "kolędowego dekalogu" mogą zaskoczyć!
1. Nie chowaj męża w szafie albo łazience
- Nie chowaj męża w szafie ani łazience, a jeśli już to robisz, to dobrze dogadajcie sygnał, kiedy ma wyjść! - mówi ks. Rafał. Jak się okazuje, wcale nie jest to żart. Taka sytuacja zdarzyła się już ks. Rafałowi. - Ministranci wychodzą, delikatnie trzasnęli drzwiami i nagle uchylają się drzwi od łazienki, jakiś gość lekko zmęczony wychodzi i pyta: "Polazł już ten?" I nagle widzi mnie... potem było trochę niezręcznie, bo ja też nie byłem do końca przygotowany na taki rozwój sytuacji - opowiada duchowny. Jak dodaje, ksiądz nie przejmie się tym, że ktoś z domowników zada głupie pytanie.
2. Nie bój się księdza
Jak zauważa ks. Rafał, ksiądz chodzący w sutannie albo habicie może powodować, że ludzie nie wiedzą, jak z nim rozmawiać i jak się zachować. Dlatego często rozmowa z duchownymi się nie klei albo przypomina rozliczenie z czynności religijnych: na religię chodzę, na mszy byłem... - Ksiądz to jest człowiek i można z nim rozmawiać jak z człowiekiem - podsumowuje Ksiądz z Osiedla.
3. Nie dawaj księdzu pieniędzy!
Ta rada może zaskoczyć wiele osób i pewnie wielu księży się z nią nie zgodzi, jednak ks. Rafał wypowiada się na ten temat bardzo jasno.
- Nie ma żadnego obowiazku dawania księdzu pieniędzy podczas kolędy! Nie ma stawek, taryfikatorów, a jak ktoś to sugeruje, to robi źle - mówi wprost ksiądz. - Jeżeli to jest dla ciebie problem, nie dawaj księdzu pieniędzy. Potraktuj kolędę jako spotkanie ludzi, którzy są dla siebie ważni i mogą o wszystkim porozmawiać. Ksiądz przychodzi poświęcić mieszkanie, pomodlić się i lepiej ciebie poznać. kasa to nie może być główny temat kolędy - mówi ks. Rafał.
4. Nie kryj, że masz uwagi
Zakonnik zachęca też do mówienia wprost, jeśli odwiedzani parafianie mają jakieś uwagi co do księdza albo jego pracy. - Jeżeli masz jakiś problem ze swoim proboszczem albo wikarym, to mu o tym powiedz. Jeśli mówicie coś miedzy sobą o danym księdzu, to miejcie też odwagę powiedzieć to księdzu w twarz. Może uświadomicie kapłanowi, że coś robi źle - tłumaczy ksiądz.
5. Nie obrażaj się, gdy ksiądz zada osobiste pytanie
Kolęda to często temat trudny, bo odwiedzani boją się, że ksiądz zacznie zadawać osobiste pytania. I faktycznie często tak jest, że odwiedzający dom kapłan pyta o ślub lub chociaż o uczestniczenie w lekcjach religii. Według ks. Rafała to nie jest ani złośliwość, ani ciekawość.
- Każdy ksiądz czuje się odpowiedzialny za swoich parafian, bo tak to działa z naszego punktu widzenia. Jesteś kapłanem dla tych konkretnych osób z tej parafii, i dla tych konkretnych osób chcesz jak najlepiej. Jeżeli widzisz, że mają z czymś problem, starasz się im pomóc. Dlatego pytanie: "a może chcielibyście wziąć ślub kościelny?" nie jest ze złośliwości ani ciekawości. Ksiądz po prostu chciałby, żeby wszyscy mogli przystępować do komunii, byli jak najbliżej Pana Jezusa - wyjaśnia zakonnik.
6. Nie bój się prosić o pomoc
jak zauważa ks. Rafał, zazwyczaj przy każdej parafii jest grupa, która udziela pomocy materialnej. Ksiądz, który odwiedza rodzinę, często nie domyśla się, potrzebuje ona pomocy i mówią mu o tym dopiero sąsiedzi. Dlatego zakonnik zachęca, by swoimi problemami podzielić się z księdzem, który potraktuje sprawę dyskretnie i będzie mógł udzielić pomocy.
7. Nie złość się, że ksiądz szybko wychodzi
Ten zarzut słychać bardzo często w kontekście duszpasterskiej wizyty: najpierw czekamy na księdza godzinami, a potem wpada na pięć minut. Ks. Rafał tłumaczy, dlaczego księża czasem bardzo się spieszą, zawodząc oczekiwania czekających w domach wiernych.
- Księża zazwyczaj zaczynają kolędę koło 16.00 i chcą skończyć koło 20.30, bo wiele rodzin z małymi dziećmi albo osoby starsze wcześnie kładą się spać. Dlatego podczas kolędy ksiądz zerka na zegarek. Z drugiej strony zdarzają się sytuacje, że wchodzę do domu, a tam sama pani, pytam, co u niej, a ona zaczyna płakać: mąż umarł, syn umarł. Potrzebowała, żeby z nią pobyć, posłuchać. Tej rozmowy nie dało się przyspieszyć, ale w innych domach musiałem przechodzić szybko - wyjaśnia.
8. Masz zwierzaka? Odizoluj go na czas kolędy
To czasem wydaje się absurdalne, ale warto uszanować prośbę, by domowy zwierzak na czas kolędy był zamknięty w innym pomieszczeniu. Jak wyjaśnia ks. Rafał, on sam ma alergię i od razu łapie uczulenie. Czasem też sutanna pachnąca psem z sąsiedztwa, który się zdążył z księdzem przywitać, powoduje napad złości u domowego pupila, zazwyczaj spokojnego i nieszkodliwego.
9. Nie masz kropidła? Nic nie szkodzi
- Fajnie, jak się wchodzi i widać, że mieszkanie jest przygotowane, ale jak czegokolwiek z "kolędowego zestawu" nie ma, to nie jest problem. Najważniejsze jest, żebyście się chcieli pomodlić - mówi ks. Rafał.
10. Na kolędzie choinka nie jest konieczna
- Nie trzymaj choinki na siłę! - mówi ks. Rafał. Jak opowiada, kiedyś podczas kolędy delikatnie potrącił choinkę, z której opadły wszystkie igły. Ale bez choinki kolęda może się odbyć równie dobrze, jak z choinką.
Źródło: Ksiądz z Osiedla / Youtube.com / mł
Skomentuj artykuł