W życiu mamy dwa przeciwstawne sposoby myślenia i działania. Pierwszy zabija, drugi daje życie

Fot. Radu Florin / unsplash.com

W życiu mamy dwa przeciwstawne sposoby myślenia i działania: kalkulacja i sprzedaż oraz rozrzutna miłość i służba. Pierwszy sposób zabija, drugi – Boży – daje życie.

Słowo na dziś (J 12,1-11)

Z ewangelii wg św. Jana: Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: «Zostaw ją! Przechowała to, aby [Mnie namaścić] na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie». Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa.

DEON.PL POLECA

Komentarz do Ewangelii (03.04.2023)

Obraz: Uczta przyrządzona dla Jezusa odbywa się w Betanii, w domu przyjaciół, gdzie dokonał się wielki cud wskrzeszenia Łazarza. Są to ostatnie dni ziemskiego życia Jezusa. Oczyma wyobraźni zobaczę tę scenę. Poczuję woń drogocennego olejku, który unosi się w powietrzu.

Myśl: Opowiadanie o namaszczeniu nóg Jezusowych drogocennym olejkiem nardowym jest jednym z najdelikatniejszych w całej Ewangelii. Jezus rozpoczyna swoją ostatnią drogę, wie, że Jego godzina już się zbliża. Maria czyni coś ‘szalonego’. Namaszczone stopy Jezusa, a przede wszystkim rozchodząca się woń olejku są celebracją życia, miłości i służby. Dokonuje się to ‘w domu’, w którym wcześniej był przykry zapach śmierci Łazarza. Gest Marii jest początkiem nowego stworzenia, na sześć dni przed Paschą. Przywołuje na myśl sześć dni, w których Bóg stworzył niebo i ziemię. Siódmym dniem jest zmartwychwstanie i życie.

Emocja: „Czemu to nie sprzedano tego olejku…” W życiu mamy dwa przeciwstawne ‘sposoby myślenia i działania’: kalkulacja i sprzedaż oraz rozrzutna miłość i służba. Pierwszy sposób zabija, drugi – Boży – daje życie. Woń olejku to rozchodzący się zapach moich dobrych czynów.

Wezwanie: Poproszę o wielkoduszność miłości i służby na wzór Marii. Podziękuję za tych, którzy uczyli mnie miłości i służby innym. Poczuję w wyobraźni ‘woń’ moich uczynków wobec bliźnich.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W życiu mamy dwa przeciwstawne sposoby myślenia i działania. Pierwszy zabija, drugi daje życie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.