Dlaczego jezuici nie byli zwolennikami ŚDM?

Dlaczego jezuici nie byli zwolennikami ŚDM?
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: Jezuici Nasze Wiadomości Ludger Joos SJ

O tym, dlaczego jezuici nie byli zwolennikami ŚDM-ów i dlaczego zmienili zdanie. O tym, na czym polega duchowe eksperymentowanie i związany z nim program MAGIS. I o tym, jak ten program przebiegał do tej pory - pisze dla JNW ojciec Ludger Joos, niemiecki jezuita, współtwórca spotkań MAGIS.

WŁOSKA FIRMA MEBLARSKA

Jeśli wpiszemy słowo "magis" w google, to pierwsze, co nam wyskoczy, to link do północnowłoskiej firmy meblarskiej, o takiej właśnie nazwie. Chociaż to łacińskie słowo oznaczające "bardziej" lub "więcej", jest kluczowym pojęciem w duchowości ignacjańskiej. Dlatego też stało się ono hasłem przewodnim jezuickich programów dla młodych poprzedzających Światowe Dni Młodzieży.

DEON.PL POLECA

A jak do powstania tych programów doszło, to już dłuższa historia.

Na początku lat osiemdziesiątych papież Jan Paweł II zaprosił młodych ludzi z całego świata do Rzymu, aby wspólnie dali wyraz swojej wierze. Zjazd ten okazał się takim sukcesem, że kontynuowano go w postaci Światowych Dni Młodzieży. Już od początku w tych spotkaniach uczestniczyli jezuici, choć początkowo większość "synów" św. Ignacego podchodziła do nich z rezerwą. W obliczu postępującej sekularyzacji wielu z nas nie miało zaufania do dużych imprez o charakterze religijnym, preferując pracę duszpasterską w małych grupach czy też dawanie indywidualnych rekolekcji. Pamiętaliśmy bowiem słowa ojca Karla Rahnera SJ, który uważał, że "wierzący jutra albo będzie mistykiem, albo go w ogóle nie będzie". Dlatego wydawało nam się, że masowe imprezy do pogłębienia wiary po prostu się nie nadają.

A JEDNAK...

Przy okazji Światowych Dni Młodzieży w Paryżu w 1997 roku francuscy jezuici zdecydowali się zorganizować własny - tj. "ignacjański" - program poprzedzający to międzynarodowe spotkanie młodych. Polegał on na tym, że młodzi ludzie przygotowali spektakl teatralny, który później pokazali publicznie w centrum Paryża (tzw. open air teatr) w ramach Światowych Dni Młodzieży. I dopiero wówczas jezuici odkryli, że dla wielu młodych ludzi to publiczne wyznanie wiary w Chrystusa, w dużej międzynarodowej wspólnocie, lecz w zsekularyzowanym Paryżu, było czymś wyjątkowym i budującym - może dla młodych Polaków takie doświadczenie nie jest niczym szczególnym (chociażby podczas młodzieżowych pielgrzymek na Jasną Górę), jednak dla młodzieży pochodzącej z Europy było to niesamowitym przeżyciem.

Na podstawie doświadczenia z Paryża, w Jubileuszowym 2000 roku jezuici zdecydowali się zorganizować dużą, międzynarodową pielgrzymkę. Nazwano ją "Horyzont 2000". W jej ramach sześć grup po około 400 - 500 osób, z różnych punktów ruszyło do Rzymu na Światowe Dni Młodzieży. W dodatku na użytek tej pielgrzymki rozwinięto "ignacjańską" pedagogikę pątniczą. Oparto ją na zaleceniach św. Ignacego dla rekolektantów, którzy mają zwracać uwagę na poruszenia we własnym sercu, a potem rozmawiać o nich z kierownikiem duchowym.

W związku z tym zachęcano pielgrzymów, aby pokonywali trasę nie tylko w sensie fizycznym, lecz również duchowym, i tak ułożono program akcji "Horyzont 2000", aby jej uczestnicy mogli wieczorami rozmawiać o swoich przeżyciach w małych grupach. Taka formuła bardzo spodobała się młodym, stając się zalążkiem późniejszych kręgów MAGIS.

DUCHOWE EKSPERYMENTY

Dlatego gdy dowiedzieliśmy się, że Światowe Dni Młodzieży w 2005 roku odbędą się w Kolonii, ucieszyliśmy się, że nie musimy zaczynać od zera. Przejęliśmy bowiem pedagogikę programu "Horyzont 2000", rozbudowując ją całkowicie do koncepcji "duchowych eksperymentów". W tamtym programie takim eksperymentem była właśnie pielgrzymka, chociaż duchowym eksperymentem może być w gruncie rzeczy wszystko, co człowiek robi - praca, sport, spotkania, etc. - bo eksperymenty stają się "duchowe" przez to, że przeżycia, których doświadczamy w trakcie ich wykonywania, są przedmiotem modlitwy. A jeśli regularnie, każdego wieczora, patrzę w duchowy sposób na dany dzień, to wtedy całe moje życie może stać się takim duchowym eksperymentem. Owo patrzenie duchowe zaś - jak to rozumiał św. Ignacy - polega na tym, aby pytać siebie, które z moich doświadczeń poruszyło moje serce i pomogło mi bardziej i głębiej doświadczyć Bożej obecności. Dlatego pytanie o MAGIS, czyli o więcej, jest kluczowe dla modlitwy ignacjańskiej, która ma nas wyrwać ze skoncentrowania na sobie i poprowadzić do "MAGIS" Boga Ad maiorem Dei gloriam.

Dlatego właśnie to słowo uczyniliśmy hasłem przewodnim naszego programu w 2005 roku w Kolonii, a jego pełna nazwa brzmiała: [ ' m a g i s ] - Eksperymenty ignacjańske przed Światowymi Dniami Młodzieży. Wówczas zjechało się do Niemiec ok. 2500 młodych ludzi, których podzielono na 88 zespołów, bo właśnie tyle było eksperymentów. W każdej grupie znaleźli się przedstawiciele przynajmniej trzech różnych krajów. W ramach zaś duchowego eksperymentu młodzi już nie tylko pielgrzymowali, lecz także m.in. przygotowywali teatr uliczny, pracowali społecznie, spotykali się z innowiercami (ewangelikami, żydami, muzułmanami) czy brali udział w przedsięwzięciach muzycznych.  Natomiast wieczorami, tak jak w projekcie "Horyzont 2000", był czas na osobistą refleksję i wymianę doświadczeń, czyli tzw. kręgi MAGIS.

AKCENT NA PIERWSZĄ SYLABĘ

To, że MAGIS jest pojęciem wyjątkowym i niezwykle ważnym w duchowości ignacjańskiej, znalazło również odzwierciedlenie w logotypie projektu. Zapisaliśmy MAGIS w klamrach ['magis], tak jak w słownikach języków obcych zapisuje się wymowę danego słowa. Natomiast apostrof na początku wyrazu oznaczał, że kładziemy w nim akcent na pierwszą sylabę. A dlaczego akurat tak? Nie chodziło przecież o to, aby młodzież nauczyła się poprawnie wymawiać to słowo, choć dla wielu z uczestników brzmiało ono obco. Chcieliśmy jedynie, aby każdy, poprzez osobiste doświadczenie, nadał mu duchowy sens: Co dla mnie znaczy [ ' m a g i s ]? Zresztą tak brzmiało jedno z pytań, które pod koniec duchowych eksperymentów ekipa filmowa postawiła ich uczestnikom.

Reżyser Piotr Dziubak zaprezentował wypowiedzi młodych ludzi w znakomitym filmie, który został pokazany publicznie w Kolonii w ramach Światowych Dni Młodzieży. Wówczas mogliśmy usłyszeć, że wielu młodych ludzi to obco brzmiące słowo prowadziło do osobistego świadectwa wiary: więcej radości, więcej wspólnoty, więcej zaufana, więcej nadziei, bliżej Boga.

Wypracowana w Kolonii formuła programu MAGIS szybko się przyjęła i była adaptowana do lokalnych warunków w jego kolejnych edycjach przy okazji Światowych Dni Młodzieży. Wielu duchownych zaś wykorzystywało zdobyte w Niemczech doświadczenie w swojej praktyce duszpasterskiej. Stąd też w niektórych krajach każdego roku odbywają się duchowe eksperymenty na kształt MAGIS-u (sam uczestniczyłem w takich spotkaniach w Niemczech, na Węgrzech i w Kenii).

Z WŁASNYM FLASH MOBEM

W 2008 roku Światowe Dni Młodzieży były w Sydney w Australii, co również znalazło odzwierciedlenie w logotypie projektu. Jedynie na południowej półkuli można obserwować nocą na niebie tzw. Krzyż Południa. Dali temu wyraz miejscowi jezuici, umieszczając pięć gwiazdek na logotypie, które układały się w formie krzyża.

Ponadto Australijczycy za sprawą tego programu chcieli pogłębić swoją więź z resztą świata. Dlatego zaprosili do współpracy kraje azjatyckie - Indonezję i Kambodżę. I tam też odbywała się część eksperymentów (w Niemczech wszystko było rozrzucone w promieniu ok. 350 km, w Australii zaś - ok. 8000 km!). Natomiast jeśli chodzi o formę eksperymentów, to tu już się nic nie zmieniło.

Program MAGIS w Hiszpanii i Portugalii przy okazji Światowych Dni Młodzieży w 2011 w Madrycie był największym z dotychczasowych. Około 2800 młodych ludzi wzięło udział w ponad 100 eksperymentach. Hiszpanie i Portugalczycy wymyślili nawet hymn MAGIS-u z własnym flash mobem (tłum ludzi gromadzących się niespodziewanie w miejscu publicznym w celu przeprowadzenia krótkotrwałego zdarzenia, zazwyczaj zaskakującego dla przypadkowych osób), który zachwycił na spotkaniu inauguracyjnym w Loyoli. Z logo zaś zniknął Krzyż Południa, co zrozumiałe, a małe "i" przekształciło się w krzyżyk. W ten sposób krzyż stał się częścią składową logo MAG+S.

Z kolei jezuici brazylijscy, organizując MAGIS przy okazji Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro w 2013 roku, mocno akcentowali muzykę i taniec - tak bardzo obecne w ich kulturze. Poza tym tu również pojawił się imponujący flash mob. Zorganizowano go w historycznym centrum Salwadoru, pierwszej stolicy Brazylii, gdzie zainaugurowano całe przedsięwzięcie. Natomiast wiele z eksperymentów odbywało się w favelach, czyli w dzielnicach nędzy, gdzie uczestnicy MAGIS-u wraz z ubogimi dziećmi wspólnie grali i śpiewali czy spotykali się z bezdomnymi w ramach programu reintegracyjnego. Wieczorami zaś młodzi mieli czas na to, aby w małych grupach dokonywać introspekcji i dzielić się tym, co w ich sercach dokonuje Jezus Chrystus.

I tak dobrnęliśmy do 2016 roku i MAGIS-u w Polsce przy okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Zatem ciąg dalszy MAGIS-owej opowieści ciągle się pisze...

LUDGER JOOS SJ niemiecki jezuita; duszpasterz młodzieży; studiował historię, teologię oraz politologię we Fryburgu i Grenoble; współtwórca spotkań MAGIS; od 2007 roku pracuje jako nauczyciel w międzynarodowym gimnazjum jezuickim w Sankt Blasien.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dlaczego jezuici nie byli zwolennikami ŚDM?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.