"Odchrzczenie" Bożego Narodzenia

"Odchrzczenie" Bożego Narodzenia
(fot. NMinTO / flickr.com)

Przed zbliżającymi się Świętami proponuję rachunek sumienia: Jak my chrześcijanie obchodzimy ten czas? Czy w naszych przygotowaniach, w świętowaniu, w składaniu życzeń obecny jest przychodzący Chrystus? A może sami też przyczyniamy się do "odchrzczenia" Bożego Narodzenia?

Przed wiekami, w czasach intensywnej ewangelizacji, istniało zjawisko przejmowania przez tradycję chrześcijańską symboli już wcześniej istniejących w kulturze. W ten sposób na przykład została "ochrzczona" choinka - zielone drzewo, symbol życia znany w wielu miejscach na świecie.

Wydaje mi się, że obecnie doświadczamy zjawiska zupełnie przeciwnego. To, co kiedyś było nierozerwalnie związane z wiarą, staje się na naszych oczach zwykłą świecką tradycją, która co najwyżej niesie ze sobą przesłanie podkreślające wymiar rodzinny i potrzebę pomagania innym, ale już nie wymiar duchowy. Niestety spoglądając na to co się dzieje obecnie, można wyraźnie dostrzec, że mamy do czynienia z czymś, co można nazwać "odchrzeniem" Świąt Bożego Narodzenia w naszej kulturze.

Wystarczy spojrzeć na życzenia wysyłane przez firmy, instytucje publiczne, itp. Słowo Boże Narodzenie już tam trafia coraz rzadziej… A jakie życzenia my dostajemy od naszych znajomych, jak wyglądają kartki świąteczne? Jeszcze oczywiście mamy szopkę, Dzieciątko Jezus błogosławi wyciągając rączki. Śpiewamy kolędy ze słowami "Gdy się Chrystus rodzi". Jeszcze na Pasterkę ciągną tłumy ludzi i spowiada się przed Świętami sporo osób. Ale chyba coraz częściej widzimy w tym tylko tradycję, a nie sięgamy w głąb.

DEON.PL POLECA


Nie jest dla mnie największym problemem to, że ludzi niewierzący obchodzą zamiast Świąt Bożego Narodzenia po prostu Święta. Dla mnie istotne jest to, jak świętujemy my - ludzie wierzący. Czy potrafimy przeżywać ten czas jako spotkanie z przychodzącym Panem? Czy rzeczywiście ważniejsze niż prezenty, przygotowania, sprzątanie mieszkania jest dla nas to, że "On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi"?

Nie martwi mnie to, że dostaję życzenia w stylu: "Smacznej Wigilii i całusów moc - w tę najpiękniejszą w roku noc". Martwi mnie to, że takie życzenia dostaję od osób wierzących. Sami w ten sposób przyczyniamy się do trywializacji Świąt Bożego Narodzenia. To, co jest niezgłębioną tajemnicą, stać się może również dla nas kolejną płytką tradycją.

Mam więc konkretną propozycję. W tych dniach wysyłamy mnóstwo smsów, maili, kartek internetowych z życzeniami. Łatwo jest znaleźć jakiś tekst w internecie (najlepiej rymowany…) i rozesłać wszystkim wokół. Postaraj się zamiast tego ułożyć coś od siebie, niech życzenia (te wysyłane, jak i składane bezpośrednio) nie będą tylko zwykłymi życzenia. Niech będą też przesłaniem, które chcesz przekazać bliskiej ci osobie. I najważniejsze - niech w życzeniach będzie obecny przychodzący Chrystus. Niech On będzie na pierwszym miejscu w tym czasie, który będziemy przeżywać. Nie pozwólmy "odchrzcić" Świąt Bożego Narodzenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Odchrzczenie" Bożego Narodzenia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.