Parafia, proboszcz i biurokracja

Parafia, proboszcz i biurokracja
(fot. Pam's pics-/flickr.com/CC)
o. Adam P. Błyszcz CR

Z pierwszym września ruszyły nasze parafie. Pod koniec zaś września, w Warszawie odbędzie się II Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji. Rzecz ma dotyczyć właśnie naszych parafii. Jaka jest kondycja tego olbrzyma, śpiącego olbrzyma naszego Kościoła?

Na Kongresie głos mają zabrać przedstawiciele ruchów, które próbują ożywić nasze duszpasterstwo parafialne (neokatechumenat, Ruch dla Lepszego Świata, Ruch Światło-Życie, Ruch Focolari, Kurs Alfa, Szkoły Nowej Ewangelizacji, Nowe Wspólnoty Kościelne: Chemin Neuf i Emmanuel). Głos zabierze również (miedzy innymi rzecz jasna) ksiądz Piergiorgio Perini, twórca systemu tzw. komórek ewangelizacyjnych, który to system polega na tworzeniu kilkuosobowych grup świeckich. Modlą się razem we własnym gronie (bardzo często z zachowaniem swoistej tożsamości zawodowej czy intelektualnej), formują się (najczęściej w oparciu o katechezę proboszcza) i próbują dotrzeć do tych, którzy są poza wspólnotą parafii. Już to skonfrontowanie przedstawicieli ruchów i księdza Perini pokazuje podstawową oś napięcia parafialnego duszpasterstwa: czy parafia potrzebuje jakiegoś impulsu z zewnątrz (ruchy ewangelizacyjne), czy też wystarczy zastosowanie innej metody, aby pobudzić parafię do życia? Dzisiaj (przynajmniej w Polsce) dominuje przekonanie, że parafię można aktywizować, ewangelizować drogą zapraszania ruchów. Z drugiej strony wspomniane świadectwo włoskiego księdza pokazuje, że ów potencjał kryje się w samej parafii. Że to jedynie kwestia metody. Skoro parafia ma być (winna być) podstawową emanacją Kościoła (co prawda bez biskupa), to musi mieć w sobie wszystko, co jest potrzebne do życia.

DEON.PL POLECA

Wydaje się, że najbardziej spektakularny konflikt współczesnej polskiej parafii zostaje ustanowiony przez starcie ewangelizacji i biurokracji. Iluż to wiernych (i niewiernych - jak ich odróżnić?) przychodzi do kancelarii po dokumenty. Najczęściej po to, by być chrzestnymi. Wielu z nich spotyka się z odmową. Nie rozumieją tego. Nie potrafią również przyjąć racji proboszcza. Inna sprawa, na ile proboszcz jest wyrazicielem właściwego nauczania Kościoła. Oczywiście, pojawią się tacy, którzy powiedzą, że to doskonała okazja do ewangelizacji. Prawdą jest, że ci ludzie przychodząc do kancelarii, nie widzą w proboszczu pasterza. Widzą w nim urzędnika. I kładą przed nim swoje roszczenia. Podobnie jak kładą podobne roszczenia przed jakimkolwiek innym urzędnikiem. Jak w takiej sytuacji być ewangelizatorem? Jak proboszcz - pasterz, proboszcz - urzędnik ma być strażnikiem doktryny, przepisów Kościoła? Zwiastunem dobrej nowiny? Więcej, na ile ma być strażnikiem dobra tego człowieka, który staje przed nim i domaga się tego czy innego zaświadczenia? Takich epizodów każdy proboszcz zwyczajnej parafii mógłby wymienić bez liku. A może jeszcze inaczej: czy odmowa wydania żądanego zaświadczenia musi być interpretowana jako dyskryminacja?

Parafia (nie tyle przestrzeń, co wspólnota - więzy) stanowi w nauczaniu Kościoła przestrzeń wzrostu duchowego. Składa się na to liturgia, katecheza (w praktyce oznacza to niedzielne kazania) oraz głoszenie Słowa Bożego (włączam w to wszelkie inicjatywy biblijne). Czy istotnie praktyka naszego życia parafialnego wskazuje na to, że wierni właśnie w parafii szukają źródła swojego wzrostu duchowego? Czy nie jest jednak tak, że skłaniają się oni ku ruchom ewangelizacyjnym? W odruchu pewnej niewiary w duchową (nie)wydolność parafii.

Wyłania się jakiś negatywny obraz parafii, który zdaje się nie korespondować z naszym doświadczeniem. Bo przecież w obszarze socjalnym wydaje się, że parafie funkcjonują doskonale. Działalność charytatywna parafii, ta opatrzona znakiem Caritas, przekonuje wszystkich. Również dlatego, że schodzi się ona jakoś z działalnością samorządową. Proboszcz (parafia) to taka instytucja (zwłaszcza w mniejszych miejscowościach), którego (którą) nie sposób pominąć. Nasze parafie zaradzają biedzie!

W tym kontekście uważam, że trzeba wspomnieć o trzech narzucających się mankamentach naszych parafii. Brakuje nam wymiaru misyjnego. W ilu naszych parafiach działa koło misyjne, które orientuje (nie tylko finansowo), nasze parafie na działalność misyjną? To o tyle możliwe, że obszary misyjne rozciągają się tuż za naszą wschodnią granicą.

Drugim takim mankamentem jest (nawet jeżeli brzmi to skandalicznie) dominująca rola księdza proboszcza. Znajdujemy się między dwoma skrajnościami: model zachodni (przede wszystkim w Austrii, Niemczech i Francji), w którym rola kapłana zredukowana została do sprawowania eucharystii (i to często w takim wymiarze, na jaki pozwala lokalna wspólnota) oraz model polski, w którym proboszcz w parafii jest wszystkim.

Ta dominująca rola proboszcza (księdza) sprawia, że w zdecydowanej większości naszych parafii uprawomocnia się dystrybucyjny model parafii. Rozdajemy sakramenty, żywność i zaświadczenia. Ustala się asymetryczna więź: jeden jest od tego, żeby dawać, drugi - żeby brać.

Należałoby poświęcić słowo również tym, którzy są outsiderami naszych wspólnot. To nie geje (za nimi optują przecież największe i najsilniejsze media w tym, i nie tylko w tym, kraju). To również nie dzieci (jesteśmy daleko od społeczeństwa żydowskiego czasów Jezusa Chrystusa, w którym dziecko było ostatnie w społecznej hierarchii). Tymi outsiderami są osoby żyjące w związkach niesakramentalnych. To ci, których pierwsze małżeństwo (sakramentalne) legło w gruzach, a ich drugi związek sprawia, że znajdują się na marginesie wspólnoty parafialnej. Ich dramat potęguje fakt, że bardzo wielu z nich to osoby praktykujące, modlące się, wychowujące w duchu chrześcijańskim swoje dzieci i głęboko wierzące. A mimo to wypychane są ze wspólnoty.

Jaka jest kondycja parafii Kościoła w Polsce? Czy zbliżający się Kongres udzieli odpowiedzi na to pytanie? I na ile zainspiruje nas do poszukiwania nowych rozwiązań duszpasterskich?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Parafia, proboszcz i biurokracja
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.