Wybierasz dobro czy zło? Ten wybór niesie ze sobą konsekwencje
Jezus powiedział: "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
Z ewangelii wg św. Mateusza:
Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zrozumieliście to wszystko?» Odpowiedzieli Mu: «Tak jest». A On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare».
Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.
Papież Franciszek zachęca, by komentarze do ewangelii, homilie były krótkie i przemawiały do serca: niech to będzie jeden obraz, jedna myśl i jedna emocja. Zakończymy wezwaniem do modlitwy prośby i dziękczynienia.
Obraz: Jezus wskazuje na kolejny obraz Królestwa niebieskiego. Rybacy zarzucają sieci w jezioro i zagarniają wszelkiego rodzaju ryby. A potem na brzegu dokonują swego rodzaju oceny, sądu. Dobre zbierają do naczyń, a złe (niejadalne, albo rytualnie zakazane) odrzucają. Przyjrzę się temu, jak ten obraz do mnie przemawia.
Myśl: Dynamika tej przypowieści i jej wyjaśnienia przypomina tę o chwaście. Jezus wykorzystuje tę przypowieść, aby przypomnieć o konsekwencjach ludzkiego postępowania. Dobro i zło są rzeczywiste w naszym życiu. Wybór dobra lub zła nie pozostaje bez konsekwencji. Jezus nie straszy, nie wzbudza lęku. Zachęca do konsekwentnej wierności w dobru.
Emocja: Zrozumienie. Zrozumienie jest darem, ale i postawą. "Rozumieć" to usłyszeć, przyjąć i konsekwentnie realizować w życiu. Samo słuchanie nie jest zrozumieniem. Dlatego Jezus przestrzegał uczniów: „uważajcie, jak słuchacie”.
Wezwanie: Poproszę o odwagę "postawienia wszystkiego na jedną kartę". Podziękuję za doświadczenia wolności, kiedy bez ociągania się ‘rozumiałem’ znaki Królestwa niebieskiego.
Skomentuj artykuł