Sezon pierwszych komunii jest w rozkwicie. Pojawia się coraz więcej artykułów na różnych portalach internetowych, które prześcigają się w informacjach typu: ile należy włożyć dziecku pierwszokomunijnemu do koperty; lepszy prezent to quad czy smartfon, a może żywa małpka, tegoroczny hit; ubrać w albę czy w sukienkę przypominającą suknię ślubną; impreza w domu czy w restauracji itd… Przeczytałam kilkanaście artykułów w podobnym tonie, szukając w nich tego co najważniejsze, sensu sakramentu.
Sezon pierwszych komunii jest w rozkwicie. Pojawia się coraz więcej artykułów na różnych portalach internetowych, które prześcigają się w informacjach typu: ile należy włożyć dziecku pierwszokomunijnemu do koperty; lepszy prezent to quad czy smartfon, a może żywa małpka, tegoroczny hit; ubrać w albę czy w sukienkę przypominającą suknię ślubną; impreza w domu czy w restauracji itd… Przeczytałam kilkanaście artykułów w podobnym tonie, szukając w nich tego co najważniejsze, sensu sakramentu.
Nikt nigdzie nie powiedział, że rodzicielstwo jest łatwe - a jeśli tak mówił, to kłamał. Jednak to, co jesteśmy w stanie zrobić, co dziś możliwe jest do ofiarowania dzieciom, to nasz czas. Bezcenny dar. Dzieci potrzebują bycia wysłuchanym i przytulonym. Potrzebują świadomości, że jesteśmy obok, gdyby nas potrzebowały, w sytuacjach dla nich ważnych i trudnych. Choćby miał to być tylko kwadrans dziennie.
Nikt nigdzie nie powiedział, że rodzicielstwo jest łatwe - a jeśli tak mówił, to kłamał. Jednak to, co jesteśmy w stanie zrobić, co dziś możliwe jest do ofiarowania dzieciom, to nasz czas. Bezcenny dar. Dzieci potrzebują bycia wysłuchanym i przytulonym. Potrzebują świadomości, że jesteśmy obok, gdyby nas potrzebowały, w sytuacjach dla nich ważnych i trudnych. Choćby miał to być tylko kwadrans dziennie.
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Medytacja i kontemplacja chrześcijańskie nie mają na celu łagodzenia bólu i życia na ciągłym haju, ale spotkania się z Bogiem tam, gdzie On chce dziś do mnie mówić. Początek tej drogi może być niezwykle trudny, bo może się okazać, że mam w swoim życiu wiele nieuporządkowanych spraw i relacji, noszę bagaż ran, z których nie zdawałam sobie sprawy czy zwyczajnie nie czuję się kochana. Ale ta to modlitwa otworzyła moje serce na inne doświadczenia. 
Medytacja i kontemplacja chrześcijańskie nie mają na celu łagodzenia bólu i życia na ciągłym haju, ale spotkania się z Bogiem tam, gdzie On chce dziś do mnie mówić. Początek tej drogi może być niezwykle trudny, bo może się okazać, że mam w swoim życiu wiele nieuporządkowanych spraw i relacji, noszę bagaż ran, z których nie zdawałam sobie sprawy czy zwyczajnie nie czuję się kochana. Ale ta to modlitwa otworzyła moje serce na inne doświadczenia. 
Często przeżywamy mszę, jakbyśmy byli na stypie. Gdy patrzymy na wielu katolików, nie widać po nich radości, głębi życia. Może i tak jest, ale to, jak ja reaguję na sytuacje, które mnie dotykają, zależy ode mnie, nie od świata. To ja jestem odpowiedzialna za mój kontakt z Bogiem i za to, na czy ciągle kręcę się wkoło swojego smutku i niedostatku.
Często przeżywamy mszę, jakbyśmy byli na stypie. Gdy patrzymy na wielu katolików, nie widać po nich radości, głębi życia. Może i tak jest, ale to, jak ja reaguję na sytuacje, które mnie dotykają, zależy ode mnie, nie od świata. To ja jestem odpowiedzialna za mój kontakt z Bogiem i za to, na czy ciągle kręcę się wkoło swojego smutku i niedostatku.
Okres wielkanocny i zbliżające się Święto Bożego Miłosierdzia mogą być dla katolików pewnym wyzwaniem… Czasem jest tak, że spowiedź nam spowszednieje. Warunki sakramentu pokuty dobrze znane, od lat. Sama spowiedź przed świętami też „zaliczona”, a jakże. Gorzej, że nie ma to przełożenia na codzienność.
Okres wielkanocny i zbliżające się Święto Bożego Miłosierdzia mogą być dla katolików pewnym wyzwaniem… Czasem jest tak, że spowiedź nam spowszednieje. Warunki sakramentu pokuty dobrze znane, od lat. Sama spowiedź przed świętami też „zaliczona”, a jakże. Gorzej, że nie ma to przełożenia na codzienność.
Wielkanoc, czy rzeczywiście taka wielka? Czy chcę, by była ważnym wydarzeniem mojego życia? Czy chcę się realnie spotkać z Jezusem? Nie nakładając na siebie kolejnych wyzwań i całonocnych czuwań przy grobie, gdy nie mam na to siły?
Wielkanoc, czy rzeczywiście taka wielka? Czy chcę, by była ważnym wydarzeniem mojego życia? Czy chcę się realnie spotkać z Jezusem? Nie nakładając na siebie kolejnych wyzwań i całonocnych czuwań przy grobie, gdy nie mam na to siły?
Wspominam kurs dla narzeczonych i słowa, które w prezentacji o komunikacji i konfliktach zaznaczyłam caps lockiem „zajmij się sobą teraz, dzieci nie poczekają aż dojrzejesz”. To słowa, które bardzo aktualnie brzmią w moich uszach, gdy mój sześcioletni syn pyta dlaczego tatuś jego kolegi wyprowadził się z domu i mówi mu, że już go nie kocha…
Wspominam kurs dla narzeczonych i słowa, które w prezentacji o komunikacji i konfliktach zaznaczyłam caps lockiem „zajmij się sobą teraz, dzieci nie poczekają aż dojrzejesz”. To słowa, które bardzo aktualnie brzmią w moich uszach, gdy mój sześcioletni syn pyta dlaczego tatuś jego kolegi wyprowadził się z domu i mówi mu, że już go nie kocha…
Wiele grup i inicjatyw rozpada się w drobny mak, gdy zmienia się jej duszpasterz. Dlaczego? Czasem ludzie odeszliby wcześniej, a trzymały ich tylko ludzkie, przyjacielskie relacje z duszpasterzem. Innym razem ból po zmianie kapłana jest tak duży i w pewien sposób destrukcyjny, że nie jesteśmy w stanie zaakceptować nowego pasterza.
Wiele grup i inicjatyw rozpada się w drobny mak, gdy zmienia się jej duszpasterz. Dlaczego? Czasem ludzie odeszliby wcześniej, a trzymały ich tylko ludzkie, przyjacielskie relacje z duszpasterzem. Innym razem ból po zmianie kapłana jest tak duży i w pewien sposób destrukcyjny, że nie jesteśmy w stanie zaakceptować nowego pasterza.
Jakiś czas temu pojawiła się we mnie myśl, że wokół dzieją się rzeczy nad wyraz smutne i dziwne… Szydercze komentarze rówieśników w stosunku do syna, który przygotowuje się do przyjęcia Komunii i mówi wprost, że ma to dla niego wielką wartość. Przedrzeźnianie w przedszkolu młodszego, bo robi znak krzyża przed posiłkiem. To jednak da się wytłumaczyć laicyzacją, zanikiem wartości, chęcią pokazania swojej wizji świata jako jedynej słusznej, wszak ludzkość cierpi na to od lat. Kiedy jednak patrzę na to co robią sobie wzajemnie katolicy, świadomi i praktykujący, ręce opadają mi do kostek.
Jakiś czas temu pojawiła się we mnie myśl, że wokół dzieją się rzeczy nad wyraz smutne i dziwne… Szydercze komentarze rówieśników w stosunku do syna, który przygotowuje się do przyjęcia Komunii i mówi wprost, że ma to dla niego wielką wartość. Przedrzeźnianie w przedszkolu młodszego, bo robi znak krzyża przed posiłkiem. To jednak da się wytłumaczyć laicyzacją, zanikiem wartości, chęcią pokazania swojej wizji świata jako jedynej słusznej, wszak ludzkość cierpi na to od lat. Kiedy jednak patrzę na to co robią sobie wzajemnie katolicy, świadomi i praktykujący, ręce opadają mi do kostek.
My, kobiety i mężczyźni, bardzo potrzebujemy się wzajemnie. W relacji mamy więcej niż możemy mieć w pojedynkę. Potrzebujemy siebie nawzajem, by wzrastać, żyć pełniej i głębiej.
My, kobiety i mężczyźni, bardzo potrzebujemy się wzajemnie. W relacji mamy więcej niż możemy mieć w pojedynkę. Potrzebujemy siebie nawzajem, by wzrastać, żyć pełniej i głębiej.
Niedziela i msza z udziałem dzieci. Ewangelia dotycząca kuszenia Jezusa na pustyni, dosłownie kilka minut wcześniej opis kuszenia Ewy w raju. Kazanie, po którym wychodzę pełna podziwu, że można opowiadać dziecku o szatanie, nie budząc w nim nadmiernego i patologicznego lęku, ale uwrażliwiając na coś niezwykle ważnego, na to czym jest duchowa walka.
Niedziela i msza z udziałem dzieci. Ewangelia dotycząca kuszenia Jezusa na pustyni, dosłownie kilka minut wcześniej opis kuszenia Ewy w raju. Kazanie, po którym wychodzę pełna podziwu, że można opowiadać dziecku o szatanie, nie budząc w nim nadmiernego i patologicznego lęku, ale uwrażliwiając na coś niezwykle ważnego, na to czym jest duchowa walka.
Deon.pl
Zaczął się Wielki Post, który sam w sobie kojarzy nam się z wyrzeczeniami, nawróceniem i w jakiś sposób jest to intuicja dobra i słuszna. Jednak bardzo niepełna… Wielki Post to czas ku relacji, głównie z Panem Bogiem, bo dzięki głębokiej relacji z Nim, łatwiej tworzyć kolejne, z ludźmi i samym sobą, na głębszym i dojrzalszym poziomie. Temu mają służyć wyrzeczenia, modlitwa, jałmużna… Temu też ma służyć spowiedź.
Zaczął się Wielki Post, który sam w sobie kojarzy nam się z wyrzeczeniami, nawróceniem i w jakiś sposób jest to intuicja dobra i słuszna. Jednak bardzo niepełna… Wielki Post to czas ku relacji, głównie z Panem Bogiem, bo dzięki głębokiej relacji z Nim, łatwiej tworzyć kolejne, z ludźmi i samym sobą, na głębszym i dojrzalszym poziomie. Temu mają służyć wyrzeczenia, modlitwa, jałmużna… Temu też ma służyć spowiedź.
Od kilku dni przeglądam media społecznościowe z pewnym niesmakiem. W najbliższą środę rozpocznie się Wielki Post i czuję się jakby ktoś obok mnie krzyknął: "Start! Ruszamy z licytacją! Kto da więcej postanowień, wyrzeczeń i lektur duchowych. Ja! Ja! Ja!".
Od kilku dni przeglądam media społecznościowe z pewnym niesmakiem. W najbliższą środę rozpocznie się Wielki Post i czuję się jakby ktoś obok mnie krzyknął: "Start! Ruszamy z licytacją! Kto da więcej postanowień, wyrzeczeń i lektur duchowych. Ja! Ja! Ja!".
Od kiedy pamiętam, lubię przebywanie w ciszy. Gdy nie ma wokół mnie nadmiaru bodźców, począwszy od dźwięku i obrazu, a na ciągłym dotyku małych rączek skończywszy, czuję że odpoczywam i nabieram dystansu do tego co trudne. Dlatego od dłuższego czasu szukałam miejsca, gdzie po prostu uda mi się wyrwać na weekend i odpocząć w całkowitej ciszy.
Od kiedy pamiętam, lubię przebywanie w ciszy. Gdy nie ma wokół mnie nadmiaru bodźców, począwszy od dźwięku i obrazu, a na ciągłym dotyku małych rączek skończywszy, czuję że odpoczywam i nabieram dystansu do tego co trudne. Dlatego od dłuższego czasu szukałam miejsca, gdzie po prostu uda mi się wyrwać na weekend i odpocząć w całkowitej ciszy.
Za nami 31. finał Fundacji WOŚP. W mediach mieszają się głosy zachwytu nad zebranymi sumami i ludzką solidarnością, z tymi rzucającymi oskarżenia na Owsiaka i jego ekipę o rzeczy przeróżne. Nie wnikam w dyskusje i pyskówki, bo często niestety na tym kończą się starcia tych dwóch obozów. To co mnie zatrzymuje, co biorę dla siebie to pytanie ważne, uniwersalne i ponadczasowe - jak mądrze pomagać?
Za nami 31. finał Fundacji WOŚP. W mediach mieszają się głosy zachwytu nad zebranymi sumami i ludzką solidarnością, z tymi rzucającymi oskarżenia na Owsiaka i jego ekipę o rzeczy przeróżne. Nie wnikam w dyskusje i pyskówki, bo często niestety na tym kończą się starcia tych dwóch obozów. To co mnie zatrzymuje, co biorę dla siebie to pytanie ważne, uniwersalne i ponadczasowe - jak mądrze pomagać?
Jakiś czas temu trafiłam w Internecie na dyskusję dotyczącą rozwodów. Młoda kobieta, mama małego dziecka prosiła o wsparcie po tym, jak porzucił ją mąż. Choć nie udzielałam się w tej dyskusji w żaden sposób, z dużym zainteresowaniem przejrzałam komentarze. Nie odezwałam się tam z jednego powodu – zrobił to inny katolik, mówiący o tym, że małżeństwo to poważny sakrament, a miłość to wybór, za który warto brać odpowiedzialność. I o mało nie został zagryziony przez resztę komentujących.
Jakiś czas temu trafiłam w Internecie na dyskusję dotyczącą rozwodów. Młoda kobieta, mama małego dziecka prosiła o wsparcie po tym, jak porzucił ją mąż. Choć nie udzielałam się w tej dyskusji w żaden sposób, z dużym zainteresowaniem przejrzałam komentarze. Nie odezwałam się tam z jednego powodu – zrobił to inny katolik, mówiący o tym, że małżeństwo to poważny sakrament, a miłość to wybór, za który warto brać odpowiedzialność. I o mało nie został zagryziony przez resztę komentujących.
Na Pomorzu pierwszy tydzień zimowych ferii już za nami. To czas, gdy więcej rozmawiamy, sporo spraw załatwiamy wspólnie, ale też więcej oglądamy i czytamy. Im więcej wchłaniamy w siebie różnych treści, tym większy widzę kontrast i brak, a w sercu pojawia się ogromne rozczarowanie…
Na Pomorzu pierwszy tydzień zimowych ferii już za nami. To czas, gdy więcej rozmawiamy, sporo spraw załatwiamy wspólnie, ale też więcej oglądamy i czytamy. Im więcej wchłaniamy w siebie różnych treści, tym większy widzę kontrast i brak, a w sercu pojawia się ogromne rozczarowanie…
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
Uroczystość Objawienia Pańskiego, nazywana inaczej Uroczystością Trzech Króli. Myślę o scenie z życia Świętej Rodziny, gdy zjawili się u niej trzej mędrcy. Zastanawiam się nad tym co ja chciałam otrzymać jako dziecko. Co było mi bardzo potrzebne, a mi tego nie dano? O jakie dary mogę dziś poprosić, albo zatroszczyć się o nie sama? Kim są ci trzej królowie w moim życiu, tu i teraz?
Uroczystość Objawienia Pańskiego, nazywana inaczej Uroczystością Trzech Króli. Myślę o scenie z życia Świętej Rodziny, gdy zjawili się u niej trzej mędrcy. Zastanawiam się nad tym co ja chciałam otrzymać jako dziecko. Co było mi bardzo potrzebne, a mi tego nie dano? O jakie dary mogę dziś poprosić, albo zatroszczyć się o nie sama? Kim są ci trzej królowie w moim życiu, tu i teraz?