DEON.pl / mł
Czy każdy ksiądz, który dopuści się czegoś niegodnego, powinien być wyrzucony ze stanu kapłańskiego? Jak działać, by na czas pomóc kapłanom, którzy mierzą się z problemami? Co mają w takich sprawach do powiedzenia i do zrobienia duchowni, a co wierni świeccy? Z arcybiskupem Józefem Guzdkiem, białostockim metropolitą rozmawia Marta Łysek.
Czy każdy ksiądz, który dopuści się czegoś niegodnego, powinien być wyrzucony ze stanu kapłańskiego? Jak działać, by na czas pomóc kapłanom, którzy mierzą się z problemami? Co mają w takich sprawach do powiedzenia i do zrobienia duchowni, a co wierni świeccy? Z arcybiskupem Józefem Guzdkiem, białostockim metropolitą rozmawia Marta Łysek.
Deon.pl
Czy związek może trwać do końca życia? Coraz więcej osób jest zdania, że to niemożliwe. Co więcej – taki wniosek zazwyczaj wywołuje smutek i przygnębienie: odkrycie, że coś, za czym w głębi serca tęskniliśmy, okazuje się mrzonką. A jednak wciąż istnieją małżeństwa, w których przyjaźń, wsparcie, bliskość i zaufanie dają żonie i mężowi supermoc do radzenia sobie z trudnościami i wyzwaniami codzienności.
Czy związek może trwać do końca życia? Coraz więcej osób jest zdania, że to niemożliwe. Co więcej – taki wniosek zazwyczaj wywołuje smutek i przygnębienie: odkrycie, że coś, za czym w głębi serca tęskniliśmy, okazuje się mrzonką. A jednak wciąż istnieją małżeństwa, w których przyjaźń, wsparcie, bliskość i zaufanie dają żonie i mężowi supermoc do radzenia sobie z trudnościami i wyzwaniami codzienności.
kskrzysztofgrzywocz.pl / mł
Czy ksiądz może przyjaźnić się z kobietą? To pytanie wciąż budzi spore emocje w społeczeństwie, a odpowiedzi, jakie można usłyszeć, są naprawdę różne. Kościół nie ma nic przeciwko przyjaźni kapłana i kobiety, a w historii można znaleźć wiele dobrych przykładów. Są jednak sytuacje, w których należy się poważnie zastanowić, czy relacja przyniesie coś dobrego, czy lepiej ją szybko zakończyć.
Czy ksiądz może przyjaźnić się z kobietą? To pytanie wciąż budzi spore emocje w społeczeństwie, a odpowiedzi, jakie można usłyszeć, są naprawdę różne. Kościół nie ma nic przeciwko przyjaźni kapłana i kobiety, a w historii można znaleźć wiele dobrych przykładów. Są jednak sytuacje, w których należy się poważnie zastanowić, czy relacja przyniesie coś dobrego, czy lepiej ją szybko zakończyć.
Skąd się bierze dziwne pokolenie obecnych nastolatków, tych ponoć niestabilnych płatków śniegu, pokazywane najczęściej tylko z wierzchu jako głośne, roszczeniowe, krzyczące o swoje prawa? Czemu te prawa są dla nich aż tak ważne, że uczniowie potrafią długo i dogłębnie studiować ustawy i statuty, byle tylko udowodnić, że nauczyciele nie dają im tego, co powinni?
Skąd się bierze dziwne pokolenie obecnych nastolatków, tych ponoć niestabilnych płatków śniegu, pokazywane najczęściej tylko z wierzchu jako głośne, roszczeniowe, krzyczące o swoje prawa? Czemu te prawa są dla nich aż tak ważne, że uczniowie potrafią długo i dogłębnie studiować ustawy i statuty, byle tylko udowodnić, że nauczyciele nie dają im tego, co powinni?
- Co tu się dzieje! To jest niesamowite! Te okrzyki towarzyszyły gliwickiej zrzutce od pierwszych godzin. - W połowie pierwszego dnia spojrzałem na stronę, na której zbieraliśmy na nasze Tico i zobaczyłem, że jest tam tysiąc złotych. Wtedy uwierzyłem, że ta akcja ma sens i jest w bożych planach – mówi Kacper z gliwickiego duszpasterstwa.
- Co tu się dzieje! To jest niesamowite! Te okrzyki towarzyszyły gliwickiej zrzutce od pierwszych godzin. - W połowie pierwszego dnia spojrzałem na stronę, na której zbieraliśmy na nasze Tico i zobaczyłem, że jest tam tysiąc złotych. Wtedy uwierzyłem, że ta akcja ma sens i jest w bożych planach – mówi Kacper z gliwickiego duszpasterstwa.
KAI / mł
Wszystkie te małe święta łączy jedna intuicja: trzeba się spotykać. Posłuchać siebie, zobaczyć innych, którzy szukają albo już znaleźli i to im daje siłę, radość, motywację. Oficjalna nazwa jest już trochę nudna i nieco przebrzmiała, więc diecezje znajdują inne - każda swoją. Ale wciąż chodzi o to samo – o sens.
Wszystkie te małe święta łączy jedna intuicja: trzeba się spotykać. Posłuchać siebie, zobaczyć innych, którzy szukają albo już znaleźli i to im daje siłę, radość, motywację. Oficjalna nazwa jest już trochę nudna i nieco przebrzmiała, więc diecezje znajdują inne - każda swoją. Ale wciąż chodzi o to samo – o sens.
Tyle już wiemy o mechanizmach wykorzystania seksualnego, a mimo to przypadki wśród duchownych wciąż się zdarzają. Szlag trafia, gdy się to widzi. Wysyłanie nagich zdjęć. Przekraczający granice intymności dotyk. Umawianie się z piętnastolatką, jakby się chciało zostać jej chłopakiem, choć trzydziestka już stuknęła chwilę temu… Brakuje nam profilaktyki, po prostu. Na dziś widzę dwa rozwiązania.
Tyle już wiemy o mechanizmach wykorzystania seksualnego, a mimo to przypadki wśród duchownych wciąż się zdarzają. Szlag trafia, gdy się to widzi. Wysyłanie nagich zdjęć. Przekraczający granice intymności dotyk. Umawianie się z piętnastolatką, jakby się chciało zostać jej chłopakiem, choć trzydziestka już stuknęła chwilę temu… Brakuje nam profilaktyki, po prostu. Na dziś widzę dwa rozwiązania.
Zamiast porozumienia - docinki, zamiast słuchania - nieuwaga. Bezsilność obu stron, które chcą się wysłuchać i zrozumieć, ale brakuje im umiejętności. W dodatku nie zdają sobie z tego sprawy, bo przecież rozmawiać umie każdy i nie trzeba się tego uczyć...
Zamiast porozumienia - docinki, zamiast słuchania - nieuwaga. Bezsilność obu stron, które chcą się wysłuchać i zrozumieć, ale brakuje im umiejętności. W dodatku nie zdają sobie z tego sprawy, bo przecież rozmawiać umie każdy i nie trzeba się tego uczyć...
Święty Andrzej jako postać ewangeliczna nie bije rekordów popularności. Większości katolików jest znany raczej słabo. A tu - niespodzianka. Bo właśnie ten niepozorny Apostoł podpowiada nam w Ewangeliach trzy ważne dla naszej wiary i bycia w Kościele rzeczy. Aktualne tu i teraz, w Kościele dwudziestego pierwszego wieku.
Święty Andrzej jako postać ewangeliczna nie bije rekordów popularności. Większości katolików jest znany raczej słabo. A tu - niespodzianka. Bo właśnie ten niepozorny Apostoł podpowiada nam w Ewangeliach trzy ważne dla naszej wiary i bycia w Kościele rzeczy. Aktualne tu i teraz, w Kościele dwudziestego pierwszego wieku.
Przyglądam się od pewnego czasu, jak wokół osi ósmego grudnia, uroczystości Niepokalanego Poczęcia, narasta pewien spór. Strony sporu jak zwykle są trzy: przeciwnicy, zwolennicy i praktycy, a chodzi o jedną godzinę. Godzinę łaski.
Przyglądam się od pewnego czasu, jak wokół osi ósmego grudnia, uroczystości Niepokalanego Poczęcia, narasta pewien spór. Strony sporu jak zwykle są trzy: przeciwnicy, zwolennicy i praktycy, a chodzi o jedną godzinę. Godzinę łaski.
Im starsze dzieci, tym trudniej z nimi rozmawiać. Słynny dialog „Jak w szkole?” – „Dobrze” niepostrzeżenie staje się codziennością wielu rodziców. Dobrych, kochających rodziców, niespodziewanie bezradnych wobec tego, wydawałoby się, zwyczajnego zadania: wychowania dzieci.
Im starsze dzieci, tym trudniej z nimi rozmawiać. Słynny dialog „Jak w szkole?” – „Dobrze” niepostrzeżenie staje się codziennością wielu rodziców. Dobrych, kochających rodziców, niespodziewanie bezradnych wobec tego, wydawałoby się, zwyczajnego zadania: wychowania dzieci.
DEON.pl
- Stwierdziliśmy, że dobrze byłoby zrobić coś, co nam samym i naszym słuchaczom przypomni, że w tym wszystkim, co trudne, nie jesteśmy sami. Że wcielenie i wejście Boga w nasz świat jest dla nas źródłem nadziei; że pośród zła jest ciągle dużo dobra i to do dobra należy ostateczne słowo – mówi o swojej nowej kolędzie Dominik Dubiel SJ.
- Stwierdziliśmy, że dobrze byłoby zrobić coś, co nam samym i naszym słuchaczom przypomni, że w tym wszystkim, co trudne, nie jesteśmy sami. Że wcielenie i wejście Boga w nasz świat jest dla nas źródłem nadziei; że pośród zła jest ciągle dużo dobra i to do dobra należy ostateczne słowo – mówi o swojej nowej kolędzie Dominik Dubiel SJ.
Życie nie polega na tym, by tkwić na kupie kamieni, twierdzić, że ma się rację i udawać, że się jest szczęśliwym. O wiele piękniejsze jest, gdy zamiast racji ma się prawdę. Wtedy nie trzeba się ze wszystkimi o wszystko kłócić. Tylko jak to zrobić?
Życie nie polega na tym, by tkwić na kupie kamieni, twierdzić, że ma się rację i udawać, że się jest szczęśliwym. O wiele piękniejsze jest, gdy zamiast racji ma się prawdę. Wtedy nie trzeba się ze wszystkimi o wszystko kłócić. Tylko jak to zrobić?
DEON.pl / mł
"Prośmy za ludzi młodych, aby na drodze życia nie zapomnieli o Bogu i jego przykazaniach". To jedna z intencji modlitwy wiernych z wczorajszej mszy w gnieźnieńskiej katedrze. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że katedra jest wirtualna, stworzona przez graczy na platformie Roblox, a tzw. mszę "odprawia", oceniając po głosie, najwyżej jedenastolatek.
"Prośmy za ludzi młodych, aby na drodze życia nie zapomnieli o Bogu i jego przykazaniach". To jedna z intencji modlitwy wiernych z wczorajszej mszy w gnieźnieńskiej katedrze. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że katedra jest wirtualna, stworzona przez graczy na platformie Roblox, a tzw. mszę "odprawia", oceniając po głosie, najwyżej jedenastolatek.
My, kobiety w Kościele, zbyt często ignorujemy wewnętrzne sygnały. Zbyt rzadko ufamy naszej intuicji, bo nie jest racjonalnie wytłumaczalna, bo jest tylko przeczuciem, wrażeniem, nie można oprzeć jej na dowodach.
My, kobiety w Kościele, zbyt często ignorujemy wewnętrzne sygnały. Zbyt rzadko ufamy naszej intuicji, bo nie jest racjonalnie wytłumaczalna, bo jest tylko przeczuciem, wrażeniem, nie można oprzeć jej na dowodach.
Kościół nie jest od porządkowania świata. Kościół jest od porządkowania pojedynczych ludzkich serc i sumień. A do ich właścicieli należy zarządzanie światem. Tyle, że na ogół chcielibyśmy, żeby ktoś to robił za nas. Żeby ktoś za nas układał chaos, równoważył niesprawiedliwość.
Kościół nie jest od porządkowania świata. Kościół jest od porządkowania pojedynczych ludzkich serc i sumień. A do ich właścicieli należy zarządzanie światem. Tyle, że na ogół chcielibyśmy, żeby ktoś to robił za nas. Żeby ktoś za nas układał chaos, równoważył niesprawiedliwość.
Deon.pl
Prawidłowość jest prosta: im starsze dziecko, tym trudniej mieć z nim dobrą relację. Przyczyny mogą być różne i nie chodzi o to, by spędzać godziny na dociekaniu, co poszło nie tak, że ty i twoje dziecko nie umiecie już ze sobą zwyczajnie rozmawiać.
Prawidłowość jest prosta: im starsze dziecko, tym trudniej mieć z nim dobrą relację. Przyczyny mogą być różne i nie chodzi o to, by spędzać godziny na dociekaniu, co poszło nie tak, że ty i twoje dziecko nie umiecie już ze sobą zwyczajnie rozmawiać.
DEON.pl / mł
Msze na Roblox zelektryzowały ostatnio internet, a o „niezwykłym zjawisku” piszą media od prawej do lewej. Zdania księży na temat takich mszy są podzielone, a zdania wiernych – chyba jeszcze bardziej. Kim są dzieciaki odprawiające msze w grze komputerowej? Jak się okazuje, przede wszystkim nie są… dzieciakami, a dzięki działaniu grupy dwie osoby wstąpiły do realnego seminarium.
Msze na Roblox zelektryzowały ostatnio internet, a o „niezwykłym zjawisku” piszą media od prawej do lewej. Zdania księży na temat takich mszy są podzielone, a zdania wiernych – chyba jeszcze bardziej. Kim są dzieciaki odprawiające msze w grze komputerowej? Jak się okazuje, przede wszystkim nie są… dzieciakami, a dzięki działaniu grupy dwie osoby wstąpiły do realnego seminarium.
W ostatnim tygodniu pojawiły się w mediach dwie informacje, które wzbudziły dużo emocji: i nic dziwnego, gdyż obie dotyczyły Kościoła i pieniędzy. Pierwsza mówiła o budowie hotelowego kompleksu na Warmii, który wraz z drugim inwestorem rozpoczęła jakiś czas temu diecezja warmińska: drugi to dominikańskie ogłoszenie o poszukiwaniu fundraisera.
W ostatnim tygodniu pojawiły się w mediach dwie informacje, które wzbudziły dużo emocji: i nic dziwnego, gdyż obie dotyczyły Kościoła i pieniędzy. Pierwsza mówiła o budowie hotelowego kompleksu na Warmii, który wraz z drugim inwestorem rozpoczęła jakiś czas temu diecezja warmińska: drugi to dominikańskie ogłoszenie o poszukiwaniu fundraisera.
Wydaje się, że te dwa wątki: słabe homilie i nieposłuszni kapłani to dwie zupełnie różne sprawy, ale jest w nich jeden i to mocno bolesny punkt wspólny, który sprawia, że trudno nie widzieć tu dwóch stron tego samego medalu. Jaki?
Wydaje się, że te dwa wątki: słabe homilie i nieposłuszni kapłani to dwie zupełnie różne sprawy, ale jest w nich jeden i to mocno bolesny punkt wspólny, który sprawia, że trudno nie widzieć tu dwóch stron tego samego medalu. Jaki?
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}